Forum Ogrodnicze Oaza

Przepiękne te wasze hipki,moje dopiero co się wychylają.

Witaj Aggi.
A tu już z Picotkiem.

Witaj Aggi
Dzięki w imieniu Gervase też mnie zachwyca Ale palmę pierwszeństwa ma Red Pearl jest cudna i magiczna
Łatko to była błyskawiczna sesja I nic im się nie stało
Dzisiejsze kwitnienia
Exotic Peacock i Splash

Dziewczyny licytują się na wyścigi, która więcej, ładniej, bo jak się sypią kwitnienia to czemu nie i o to chodzi, żeby móc co podziwiać.
Ich 5 minut w sezonie tak krótko trwa, więc ulotna chwilo trwaj jak najdłużej, bo z tego wynika, że w ilości siła... Wszystkim gratulacje hurtowo i imiennie, bo trzeba przyznać, że jest co oglądać...

U mnie, jak to u mnie coś też się dzieje. 'Picotee' z dwoma pędami nie wykwita wzorcowo, ale w następnym już będzie dużo lepiej:



NN. ten 'ciemny typ' pięknie się prezentuje zwłaszcza w słońcu super opalizuje, żeby jeszcze można było to odzwierciedlić na zdjęciu, to by było super:



No i obiecałem bliżej opisać H. 'Double Dream' razy dwa. Pierwszy 3 kwiaty wszystko w normie - urokliwa odmiana:



Drugi bardziej 'trafiony' przez wełnowce rozwinął z bidą jednego kwiatka zasusza cały pęd, ale jest drugi, który wygląda już normalnie i będzie cieszył oko w drugim rzucie:



A tak można je scharakteryzować:

- wielkość kwiatów: od 16 do 18 cm i więcej, Double Galaxy Group.
- płatki nie wywijają się, końcówki płatków rozjaśnione bielą
- efektowny różowy z symetrycznie ukształtowanymi płatkami (prawie jak lilia wodna)
- całość o ciepłym odcieniu - emanuje klasą (na Tajwanie tylko 350 juanów )
- lewa strona płatków jasna z ciemną zieloną pręgą pośrodku płatków
- odmiana została zarejestrowana w 2010 roku przez Fa. JJ van Velden & Zn.

Ogólnie, wszystkie nasze Hipki cierpiały przez styczeń z powodu braku słońca, problem z fotosyntezą i stąd wydłużone pędy i ociąganie się z rozwinięciem pąków. Kompletnie do 'luftu', ale tak też bywa...

I na koniec pobawię się w kaznodzieję usprawiedliwiając to nasze zakręcenie Hipkami
'Błogosławieni Ci pozytywnie walnięci, albowiem już tu na ziemi są w raju...'

te pełne cudne
A moje jeszcze śpią, poczekam do wiosny i wystawie na ogród

Piękne,piękne,piękne kwitnienia,też wszystkim gratuluję.
Andrzeju no jesteśmy walnięci,to fakt ale mnie się taki raj tu na ziemi podoba,i to własny.
Dziś przechodziłam obok Lidla a że tam z ulicy widać przedsionek z kwiatami nie dało się nie zauważyć że są cebule.Nie mam pojęcia czy miały być czy nie,zlitowałam się nad jedną biedą co ma 3 noski ,korzeni prawie nie ma ale spora cebula.

Cytuję Bożenkę "Dziś przechodziłam obok Lidla a... "
Proponuję nie przechodź nawet obok różnych 'Kaufów', 'Biedr' i innych takich, bo Cię 'wsiorbie' na amen..
No dobra w 'Aldiku' pokazało się coś nowego...
Ja tylko sprawdzam silną słabą wolę...

A Blossom,Mambo,Terra Cotta Star,Ambiance,Picotee,Spartacus,Impala,Ambiance

No niestety musiałam przejść koło Lidla bo innej drogi z przychodni nie ma.A co tam w Aldiku pokazali,oznaczone czy zgaduj-zgadula?

Uważajcie z Aldikiem...
Mnie poniosło po pierwszych fajnych zakupach (Biedronka, Kaufland) i "przechodziłam koło Aldika i Castoramy".


Z Aldika są te (na pierwszym planie) 3 z lewej z castoramy 2 z prawej...

Po zakupie wyciągnęłam cebule, oberwałam zarażone łuski i "utytłałam" w cynamonie. Ta najmniejsza roślina, w "złotej" osłonce, nie miała ani jednego zdrowego korzenia i nadgnitą stopkę. Wygląda jak wygląda. Wszystkie 5 były "obrabiane" jednego dnia. Ale przynajmniej żyje. Byłam 2 dni temu w Aldiku - z tego "rzutu" wszystkie cebule "pożarte", wyglądają jakby coś przegryzło łodygę. No i ten mój wypierdek przy nich wygląda jak gigant.
O zgodności nie piszę, loteria jest śmieszna... Wypierdek ma być biały, ten z lewej różowy ( ) a ten czerwony miał być biało- czerwony...
Na początku mi się wydawało, że kolejny Red Lion, ale nie wiem...
Oceńcie - dla mnie jest "trochę inaczej czerwony", ale to może kwestia oświetlenia...


