TEMAT: Babe-koń moich marzeń

Babe-koń moich marzeń 10 Maj 2015 18:18 #366943

  • Roma
  • Roma's Avatar
Diano-a czy ta mniejsza pani nie Zmieniła imienia na Molly? :P


Zielone okna z estimeble.pl

Babe-koń moich marzeń 10 Maj 2015 19:32 #367015

  • Cypryda
  • Cypryda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 620
  • Otrzymane dziękuję: 340
Jak dla mnie to te imiona sa takie same różnią sie literkami ale nie znam znaczenia i ne wiem jak sie wymawia. Ale ponoć kucce zmieniłaś imię na Molly. Czy Ty masz jakieś papiery tych koni - paszporty

Babe-koń moich marzeń 11 Maj 2015 12:59 #367429

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Zmienilam na Molly, ale corka ciagle upiera sie na Baby, wiec uzywamy ich zamiennie B)
Babe wymawia sie 'bejb'
Baby wymawia sie 'bejbi'

Paszportow? Przy mule facet tylko przeliczyl gotowke, uscisnal reke i pomachal na pozegnanie. Papierow zero. Kon przyszedl z typowymi papierami, niecale dwie kartki. :think:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162

Babe-koń moich marzeń 11 Maj 2015 18:55 #367500

  • Bella35
  • Bella35's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 216
  • Otrzymane dziękuję: 82
A mnie się podoba Baby i Babe :kiss3:

No dziewczyny są smutne ze tak wyszło, bo kilka miesięcy nad nią pracowały.
Bała wie wędzidła gdy do nich przyszła, teraz jest o niebo lepiej.

A nie można na pastwisku wkopać takiej gumowej kratki? Rośnie trawa lepiej wodę odprowadza.

Ja w zeszłym tygodniu już jeździłam bez lonży pierwszy raz , skręcałam ,stawałam, ruszałam.
Jeździłam od jednego punktu do drugiego.
Wstawanie siadanie do stepa hihi.

No i muszę powiedzieć ze po ponad godzinie ćwiczeń, na drugi dzień nie miałam problemu z mięśniami :dance:

Babe-koń moich marzeń 11 Maj 2015 23:40 #367685

  • Cypryda
  • Cypryda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 620
  • Otrzymane dziękuję: 340
U nas każdy koń musi mieć paszport.

Babe-koń moich marzeń 12 Maj 2015 07:09 #367720

  • mosewa
  • mosewa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 732
  • Otrzymane dziękuję: 199
Bella35, widzę, że jest już nas dwie nowicjuszki w jeździe konnej :) w minioną niedzielę miałam pierwszą lekcję z instruktorem, a czwarty raz w siodle siedziałam :silly: mój koń nie bardzo chce ładnie się zatrzymywać pode mną i chyba będę musiała zmienić mu wędzidło, na oliwkowe, podwójnie łamane ale bez wąsów, bo ma właśnie z wąsami :think: kupiłam i chyba nie bardzo mu odpowiada, ale zobaczę jeszcze.

Masz swojego ulubionego konia? :)
Ewa
“Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem – to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem.”

Dwa Świerki

Babe-koń moich marzeń 12 Maj 2015 22:11 #368011

  • Bella35
  • Bella35's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 216
  • Otrzymane dziękuję: 82
Mosewa tak jestem mega początkująca.
Siedziałam w siodle 2 razy.

Mój się zatrzymuje ser swietnie wyszkolony choć nie do nauki.
Był to koń wyścigowy skaczący , został sprzedany gdy okazało się ze ma arytmię serca.

To jest dość skomplikowane bo w tej stadninie gdzie jeździ córka nie maja aż tak dużych koni. Na moja osobę, zjeżdża dorośli ale Max do 65 kg.

Gdy córka zaczęła jeździć, to okazało się ze jedna z instruktorek jest Polka, ma swoje 4 konie, i zgodziła się mnie uczyć.
image-23.jpg



A te zdjęcia zrobiłam dzisiaj tuż przed lekcja:


image-24.jpg


image-25.jpg


image-26.jpg


image-27.jpg


image-28.jpg



image-24.jpg

Babe-koń moich marzeń 12 Maj 2015 22:12 #368012

  • Bella35
  • Bella35's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 216
  • Otrzymane dziękuję: 82
O kurczę czemu tak bokiem wyszły :think: :hammer:

Babe-koń moich marzeń 12 Maj 2015 22:18 #368016

  • Bella35
  • Bella35's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 216
  • Otrzymane dziękuję: 82
Mnie uczyć na jednym ze swoich prywatnych koni.
Power Justyny koń,jest za szybki , wygrał w zeszłym tygodniu zawody skoczył 155cm.

