Forum Ogrodnicze Oaza

Jolu chyba za rok mu znowu zrobię zdjęcie zajęłam się pomidorami i to jedyne jakie mam

Rozumiem. Mnie teraz też ogród wchłania na maksa i hipki trochę odpuszczam.
A jeszcze o tej szóstce. Moja miała ładny zapach wyraźnie wyczuwalny nawet z odległości.
'American Dream' genialny. Chyba przełamie mój szlaban na kupowanie kolejnych hippeastrów.

Bardzo się cieszę, że właściwie pod koniec sezonu zdecydowałam się kupić te cebule. Ale fakt, teraz już wolę wyjść sobie do ogrodu, niż gapić się na parapet.
Z drugiej strony ustawione za monitorem dbają o higienę wzroku.
To jeszcze pokażę ten niesamowity pęd Terra Cotta Star.



W dodatku każdy kielich ma średnicę solidnej barszczówki.

Być może pamiętacie mojego Hippeastrum, zakupionego późną jesienią w 2021 roku. Nazwałam go "Swiąteczny" i tak go nadal zwę, nawet zapomniałam jego prawdziwego imienia. Rzeczywiście zakwitł mi na Swięta Bożego Narodzenia i był śliczny - biały. Żeby dbać o niego, tak jak powinnam przeczytałam cały wątek, ale efekt był taki, że w 2022 nie zakwitł wogóle. Odstawiłam go więc do ogrodu zimowego i tam sobie stał, przechodząc jemu tylko znane etapy. Ja tylko od czasu do czasu podlałam odrobinę w podstawek. I co? W tym roku, mój świąteczny zakwitnie na Swięta Wielkiej Nocy. Wie, że się tak nazywa?

U mnie w niedzielę zaczął się spektakl w wykonaniu hippeastrum, które przedstawiłam tu 7 marca. Dane mi to jest po raz pierwszy, więc wybaczcie, że wstawię więcej niż jedną fotkę









Ta elegancka zielono-zielonkawa smuga na rewersie płatków nie znika, a tylko jaśnieje w miarę jak kwiaty się rozwijają. Kwiaty mają ekskluzywny odcień głębokiej czerwieni z jakby brokatowymi błyskami i są ogromne (17 cm średnicy). Cebula za to jakby "szczupleje", ale to chyba normalne przy takim kwitnieniu

Janta piękny jest, rozumiem Twoje zauroczenie. Normalne, że szczupleje. Teraz zapewnij mu dobre warunki do budowania masy, czyli światło i żarciuszko (po kwitnieniu 2-3 miesiące nawóz zrównoważony, a potem taki do kwitnących, a w ogóle to kochają nawozy organiczne).

U mnie 'Tres Chic' i 'Spotlight'

Jolu Tres Chic cuudny
U mnie rozwija się powoli Red Lion

Spotlight to raczej nie jest ,a Tres Chic to jest cudo natury .
Spolight


Janta czyżby Magnum ?

Perełka , nie wiem co mam. Nie dojrzałam jeszcze do przeglądania katalogów, na razie kontempluję jego urodę niezwykłą

Perełka wrote:
Oczywiście, moje przeoczenie. To jest 'Stardust'. A Tobie Perełko gratuluję czujności.

Tak czy owak, Jolu, piękny.
U mnie zakończenie sezonu będzie inne, niż myślałam. Owszem, rozwinął się kielich Picotee, jeden z dwóch na wysokim pędzie. Ale lepszy rydz, niż gołąb na dachu podobno.



Wybarwiony słabiutko, czerwoną bordiurę ledwo widać.



A niespodzianka polega na tym:



American Dream chyłkiem wypuścił trzeci pąk. Tak więc jeszcze jakiś czas klepiąc w będę mogła odprężać wzrok sycąc oczy jego urodą.

Jak to dobrze gdy nowa odmiana jest dostępna ,kwitnie bezproblemowo i kwiat jest zjawiskowy = amerykański sen. Jewela nie ma w hurcie już od 2020 r bo w 2019 jeszcze był w bulbi .
Joluś to tylko skrzywienie kolekcjonera, a każdy człowiek wrażliwy na piękno kwiatów nie będzie obojętny na widok amarylisa, zwłaszcza pierwszego .....

Jak mnie pamięć nie myli, to amarylis to nie hippek?

Potocznie i w ofertach handlowych hippeastra, których polska niezbyt ładna nazwa to zwartnica, nazywane są amarylisami, błędnie. Pewno sprzedawcy zakładają, że zbyt "trudna" nazwa obniży walory handlowe?
Amarylis nadobny A. belladonna pochodzi z Afryki, kwitnie różowo, wydłużonymi, bardzo licznymi dzwonkami, trochę przypominającymi krynię (Crinum). Dość trudny do kupienia i w domu chyba też nie za dobrze się sprawdza.

Natomiast hippeastrum pochodzi z Ameryki Południowej, wyhodowano setki, o ile nie tysiące odmian, również nadających się do (letniej) uprawy na rabacie. Te mają zwykle kwiaty mniejsze od "standardowych".

Obie rośliny należą do amarylkowatych.

A ja kupiłam sobie na osłodę w B
Jeden to Red Lion, a drugi Apple Blossom

No widzisz, jaki hojny sprzedawca - za cenę pojedynczych masz pełniutkie.

No co, miały w tej biedronce podpisy z nazwami, czy tylko wetknięte karteczki z obrazkami? To się chyba nazywa "zdjęcie ilustracyjne", czy tak jakoś. Nigdzie nie zapewniali, że będą takie, jak namalowane.

My doświadczeni wyjadacze już wiemy że supermarketach kupujesz cebulę, a co wyrośnie czyli jak kwiat będzie wyglądał i w jakim kolorze to loteria i nie ma co się sugerować obrazkami. Łopatologicznie tak to można krótko nazwać. Jak chcesz konkretną odmianę to trzeba zakupić w renomowanym sklepie, a i to nie zawsze się zgadza odmianowo. Taka ironia Sama nie wiem ,bo ja to bym wolała lwa i osiołka zamiast tych białych ,ale to tylko ja ,bo szukając Jewela zakwitały właśnie takie białe pełne i jak tu nie .......

Zbyt obficie podlałam? Zapowiadała deszcz?
Wiecie, widziałam, jak te krople wypłynęły (jedna, a po chwili druga) z wnętrza kielicha. Czy często się tak dzieje i trzeba uważać na papiery w pobliżu rośliny?