Forum Ogrodnicze Oaza

Krysiu,dawno mnie tu nie było a u Ciebie ,jak zwykle dużo się dzieje. Oprócz cudnych roślin masz piękną rodzinkę kociaków. Wiedziałam,że masz Tolę a tu się okazało,że doszły inne kocie piękności . Gratuluję. Zajrzę ,żeby zobaczyć czarnulka.

Sorki, że tak późno wstawiam fotki czarnulka. Owy czarnulek został przez nas nazwany Pumkiem. A czy słusznie, to sami to stwierdźcie:





a tu Pumek poznaje paniusi zielonaski:

Pumek na 100% . Widać,że dobrze się u Ciebie czuje. Nie chowa się ,tylko z wielką ciekawością ogląda mieszkanie.

W większości chwil Inusiu, to nasz Pumcio włazi pod sam sufit bo boi się kocich rezydentów. Tylko kontaktu z ludźmi się nie boi i lgnie do nich na potęgę! Wydaje mi się że potrzebuje dłuższego czasu na zupełną aklimatyzację. To słodziak nad słodziaki, w którym cała nasza rodzinka się zabujała
A jeśli chodzi o zielonaski to w tej chwilce panienka Incrassata szykuje się do swojego pierwszego kwitnienia. Jest we mnie taki poziom adrenaliny, że trudno to opisać. Jeszcze troszkę i ujrzymy jej pysio, a na razie wygląda tak:

Witam, słodki kociaczek

Krychna, mam już neta
I co teraz? Znów jestem zazdrosny, bo zobaczyłem Twoją H. globulosa - jest mega - w przeciwieństwie do moich 4 liści

Witaj Kaciarynko!
Wiesz, bardzo lubię koty, na równi z żabkami, dlatego w awatarku tego płaza mam. Zapraszam częściej.

Leszku, moja globulosa stoi na tle panienki pubicalyx i może sprawiać złudne wrażenie gęstej, wielkiej i dorodnej. Moja jakiś czas temu coś mi łysieć poczęła (kurcze, może jej było za ciepło?), trochę liści pozrzucała, a nawet mnie nastraszyła bo żółtaczki liściennej dostała. No, ale chyba już jej przeszło. Za to Incrassata mnie zechciała pocieszyć swymi przygotowaniami do debiutanckiego kwitnienia, jak to widać na załączonym wyżej obrazku. Panienka gracillis też kilka dodatkowych pączków naprodukowała, i może potowarzyszy Incrassacie, co by jej w kwitnieniu samej smutno nie było. Tylko hipeastra śpią jeszcze leniwie. A co do twojej globulki to zapewne się ruszy niedługo, wszak wiosna jest tuż, tuż. Nie martw się, będzie dobrze.

Czekam niecierpliwie na pyszczek hojki

Te 3cebulowe w jednej doniczce to valloty? Jak je pielęgnujesz? Kwitły Ci już?

Kaciarynko, mam dwie doniczki a w każdej z nich są po trzy cebulki hipeastrów (z oszczędności miejsca). Możesz pokazać mi fotkę o którą Ci chodzi? To na pewno nie valotty, choć chciałabym tą piękność mieć.

Ewuś, co dnia krążę koło Incrassaty w oczekiwaniu na pokaz debiutowy pysia. A ona nadal ćwiczy moją cierpliwość. Z każdym jednak dniem jest już do przedstawienia się coraz bliżej i bliżej! Najfajniejsze na jej pączkach jest to, że już na nieotwartych, zielonych pączkach widać ciemne gwiazdki (wzorek). Super to wygląda!

Co prawda jeszcze panienka Incrassata nie otworzyła pączków, ale te jej gwiazdki ciągle mnie zachwycają. Wstawię kilka ujęć, bo nie mogłam się zdecydować które z nich są najlepsze do pokazania. Oto one:



młodziuśki pączek z bliska:






też wam się podoba ten wzorek gwiazdkowy?

Krysiu, wszystkie śliczne, ale z kicią najpiękniejsze

Obiecałam, że jak panienka Incrassta otworzy pysio, to się nią pochwalę. Właśnie teraz mam zamiar to uczynić. Jednak bardzo was przepraszam że fotka jest mało wyraźna, ale to są właśnie uroki robienia fotek mizernej jakości komórką. Niestety, na razie tylko jedna fota:

Krysiu, no widać, że kochasz Ty je miłością szaloną.
Faktycznie, ta ostatnia ślicznie gwiazdkuje. Pomału , z rozwagą, dawkując szczęście patrzącego - jeszcze nie wszystko skończone. To tylko zapowiedź. Pewnie jeszcze do tego pięknie pachnie ?
A jak na roslinki reagują kicie ? Nie przyszczypują , nie podgryzają ?

Może o tym pisałaś wcześniej , ale ja tak na gorąco na razie komentuję. Poczytam spokojnie później.
Pa

Firleciu droga, staram się im dogadzać, by kwiatuszki jak najdłużej cieszyły moje oczy. Kićki czasami próbują mi roślinki podszczypywać, ale ja tego pilnuję. Gdy jednak nie kumają mojej gadki, to idzie w ruch spryskiwacz z czystą wodą - koty tego nie lubią i odbierają to jako karcenie. Jeśli chodzi o zapach panienki Incrassaty, to jej jeszcze nie wąchałam (o kurcze, czemu o tym nie pomyślałam, by swego nochala w pączusia wsadzić? )
Zawieszał mi się dzisiaj na kompie Tinypic, więc foty wstawiam z opóźnieniem, oto one:







i panienka Gracilis:















Dzisiejszy dzionek obfitował w kolejną niespodziankę: zauważyłam pierwszy pędzik pączusiowy na panience Australis; o matko jedyna, jak ja się cieszę!!

Krysiu, ile w Tobie radości
Cudownie, że umiesz się tak cieszyć

Dzisiaj zeszłam z ciekawości do blokowej suszarni gdzie umieściłam swoje hipeastra i na jednym zobaczyłam podwójny pędzik. O ja cie... ta wiosna chyba naprawdę jest tuż-tuż!! Zaraz wstawię ''fotkę potwierdzeniówkę''