Forum Ogrodnicze Oaza

Nie tylko ruda "sikorka" odwiedza ten karmnik. Również bywa tam i "czarna sikorka". W moim rejonie to rzadkość takie ubarwienie wiewiórki. I jest cała rodzinka bo do karmnika przychodzi mama lub tata bo to "duże" wiewiórki ale w pobliżu buszują na drzewach dwa maluchy też takie ciemne. Niestety maluchów nie udało mi się sfocić.
Ta "czarna" była bardzo strachliwa. Dopóki nie zauważyła, że ją obserwuję i robię zdjęcia to było wszystko ok ale jak zauważyła mnie (mimo że stałam dość daleko) to zaczęła szaleć a ja bałam się ruszyć żeby jej jeszcze bardziej nie przerazić. Na wąskim parapecie domku (gospodarczego) stały różne doniczki z sadzonkami. Po chwili już nie stały..... Wiewióreczka szalejąc wszystkie je zrzuciła. Ale mnie (cierpliwie stojącej mimo bólu kręgosłupa) nie ruszając się z miejsca udało się zrobić parę fotek....







a chwilkę później przyszła "stała" bywalczyni. Czekała cierpliwie aż posprzątam...



Ta wiewióreczka to już prawie się nie boi. Mogę do niej podejść na ok. 1 metr...

Przejrzałam kilkanaście stron do tyłu i jestem pod wielkim wrażeniem! Ale gości macie U mnie też bywają bażanty, lisy, sarenki, zające, jaszczurki. Nigdy nie widziałam za to jeża, padalca, żmii, zaskrońca. Spotkania z trzema ostatnimi wolałabym uniknąć, bo wszystko co wężowe lekko mnie przeraża.

Zwinka:


Kukułka:


Psinka jakiegoś sąsiada, od 2 lat co jakiś czas robi obejście terenu, niestety jest bardzo płochliwa:


Rusałka:


Inspektor:




Jelonek albo sarna:


A to egzemplarz, który stołuje się prawie codziennie na osiedlu mojej mamy. Podżera im truskawki, kalarepy, drzewka. Dodam, że te ogródki znajdują się na środku blokowiska. Na drugim zdjęciu leży obok żółtego krzaka.

Wzruszający los osiedlowego jelonka. Może sierotka, może chory, albo odrzucony...
Znasz dalsze jego losy, Patrycjo?

_________

Jak już wspominałam sarenki również bywają na moim ogrodzie - o ich bytności świadczą jedynie resztki konsumowanych roślin,
albo... małe kuleczki
Nie ma mowy o zobaczeniu ich, a tym bardziej ustrzeleniu aparatem.

Ostatnio natomiast byłam świadkiem tete-a-tete moszenicy wierzbówki - parka nic nie robiła sobie ze wścibskiego obiektywu





Ot, takie ładniutkie szkodniki, podżerające nam liście roślin, a szczególnie wierzb

Przez dłuższy czas zastanawiałam się jakie ptaki zagnieździły mi się pod podsufitką dachową. Wieczorową porą a właściwie to już od późnego popołudnia słyszałam "ćwierkanie" podobne do małych dzięciołków. Obserwując podsufitkę nagle wyleciały z małej szparki między podsufitką a lekko wydłubanym styropianem (z ocieplenia domu) po kolei 4 małe ptaszki. Byłam zdziwiona, że aż tyle tam jest.
A dzisiaj zobaczyłam takie coś jak na zdjęciu. Niestety nie udało mi się zrobić wyraźniejszego ale i tak widać jaki to "ptaszek". Ma ok.5-6 cm długości....



Czyli mam całą rodzinkę nietoperzową......
Właśnie zaczęły fruwać, widzę przez okno (jest tuż pod szparką).

Kochajmy padalce
Tę beznogą jaszczurkę od lat gościmy na naszej działce ....

Padalec ( Anguis fragilis)

... i zawsze, podczas wybierania kompostu z kompostownika natkniemy się naszą sojuszniczkę

Nie wiem, w jakich okolicznościach odrzuciła część ogonową ( naturalne zjawisko u jaszczurek, które "gubią" część ogona w sytuacji ekstremalnej ), ale podobne ubytki widuję często u jaszczurek zwinek zamieszkujących zaciszne i ciepłe zakątki naszej działki.

Oburzył się, że robię zdjęcie - twierdził, że go nie widać:

Parę dni temu spotkałam taką parkę w ogrodzie



A taką pszczołę sfotografowałam w chorwackim ogrodzie naszych wakacyjnych gospodarzy. Była dwa razy większa od 'naszej' i cała czarna.
Ktoś mi powiedział, że to 'czarna pszczoła afrykańska'???

Mnie w tej chwili najbardziej odwiedzają ptaszyska .Na raz wrąbały wszystkie dojrzałe borówki amerykańskie z 6 krzaków, aronia też wyżarta do gołych szypułek i nawet koty nie pomagają , chociaż dzisiaj jednego martwego znalazłam .Zachowują się jak szarańcza .

Beata

Też coś wiem na ten temat, już się nie ścigam ze szpakami i sikorkami o borówki . Są zawsze pierwsze.

Dalu, a nie jest to zadrzechnia fioletowa? www.portalpszczelarski.pl/artykul/718/za...czola_samotnica.html Ona lubi takie ciepłe i suche klimaty

Magda, całkiem niewykluczone Poszperałam w Internecie i znalazłam informacje, że ta pszczoła ostatnio pojawiła się po wielu latach w Polsce, we Wrocławiu. Prawdopodobnie to skutek ocieplenia klimatu.
Na stronie poświęconej pszczołom jest jedno zdjęcie zadrzechni fioletowej i to niezbyt wyraźne, więc całkowitej pewności nie mam...

Wow! Groźnie intrygujące to pszczelisko
Na tym zdjęciu chyba bardziej widoczne jest podobieństwo?
pl.wikipedia.org/wiki/Zadrzechnia_fiolet...opa_kleptolektie.jpg

__________

U mnie natomiast, jak co roku w sierpniu w zacisznych miejscach wśród kwiecia, pojawiły się tygrzyki paskowane.

Chyba jedyne pająki, których widok mnie nie odrzuca

Taką piękność mnie odwiedźiła..





oraz inne ..
młode liski bawiące się zaraz pod oknem mym..


czapla czyhająca nad moim oczkiem

Ta piękność, Nati, to gatunek nocnego motyla - niedźwiedziówka nożówka vel niedźwiedziówka kaja.
W ciągu dnia śpi i jeśli się ją przypadkiem znajdzie, jest kompletnie spowolniona, jak po 'głupim Jasiu' .
Kilka razy na nią również trafiłam.

________

U mnie wiosenną, wrześniową pogodę wykorzystują żabki - rechoczą i przeżywają drugą młodość

09.09.






Grupowe amory - w pierwszym momencie widziałam tylko trzy

Mam zdjętą siatkę z kilku słupków[dla wygody] od ubiegłego roku i dość częste wizyty [nie zawsze pożądane].

Zwiedzanie grządki liliowcowej .

Smakowanie i deptanie



Zmiana kierunku zwiedzania.

Pod drzwiami

Pod jabłonią .

Zakończenie wizyty.

Gość piękny i chyba gdzie indziej niespotykany

To u nas są takie kurduple ,świetny , i ogród mu się podoba

Beata