Forum Ogrodnicze Oaza

dana581958 wrote:
Zarzekała się żaba błota...

Fakt, parapetów nie mam dalej, ale jeden blat na szafce kuchennej zamiast kotom i tworzeniu bałaganu służy hipkom.

Poza tym podeszłam do tego racjonalnie

1. hipki są świetną terapią na depresję.

2. polepszają mi samopoczucie, jak wstaję rano i oglądam total, który zostawiłam wieczorem ja lub zrobiły w nocy psy lub koty, to taki fajny kolorowy, optymistyczny akcent i można zaczynać dzień.

3. ratuję im życie - co mi polepsza też samopoczucie. Jak zobaczyłam, że "pięknie wetknięte cebule", to tylko ładnie wyglądają, a w środku jest "zgnilizna i syf" (a mimo wszystko hipki usiłują kwitnąć) i dzięki Waszym radom jakoś mi to wychodzi. Że ratuję im życie potwierdziło, to co zobaczyłam w Aldim. Moje przeżyły w tym ten nazwany przez Kero prawdopodobny Orange Suvereigne. Tylko jeden mi "stoi" ale miał taką cebulę


Te kuleczki to perlit. Zabrakło mi ziemi. Obsypałam cynamonem i wsadziłam do ziemi. Zobaczymy. Jakbyście mieli inne pomysły na jej ratowanie, to poproszę.

4. Lubię patrzeć co z nich wyrośnie. Bawi mnie to. Zwłaszcza jak są podpisane "biały", "różowy", "biało-czerwony" czy czerwony. Wczoraj też przywlokłem jednego z Lidla ze Złotoryi, ale brałam nie podpisanego...
Jedynie te z castoramy mnie wkurzyły (a właściwie ludzie, którzy je pakowali). Po co podpisywać coś, jeśli się nie wie, aby lepiej sprzedać? To dla mnie taka "prostytucja".

5. Trafiają w czas - kiedy mogę się nimi zająć. Tak jak pisała Ania Łatka. Jak nie mam czasu to śpią lub rosną bezobsługowo w ogrodzie.

6. Mam o czym pisać na Forum

Z dziś
Najbardziej po prawej pod oknem nowy pęd Red Lion - będzie można porównać kolor.


Castoramowe - wiem, że to nie ich wina, ale jakoś tak "się zawiodłam" i ich nie lubię.. To te najniższe czerwone..

Czekam, aż się bardziej rozwiną.

No i "różowy" z Aldika:


Też jestem dinozaurem, ale jak ktoś we mnie rzuci kamieniem – to oddam z nawiązką

Małgosiu, ja takie cebule bez korzeni sadzę do czystego perlitu do storczykowej doniczki (widać postępy). Jak puszczą korzenie to przesadzam do hipkowego podłoża. Choć muszę się przyznać, że jedna cebula rosła u mnie w perlicie cały rok... Wyszło jej to na zdrowie. Orange Suvereigne piękny - uwielbiam pomarańczowe i łososiowe hipki.

CHI wrote:
Oh la la, jak mawiają Galowie.
Małgosiu - nie potrafiłabym lepiej odpowiedzieć na pytanie: po licho ci te cebule?
Podpisuję się obiema rękami.Też lubię ten moment suspensu, gdy wyłania się nos nowego pędu kwiatowego. A potem - gdy można z pąka mniej więcej wróżyć: ten - czy podszywa się pod cudze nazwisko? Ale ten dreszczyk emocji to mamy (jako bonus?) od nierzetelnych sprzedawców... Ha, i tak taniej, niż grać w kasynie
Tego (co miał być pawiem) wstawiłam do wątku rozpoznawczego:



Z lampą błyskową - wyraźniejsze zdjęcie, ale kompletnie przekłamany kolor (jest barwy żylnej krwi, że się wyrażę):



A ten, zeszłoroczny, chyba jest Riloną:



Okaże się - może pod wieczór?

Też poluję na pomarańczowe i łososiowe - z różnym skutkiem.

Aniu - mam takiego samego "pseudo pawia".

No i jeszcze zapomniałam dopisać - w tym sezonie cebule są stosunkowo tanie 8-15 zł... W ubiegłym były 20+ i podejrzewam, że tak samo były "rzetelne"...

Jaka różnorodność kolorów i kształtów u Waszych cudnych kwiatów
U mnie kolejny x vittatum

Niby taki sam , jak inne, ale jednak się różni- środek ma bordowy, paski też sporo ciemniejsze i pięknie pachnie!

Zaraz, zaraz nie wszystko na raz, Aniu dzięki za przypomnienie jak nazywa się ten Niemiec, co zabiera pamięć, bo Dziad zabiera nie dając nic w zamian ... no bo zapomniałem..

Co do kalendarzy, to mam takie 'pomysła' - wrzucę jeszcze w lutym kartkę marcową którą można skopiować i wydrukować sobie na A-4 na domowej drukarce. Kto chce mieć w kupie na już wszystkie kartki niech wyśle na priv swój adres E-mail, bo na forum nie ma takiej możliwości, a w ogólnym wątku nie ma co śmiecić.

Z Piotrem (Biotit) uzgadniam szczegóły co ma być ujęte w kalendarzu na 2020 rok i każdy może dołożyć swoją cegiełkę w postaci zdjęcia swojego NAJ...Hipka, który może być wydrukowany na którejś z kartek. Nie ma co się spieszyć, bo po sezonie można będzie przeprowadzić selekcję i wybrać te Naj... wszak wszystko jeszcze przed nami z kwitnięciem. Przypomnę o terminie dla tych z Alz.. jak to było dalej...

