Forum Ogrodnicze Oaza

Krysiu , żabo kochana jak tam szydełkomania ?
Wiesz , ciekawi mnie ten kocyk i czekam na niego

Elżuniu, na razie musiałam przerwać robienie kocyka, bo latałam po okolicy za karimatą dla syna (była potrzebna na już). Jutro się na nowo zabieram za wykonywanie kolejnych kwadracików kocyka. To bardzo pracochłonna praca, ale warto się pomęczyć, choćby dla własnego samozadowolenia.

ja też na niego czekam

No, to muszę się sprężać, bo chętnych do oblukania mojego ''pseudo dzieła'' jak widzę jest wielu!!














Kalamondynka wytwarza kolejne owocki


a tutaj zapowiedzi (hoja soidaoensis)


widzicie tego czerwonego pypcia? Czyżby hoja macrophylla ''Pot of Gold'' postanowiła się ruszyć? Tfu, tfu... nie zapeszać!


w pokoju mojego syna:




i na koniec: Toffciu

Ale się Tofik duży zrobił!
Ostatnio wydaje mi się, że moja Xenia nie rośnie, ale uświadomiłam sobie jak ją biorę na ręce, że się skubana ciężka robi, czyli jednak rośnie ale niezauważalnie,a za gruba nie jest.

Jak Toffcia przytachałam z ulicy, to mieścił się w 2 dwóch dłoniach i jeszcze zostawał luz. Taka mała kruszynka w stanie niemal agonalnym. Dopiero po miesiącu czasu wet się przyznał że nie dawał temu kociakowi szans na przeżycie, ale on widząc moją determinację i chęć odratowywania biedaka, postanowił nie gasić we mnie zapału do walki o życie kota. I dobrze zrobił. A teraz? A teraz to już jest kocurro jak się patrzy. Pieszczoch i łobuziak zarazem. Taki - rzekłabym - słodki łobuziak.

Krysiu, masz piękne grudniki. Na inne Twoje rośliny wolę nie patrzeć, bo parapety już i tak drą buzie, że im ciężko.

Tia.....a ja tam jestem zdeterminowana na skrętniki ....no i może trochę fiołki...Dzisiaj pikowałam kolejną partię siewek

Ewuniu, moje zielonaski potrzebują adoracji, więc patrz na nie ile wlezie. Nie wiem jak one wyczuwają że ktoś je chwali, bo wtedy jakoś zaczynają lepiej kwitnąć, i są bardziej wydajne. A te moje grudniki, to są biedronkowe gotowce. Akurat udało mi się upolować różowego, czerwonego i żółtego przystojniaka (mój ulubiony kolor )

Tolciu, o tobie i twojej niesamowitej pasji to już chyba wie cała europa?! Ale to dobrze bo lubię po cichu zaglądać na twój wątek by napawać oczka tymi ślicznościami.

Krysiu,w pokoju Twojego syna widzę epipremnum. Kwitło Ci już? U mnie zakwitło wiosną na różowo pierwszym kwiatem.

To epipremnum przyszło do mnie z wymianki (nie pamiętam już od kogo). Jeszcze mi nie kwitło, a szkoda, bo ten rodzaj roślin (jak dla mnie) ma bardzo zjawiskowe kwiaty.

Krysiu
Fofik śliczny , też bym taką przytulankę chciała ale mąż mówi że ma alergie na koty
Taaa ... taką na umyśle

Krysiu, pisałaś, że Tofiś miał mieć EKG serduszka. Czy już po badaniach?

W ten piątek będzie miał robione (kolejka, bo tylko w piątki jest robione to badanie i są zapisy). Co prawda Tofciu wspaniale sobie radzi nawet z tym szalonym biciem serducha, ale leczenie takiej dolegliwości to podstawa. Natomiast niedobrze dzieje się z Berutką, bo wieczorem zachowuje się tak, jakby częściowo wielu rzeczy po ciemku nie widziała, a na jej główce utworzył się jakiś guz (na pewno się o nic nie uderzyła!) wielkości dużej śliwy. Wygląda to jakby 1/3 piłeczki ping-pongowej przyczepiono jej do łebka. Pod koniec tego tygodnia jadę z obydwoma kotami do weta (Toffik i Berutka). Zobaczymy co powie wet po zbadaniu obu pacjentów?

To przykre gdy nasi podopieczni zaczynają chorować
Trzymam kciuki

Krysiu, lubię Twoich zielonych podopiecznych, ale najbardziej uwielbiam Twoich kudłatych podopiecznych. Też trzymam kciuki za Tofika i Berutkę. Będzie dobrze !

Krysiu, to co napisała Selinka, to w 100% również moje słowa. Wszystkiego dobrego dla Twoich kociastych.

Dziękuję ogromnie wam wszystkim za słowa wsparcia i pocieszenia. Jestem wam za to bardzo wdzięczna.
Co prawda żywię w sercu taką nadzieję że wszystko będzie dobrze, ale jestem przygotowana i na to, że może paść decyzja o uśpieniu kotki. Wolałabym jednak żeby żyła i to jak najdłużej, bo to moja ''mizianka-filigranówka''.


Wszystkim mnie odwiedzającym życzę