Forum Ogrodnicze Oaza

Tak cieszy każdy kwiatek

Masz rację Tolciu, a szczególnie gdy jest to debiut kwitnienia. Właśnie byłam powąchać hoję i stwierdzam że zapach jest taki mega, mega tyci wyczuwalny. Słabiutenieńki, pudrowy. Zaliczyłabym hojkę raczej do tych bezzapachowych.

spóźnione wszystkiego najlepszego krysiu
hoyka ma piękne kwiatki nie ważne że nie pachnie! wystarczy że "wygląda"

Hoja soidaoensis ma liście jakby delikatnie zamszowe. Na żywo wyglądają uroczo. A jej żółciutkie kwiaty z różowymi nakropkami w koronie kwiatu oraz z tymi włochatymi pąkami kwiatowymi nadaje tej odmianie szczególnego, wyróżniającego ją spośród innych hoi wyglądu. I tu się muszę bezsprzecznie z tobą zgodzić że: nie ważne że nie pachnie, ważne że wygląda!! Jest śliczna!!

Cudowny kwiat, firana też

Dziękuję Aniu. Bardzo lubię tą hojkę jak również tą firankę. Kręcą mnie koronki i tego typu cudeńka. Moja (ś.p) babcia robiła takie cuda, że nie nadążała z wykonywaniem zamówień. Była mistrzynią w robótkach na drutach jak i na szydełku. A mnie właśnie naszło by spróbować przygody z szydełkiem. Zobaczymy co z tego wyjdzie?!

Kerstin to i ja się dorzucę - spóźnione ale baardzo szczere -
WSZYSTKIEGO CO W ŻYCIU NAJPIĘKNIEJSZE I NAJCENNIEJSZE! NIECH SIĘ SPEŁNIĄ TWE ŻYCZENIA

Tak bardzo się cieszę z życzonek i kwiatuszków. Dzięki.

Kochani, to jest zagadka dla was. Nie proszę o rozpoznanie odmiany na mojej hoi (bo wiem co to za odmiana), tylko proszę was o stwierdzenie według tego co widzicie czyli.... Jak wam się wydaje, jaka to jest hoja....? No właśnie... Jaka?

Ja obstawiam cv. Rebecca. Ewentualnie sp. sunrise . Nie wiem jakiej wielkości są liście. Mniejsze ma Rebecca, zdaje się.

Pierwsze skojarzenie hoya sunrise.

Hmmmmm..... Zgadujcie dalej!

Zgaduję więc, że masz coś dziwnego napisanego na tej fiszce, co nijak ma się do faktycznego gatunku hoi, np. kerrii, hehehhe.

No chyba częściowo załapałaś o co biega. Bo na fiszce mam nazwę właściwą. Ale nie, to nie dotyczy hoi Kerrii, tylko innej odmiany o której bym nie przypuszczała że się tak przekształci upodabniając się np. do Rebeccii czy Sunraise. Żeby było ciekawiej, te przekształcone pędy szły od korzenia, choć sama szczepka która do mnie przyszła miała właściwe wybarwienie dla swojej odmiany. No dobra, żeby długo w napięciu nie trzymać, powiem jaką odmianę hoi pokazywałam: Walliniana i teraz wrzucę fotki które potwierdzą że to hoja walliniana:

śliczne

Zeberko, zapewne tak, masz rację że śliczna, ale ja bym jednak wolała by zachowała wzory i kształty właściwe dla jej odmiany czyli żeby jej listki były zielone w jasne plamki. Na wiosnę uciacham te kawałki z wzorem właściwym dla jej odmiany i na nowo je ukorzenię, może to coś da?

krysiu mutanciki też czasem są super

No tak, wiele razy takie mutanciki widziały moje oczyska i podobały mi się, ale w tym przypadku gdy się hoja upodobniła do sunrise - którą też mam w zbiorku - to chyba mnie taka mutacja już nie cieszy/nie zachwyca.

Mam nadzieję że mi wybaczycie, ale testuję aparat w komórce po naprawie.

hoja gracillis (syn. memoria)


Pierwsze pączusie na hoi archboldianie. Czy je donosi? Czas pokaże.


Wczoraj dostałam ciemne winogrona od sąsiadki. Zaciekawiony nimi był tylko mój łobuziak Toffik. Hmmm, co z nich zrobić? Pomożecie?