Gosiu, potwierdzam ten Twój pomarańczek najprawdopodobniej H. 'Orange Suvereigne' jak wprawnym okiem oceniła go Kero.

Reniu, zabójcza jesteś z tymi prawie botanikami super one wszystkie - muszę kiedyś Cię napaść ...

Moje zwiewne TO TO..



I trochę cięższy kaliber...



Ps. Aniu "chi sa, chi sa, chi sa?" też nie kojarzę, może chociaż nagrasz takie 'mur mruczando' i wrzucisz na YT, żebyśmy mogli sobie polinkować... Napewno wtedy zaskoczymy jaka to melodia. Tylko nie po jednej nutce... proszę

I tak też bywa, uderz w stół a dinozaury się odezwą ...

No niech mi ktoś tu marudzi, że ma zastęp Dancing Queen - przecież to prawdziwa piękność. Niestety, u mnie dni tegorocznego kwitnienia są już policzone.
W świetle flesza - jak prawdziwa gwiazda baletu:



Powoli otwiera się Rilona. Pąk - przepraszam za ckliwe porównanie - jak buzia dziecka stulona do całusa:



Ten morelowy odcień



Andrzeju - w okolicach Bożego Narodzenia kupiłam dwie sztuki z taką samą metką - czy to dwa egzemplarze Dynasty? Niby bardzo podobne, lecz odcień inny. Bo wielkość kwiatu chyba tu nie ma nic do rzeczy?



Ten z lewej - nazwany przez Ciebie; większy i chłodniejszy w wybarwieniu.

I "all together" Dynasty, NN(?), Dancing Queen, Ferrari i Rilona.



Niestety, śpiewanie to to, co mi wychodzi najgorzej , ale przeszukam kolekcję z półki "trzeszcząca płyta".
A "ten Niemiec" to przecież Kollege Professor z naszego uniwersytetu.

Piękne te Wasze kwitnienia

Moich też trochę kwitnie, a sporo ma pąki, policzyłam 32 sztuki

TEMPTATION


BENITO


biały NN, z lekkimi muśnięciami czerwonym, opisany jako BOGOTA, oczywiście nią nie jest


podpisany jako IMPALA, ale nie jestem pewna, bo były razem w jednej torebce różne i razem opisane, więc podpisywałam na chybił trafił


biały NN z biedronki, albo Netto


PAPILIO


PICOTEE (od Krezusa)


EMERALD na drugim pędzie


AKIKO


No to na tyle

No Iwonko w końcu się ujawniłaś a już się martwiłam o Ciebie.No i głowiłam się do kogo trafił czwarty Picotek i już wiem. A co do tego paskowanego to jest Impala,potwierdzone. :hearts:Piękne kwitnienia masz.

Rosy star zaczyna się rozwijać

No troszkę mnie nie było, a później rozłożyła mnie choroba i to tak,że czułam się jakby mnie walcem przejechano nic mi się nie chciało, a w zasadzie nie miałam siły nawet kompa otworzyć, ale już jest coraz lepiej

Zbyszku, chyba pierwsza holenderka będzie

Posucha się kończy, mam nadzieje że będzie trafiony

U mnie w objęciach ukochanej bieli pokazuje pąki jabłonka:

A Blossom,Mambo,Terra Cotta Star,Ambiance,Picotee

Picotee,Spartakus,Impala,Ambiance



zapowiedź czerwono-białego
Wiecie co,wkurzyłam się bo to ma być Exotic Peacock.





Wrrr!!!

Zbyszek, hej, hej, hej, co Ty je zraszasz???? Czy tylko mi się tak wydaje, już na poprzednich zdjęciach coś mi nie pasowało.

Nie ma jak mały deszczyk tak zraszam je i to często bo w kotłowni jest ciepło i mała wilgotność powietrza.

Rozwinęła się całkiem Rilona:





O ile DQ ma wysoki pęd kwiatowy, to Rilona - po prostu niebotyczny, 72 cm. Średnica kwiatu o kształcie klasycznego dzwonka z końcami płatków skierowanymi ku przodowi - 18 cm. Kolor - prawdziwie słonecznie morelowy, prawie jednolity - za wyjątkiem białej smugi na jednym z płatków. Na "rewersie" - zielonkawy cień w środkowej części płatków. Słupek i nitki pręcików o ton ciemniejsze.

Tak też myślałem, chłopie zapraszasz sobie kłopoty, to nie storczyki, które wręcz wymagają takich zabiegów, pryskaj wszędzie tylko nie po liściach i pędach. Wiem coś o tym, bo w zamierzchłych czasach miałem sporo tego pod szkłem na kwiat cięty.
No, musiałem go obsztorcować z powodu, że to mój 'ziomal' i źle mu nie życzę...
Obligowany też jestem z racji starszeństwa, dbać o to żeby 'krajan' mi tu 'poruty' nie robił ( kto nie zna znaczenia tego słowa za karę Zbyszek wytłumaczy z poznańskiego na nasze... )

Dla złagodzenia reprymendy pokażę obrazek z życia wzięty. Z uwagi na to, że pomalowało u nas wszystko na biało w stołówce wir ...



...i jak w życiu, walka o 'korytko'...