W Castoramie się napaliłam, bo miał być Exotic Peacock i Tropical Orange - oba za mną "chodziły". Oczywiście liczyłam się z niespodzianką

To te dwa z prawej na ogólnym...
Biało - czerwony to on na pewno nie będzie... Ale jest dziwny. Myślałam, że kolejny RL, ale w środku ma jakieś czerwone, małe płatki i inaczej się rozwija..





Susan na drugim pędzie - pierwszy usechł, był niezapylony.


No i na koniec Tescowy "czerwono-biały". Wybierałam takiego z najciemniejszym pędem. Może się uda..


Do Tesco pojechałam po chleb, ser i piwo...

No ładnie...nowe oblicze "chleba, piwa i sera"
Małgosiu, łączę się w bólu, pazernie schwytany przeze mnie w Castoramie nie będzie ani Exotic Peacockiem, a ni w ogóle żadnym pawiem...tylko następnym czerwonakiem. Singlem - płatków ma sześć. Jedyne, co go wyróżnia - to naprawdę ciemne gardło.




krezus wrote:
Zwłaszcza we Wrocławiu - bo w słoneczniejszych stronach nawet przez krótki dzień energii dostana więcej. I my też.
Fakt, żyję chyba z Was najdłużej, a nie pamiętam tak ponurego stycznia.

Bożenko, kilka dni temu też "przechodziłam koło Lidla" . Ciekawe, czy znów dostanę po łapach za bezrozumność.
Może choć zeszłoroczna Rilona mnie nie zawiedzie (jeśli tak, to moja wina - i bałaganu ze znacznikami).

No widzę że przyjęło się moje "przechodzenie koło..."choć ja naprawdę tylko przechodziłam,a że tam kwiaty widać z ulicy to już inna sprawa.
Małgosiu,jak ma małe płatki w środku to może będzie pełny? fajnie by było.
Aniu,skąd Ci przyszło do głowy że żyjesz najdłużej z nas,a może są jeszcze inne dinozaury?
A czy coś wyniosłaś z Lidla czy nic nie wskoczyło Ci do koszyka?U mnie prawie codzień choć trochę słoneczka się pokazuje choć na krótko,więc nie jest tak źle.

nikita5 wrote:

nikita5 wrote:
Bożenko, mi w ubiegłym roku z tą etykietą z Lidla trafił się Merengue

nikita5 wrote:
Odpowiem zagadką matematyczną: skutkiem różnych okoliczności studiowałam bardzo szybko, nie to, co teraz na przykład mój ukochany (bez żadnego cudzysłowu, naprawdę bardzo kochany) zięć. Dziesięć semestrów zrobiłam praktycznie w siedem, częściowo skutkiem wypadku (narciarskiego zresztą) i figuruję w spisie absolwentów Uniwersytetu Wrocławskiego 1979.
Czyli - w innym tysiącleciu, w innej epoce, jak dinozaur- ale nie z tych drapieżnych.

krezus wrote:
Co prawda może i wypada spytać Alinę, ale jak dla mnie Twoje uszy są całkiem bezpieczne, mało tego, mam taki mały pomysł: czy nie moglibyśmy (znaczy: TY) zrobić kalendarza 2020 z najpiękniejszymi zdjęciami tegorocznych hippeastrów i 2-3 sztuki wystawić na cel charytatywny? ja na pewno bym kupiła.

Bożenko, mam cebulę z taką samą etykietką, jak Ty - ale czy to taka sama cebula - "chi sa, chi sa, chi sa?" jak w piosence (kto to śpiewał? Kolega Alzheimer się kłania... ).

Gratuluje pięknych kwitnień
U mnie posucha czekam aż któraś zakwitnie

Bardzo interesujące pąki u Ciebie Zibi
Moje dzisiaj


CHI wrote:
CHI masz najprawdopodobniej Orange Suvereigne

Andrzeju,sklerotyki z ubiegłego wieku/jak powiada Ania/mogą być,możesz wydrukować kalendarz na ten rok z hipkami tylko się pośpiesz bo już luty się zaczął,a uszy Twoje są bezpieczne.
Elu,ja w ubiegłym roku w styczniu z Lidla miałam Red Fire,Herculesa i podobno Eyecatcher,dlatego z ciekawości kupiłam.Ciekawa jestem czy w tym roku będzie to samo czy nie ale z Twojej informacji wynika że może być co innego,fajnie by było.
Aniu,jesteś w takim razie dinozaurem jak ja i Andrzej a może jeszcze inni,no i fajnie.Zobaczymy co się z tej cebuli wykluje,a ta piosenka akurat mi się nie kojarzy,wiadomo skleroza.
Zibi,cierpliwości,doczekasz się,zapowiedzi masz.

moja zapowiedź,ciekawe co to będzie.

Najpierw niech babcia Ewa ;wlizie; na piedestał dinozaurów. Młodszym to sprawniej idzie.

Przygotowuję się do odtańczenia kankana. Pierwsza cebula siewki zaczyna pokazywać kolor.

Małgosiu /CHI/ nie wiesz przypadkiem kto to mówił - dobrze że nie mam parapetów, dobrze że ominęło mnie hippomaniactwo..... Gratuluję Orange Suvereigne.

Kero, Bożenko, podziwiam ilość pięknych kwiatów.

Wszystkim Wam wspaniale kwitną nasi ulubieńcy i oby tak było dalej.

Andrzej, bardzo podoba mi się pomysł z kalendarzem.