Forum Ogrodnicze Oaza

Bardzo trudno fotografuje się czerwone kwiaty, zwłaszcza w sztucznym świetle. To jeden z powodów, że jednolicie czerwone rozpoznać to może prawdziwy fachowiec. Ale ile energii wnoszą!

Tu też ładnie pokazane odmiany bez napisów nazw ,ale kto się orientuje w odmianach to zrozumie nazwy

Od autora powyższego filmu mam 'Opal Star'. Już pękła okrywa pąka, nie mogę się doczekać.
Beatko nie podwiązujesz pędów? Ja bym zawału dostała majstrując przy moim lesie, gdyby nie były uwiązane.

Rozetta

www.emaryllis.com/photo-library/double-f...1c436c6896bf5a9e/330

To chyba tajemnicza różowa nieznajoma. Masz oko!

Beatko jaką średnicę kwiatka ma Twój różowy półpełny? Na zdjęciu z 'Minerwą' wydaje się średnokwiatowy (producenci różnie je nazywają: midi, grupa Sonata, ...).
Do 'Rozetty' bardzo podobny, z tym że hodowca, firma Hadeco, zalicza go do grupy Syphony - to są wielkokwiatowe. 'Rosetta' ma osiągać 22 cm średnicy.

www.hadecobulbs.com/hippeastrum/varieties/rozetta/

W tej "stajni" wyhodowano mniejszą odmianę o podobnej kolorystyce 'Zombie'. Z tym, że raz jest pokazywana jako jaśniejsza, raz ciemniejsza i ilość płatków bywa różna.
Trudno jest dopasowywać odmianę tylko na podstawie zdjęć, No cóż, nie wszystkie mamy w swoich kolekcjach, żeby wiedzieć, jak na pewno powinny wyglądać.

Twoje Beatko pierwsze typowanie mogłoby mieć sens. O 'Sweet Nymph' piszą, że wypełnienie jej kwiatu bywa nierówne. Jeśli to rozumieć jako zmienne, to byłoby do rozważenia. A i tak nie pozostaje Ci nic innego, jak obserwować w kolejnych sezonach.

Za to mój niespiesznie rozwijający kwiaty na pewno nie jest Jewelem:



"Rogaty" wypuścił czubek listka pośrodku, więc chyba się zbudził.

Marilyn?

Może i tak. Sama jestem sobie winna, kupiłam ze smutku dwie cebule w szemranym sklepie, prócz tej - niby Rilonę. Ona dla odmiany chyba nie zakwitnie w ogóle, ma za to nader bujny "szczypiór".
Z dawniej kupionych jedna ma dryblasowate dwa pędy, z otwartej osłonki wyłoniło się pięć jasnych pąków. Znacznik jest, tylko w innej doniczce zapewne.



Całkiem na prawo doniczka z Dancing Queen, której się ułamał pęd kwiatowy. Dwa kielichy już w wazonie zwiędły, z trzeciego pączka, mocno stulownego w momencie katastrofy, rozwinął się kwiat dość zdeformowany.

U mnie taka dryblasowata jest 'Bogota', ale ma smukłe wąziutkie pąki.

To co wczoraj udało się sfotografować, gdy wreszcie wyjrzało słońce i dom przestał straszyć grobowym światłem.

'Luna'


'Mystica'


A teraz publicznie odszczekuję wszystko, co niepochlebnego kiedykolwiek powiedziałam, napisałam i pomyślałam na temat siewki 1/17-1, że jakoby ma nieciekawe wnętrze.
Ta prześliczna roślinka tak przejęła się brakiem akceptacji ze strony swojej mamusi chrzestnej, że ... oto jak się wysiliła



Śmiem przypuszczać, że jeszcze wielu rzeczy nie wiemy o wewnętrznym życiu kwiatów. No bo jak, mama i tata pojedyncze, przez dwa lata grzecznie kwitła jak rodzice przykazali, a nagle w trzecim roku, po ciągłych narzekaniach hodowczyni, taka siurpryza. A teraz tak cichutko Wam zdradzę, że w ubiegłym roku stała koło kwitnącego 'Jewela' i widziała jak się nim zachwycam, a ją pomijam. No normalnie, cos jest na rzeczy. Zapatrzyła się, jak nic.



I ogólnie w stosunku do poprzednich lat wypiękniała, kwiat wiekszy (17 cm), lekko falowany, no i ten środeczek - cukiereczek.

Dzięki za wszystkie podpowiedzi
Myślę, że Rozetta może pasować, choć u mojej kwiaty są raczej średnie, około 15 cm. Dzisiaj wcześniejsza falbanka jest środkowym płatkiem.






W ostatnim stadium rozwoju kwiatów
pojawiły się ciemniejsze smugi, kolor lekko przekłamany przez aparat. W rzeczywistości jest bledszy.

Beatko Twoja ładna różowa teraz jeszcze piękniejsza.

A u mnie otwiera swoje ciężkie, pochylone kwiaty 'Dancing Queen'

Jolu, na pewno podwiązałaś, zwłaszcza po mojej katastrofie.

Odnośnie odmian z "falbanką" w środku, przychodzi mi do głowy, że być może nie wszystkie kwiaty są zbudowane wzorcowo, nawet jeśli odmiana teoretyczni się zgadza.
Mój biały na krótkiej "nóżce" z boku wygląda tak:



Nie jest to typowy kwiat "double". A na tym samym pędzie drugie kielich w ogóle nie ma dolnych płatków, i nie jest to uszkodzenie mechaniczne.



Co do "dryblasa", pąki ma nadal małowate, nie wiem, czy kolejny czysto biały, czy jakieś znaczenia się pokażą. Ale zmierzyłam pęd - to jest okrągłe 70 cm!

Dziś miła niespodzianka - niewielka, niedawno przyniesiona z piwnicy cebula z znacznikiem 'Exotic Peacock' nagle a niespodziewanie pokazała nos!
Nie ma żadnej reguły - mam obudzonych kilka cebul półtora raza większych i ani myślą produkować coś prócz liści.
Wszystkie traktowane tak samo.
W piwnicy nadal śpi około 10 drobnych cebulek i wcale nie zamierzam ich wybudzać. Jak się zrobi ciepło, wsadzę wszystkie razem do dużej donicy, a te zakopię w ogrodzie. Wóz lub przewóz.
Dodam, że co najmniej kilka z tych, co nie chcą kwitnąć, traci też i liście. A nie widać żadnych oznak ataku szkodników czy innych patogenów.
Też pójdą "do piachu", szkoda jasnych miejsc dla nich.

U mnie w tym roku Kicha


Z zamówionych zamiast Gervase Red Lion, a United Glory wypuścił tylko liście.








Jedyny sukces - ponownie zakwitł Dancing Queen

Ewo, rozumiem Twoje rozczarowanie, "beleco" to można sobie kupić w dyskoncie za kilkanaście złotych.
Ale wiesz, ten pasiasty ma nietypowe płatki, zbyt wąskie jak na Dancing Queen, wygląda mi na większy rarytas. Popatrz tu.

Dziękuję Aniu, Doublet też kiedyś miałam, cieszę się, że to on zdecydował się w tym roku zaszczycić mnie kwitnieniem.

A ten 'Red Lion' Ewo to też jakby coś bardziej wypasionego. I kształt kwiatu nie lwi, i kolor (chociaż to akurat różnie wychodzi, szczególnie przy zdejmowaniu czerwieni).
Jakbyś wrzuciła więcej zdjęć...

Jolu, niestety nie mam więcej zdjęć. Barwa kwiatów była ciemno bordowa.