Forum Ogrodnicze Oaza

Minohiki, może to jest Baby Star. Gratuluję tak obfitych pędów kwiatowych.Chyba sporo wysiłku włożysz w odbudowanie ponowne cebul.

Iwonka i po co Ty ;polazłaś; na tą stronę. Znalazłaś piękność i zaostrzyłaś apetyt. Ale Twoje też do podziwiania. Zdaje mi się, że hippomania znalazła sobie ofiarnego żywiciela.

Ewo chyba masz rację, hipcie wypełnią pustkę okresu bez kwitnących w domu, a apetyt rzeczywiście mi się zaostrzył, jak zobaczyłam to cudo to odjechałam

Michał wrote:
Michale - mam obawy, że takich miejsc po prostu nie ma. Z moich doświadczeń - ruska ruletka, niezależnie od firmy.
Może poza Polską są jakieś "pewniaki".
Carmen - a to w ogóle jest hippeastrum, a nie prawdziwy amarylis ogrodowy? Bądź aniołem i przyślij mi na PW link - poczytam sobie do poduszki, co o tej roślinie napisano...

Jest jeszcze taka wersja pasiaków:

(fotka z Internetu)
Hippeastrum Mrs. Garfield Avalanche po 9,99funta za cebulkę 12cm.
Pozdrawiam.

Łatka wrote:
Aniu, jesteś w błędzie, bo nasi miłośnicy hippeastrów mają swoich ulubionych sprzedawców u których kupując cebulki odmianowe są one zgodne z opisem. Wiadomo że zdarzają się pomyłki przy wysyłkach cebul odmianowych, ale nie można straszyć ludzi sugerując że w Polsce nie ma rzetelnych sprzedawców i że cebule zgodne odmianowo można dostać tylko w zagranicznych punktach sprzedaży. To by było na tyle. Życzę dobrego dnia.

Hippeastrum Philadelphia. To zdjęcie pokazywałam wcześniej jako NN. Miała być to Lady Jane. Udało mi się znależć prawidłową nazwę tej odmiany.

Ewuniu, jak świat światem od dawien dawna wszem i wobec wiadomo że aparaty potrafią przekłamywać ubarwienia roślin. Jak byś opisała cały ten kwiat? - np. biały (kremowy) z limonkową (żółtawą) gardzielą. Wzór na płatkach - no właśnie, na żywo jakie ma faktycznie barwy? A tak ogólnie, to jest piękny!!

Dana Philadelphia jest wspaniała gratuluję

Kero, dziękuję. Z tej pomyłki to się cieszę.

Krysiu, kwiat był biały z ciemnym środkiem, zakończonym raczej limonką.Od bieli płatków wyrażnie odbijały się malinowo-czerwone smugi.Na pierwszych trzech płatkach, pod słońce, dało się zauważyć limonkowe żyłki.Mój opis nie jest może dokładny, bo kwiat dosyć dawno przekwitł. Pokażę jeszcze jego drugą stronę. Muszę przyznać, że jestem nieco zaskoczona Twoją prośbą o opis kwiatu.

Ewuś, poprosiłam o opis kwiatu, bo niektóre płatki wydają się być całe białe bez limonkowego poblasku, więc pomyślałam że to może za sprawą padania światła tak to wyszło. Oczywiście taki opis przyda się zapewne i innym osobom które właśnie rozpoczynają swoją przygodę z tymi pięknymi kwiatami. Dlaczego o to spytałam? Bo niegdyś
np. posiadałam hippeastrum Amorettę i na zdjęciu wyglądała (chodzi o barwy) nieco inaczej niż w rzeczywistości. Szkoda że po awarii komputera straciłam fotkę, bo jest to piękna odmiana i ślicznie pachnie.

Cudo kolejna na liście chciejstw
Ja na wszelki wypadek robię kopie zdjęć na płytach aby na wypadek awarii nie potracić zdjęć

Miło mi, że podobała Ci się Philadelphia. Moja lista chciejstw też się wydłuża, tylko parapety tak jakoś dziwnie się kurczą.

kero wrote:
No widzisz, a ja kiedyś o tym nie pomyślałam że się przyda.


Ewuś, to chyba wszyscy zielonomaniacy tak mają że borykają się z brakiem miejscówek dla ukochanych chciejstw.

Kerstin2309 wrote:
Chętnie w takim razie dowiem się, co to za firmy.
Krysiu, nie wiem, czy uważnie przeczytałaś, co napisałam, więc cytuję samą siebie, co jest, przyznaję dość głupie:
Łatka wrote:
Jeśli mogę przedstawić moje doświadczenia, przyznaję, że bardzo skromne, ograniczone do dwóch lat - właściwie jedynymi pewniakami okazały się cebule od Vilmorin, zapakowane i sprzedawane z znacznikiem. Jestem świadoma, że nie zawsze chodzi o niedbalstwo, czasem sprzedawane luzem cebule są w sklepach przerzucane przez kupujących, a w hurtowniach zapewne przez pracowników. Tak samo bywa z wieloma innymi cebulowymi - i tu już mam o wiele większe porównanie.
Nikogo nie straszę - dla mnie, wyznaję, oczekiwanie na rozwinięcie się kwiatu stało się niewinnym hazardem
W końcu nie jestem profesjonalnym hodowcą, ani nie startuję w konkursach na najwięcej odmian.

Zakwitł trzeci hippek z Lidla, co prawda miał być biały ...





Ten, który już przekwitł wygląda tak.

U mnie kwitną w tej chwili znowu starocie, ale w kolejce czekają już odmianowe Ciąg dalszy nastąpi
Na początek staroć czerwona- pachnąca




Kolejna staroć w typie vittatum

Reniu, co rozumiesz przez "starocie"? Bo jak się zdaje, odmian nie znasz - czy chodzi o to, że masz te cebule wiele lat? Oj, jak bym tak chciała...
Też kilka pąków będzie się kolejno otwierać (mam nadzieję). Na razie jestem po prostu zachwycona moim amarantowym zjawiskiem.
Hippeastrum Amarantia w kulminacji kwitnienia.







Przed chwilą zeszłam na dół po herbatę i - niespodzianka!- rozinął się pierwszy pąk lidlowego. Moim zdaniem może to być Ballentino



Na prawo od niego widać związane drucikiem liście (gięły się i opadały). To taki "opornik" ubiegłoroczny, być może Hercules. Jak widać, liście olbrzymie, cebula też duża i w dobrym stanie - tylko z kwiatem się nie spieszy.
Mam jeszcze jeden taki "trudny przypadek", wsadzony do jednej doniczki z dawno przekwitłym innym hippeastrum, oba tej samej firmy, podobnej wielkości - a ten ani drgnie, nawet czubeczka liścia nie wypuścił. Nie gnije, jest twardy - i śpi. Był już wysłany na parapet kominka "do ciepłych krajów", ale ze względu na blaknące liście sąsiada doniczka powędrowała z powrotem na okno. No co za cap uparty!

Aniu- moje starocie to stare, "babcine" odmiany. Lubię je najbardziej Mam je z wymian/zakupów. Są nieopisane- właściciele nie znają ich nazw, ponieważ zwykle dziedziczą je z pokolenia na pokolenie. Mam jedną "własną" staroć- pamiątka po Mamie ( też kochała kwiaty).