"Mój "jest mega spokojny, taka duża żyrafa :wink4:

Jutro jadę znowu i chyba bedzie trot

Babe-koń moich marzeń 13 Maj 2015 08:24 #368099

  • mosewa
  • mosewa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 732
  • Otrzymane dziękuję: 199
Bella a ten koń z pierwszego zdjęcia to klacz czy wałach? bardzo ładny :) i słusznych rozmiarów chyba co?
Moim problemem jest strach przed upadkiem no i czas, a dokładniej jego brak. Jak sobie planujesz jazdy w tygodniu? daleko masz do stajni?
Ewa
“Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem – to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem.”

Dwa Świerki

Babe-koń moich marzeń 13 Maj 2015 20:43 #368297

  • Bella35
  • Bella35's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 216
  • Otrzymane dziękuję: 82
Mosewa ,tak Tali ( Talantino) to wałach spory 171 w kłębie, pieszczotliwie nazywam go swoją żyrafa. :hearts:

To bardzo delikatny koń, jedzenie musi mieć wymieszane z siemieniem lnianym bo inaczej nie zje, dziś się obraził bo piękna pogoda a on musiał mnie znosić, nie chciał dac się pogłaskać odwracał glowe, wiec mu dałam 2 marchewki i jabłko, i dał się pogłaskał po nosku.
Ja się bałam pierwszy raz, teraz juz strach odchodzi, Justyna mówi ze właśnie dorośli się boja, dzieci maja łatwiej.

U mnie tez problem z czasem, Justyna pracuje w dwóch miejscach, ja mam szkole 3 razy w tygodniu.
Do tego muszę najmłodszego odebrać o 15.40 przywozi go bus ze szkoły a w dodatku ma autyzm. Wiec mimo swoich 8 niemal lat nie moze zostać sam No i najstarszy tez zbyt długo nie da radę. A maź wraca o 19 z pracy.

Mam nadzieje ze teraz uda mi się jeździć choć godzinę w tygodniu, regularnie ,a w wakacje 2 tygodniowo.
Żeby przed zima opanować podstawy żeby juz na spokojnie jeździć . Bez strachu i trochę na instynkt bo za dużo jest do pamiętania, piety proste plecy patrz przed siebie itp. Pierwsza lekcje miałam w kwietniu (chyba) potem święta 2 tygodnie wolnego plus tydzień chory najmłodszy a następny córka wymiotowała.
Wiec po 1 lekcji miała spora przerwę.

Nie wiem jak dalego jest (dystans) do stajni, ale jadę 10 minut autobusem do metra, potem jakieś 20 minut metrem, potem autobusem 45 minut. To jest dłuższa droga ale łatwiejsza.
Trudniejsza około godziny, autobus metro pociąg z 2 przesiadkami i autobus wiec masakra z droga.

Ale to mnie nie powstrzyma przed spełnianiem marzenia :devil1:
image-29.jpg

Babe-koń moich marzeń 13 Maj 2015 20:45 #368299

  • Bella35
  • Bella35's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 216
  • Otrzymane dziękuję: 82
Cholera nie wiem czy to mój telefon tak przykręca te zdjęcia , czy co :think:

Babe-koń moich marzeń 13 Maj 2015 21:57 #368357

  • mosewa
  • mosewa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 732
  • Otrzymane dziękuję: 199
No to faktycznie trochę czasu musisz poświecić na dojazd :( ja mam około 8 km, ale tam nie mam dojazdu autobusem tylko samochodem, a ja nie jeżdżę i też mam problem. A jak Ci idzie siodłanie? czyścisz kopyta i czyścisz konia? Bo tego także trzeba się przełamać. Najbardziej nie lubię czyścisz tylnych kopyt -trochę się boję :dry: Poker jak zaczyna machać nogą to nie mam szans żeby go utrzymać, a z jakiś powodów nie przepada za czyszczeniem kopyt :unsure:
Ewa
“Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem – to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem.”

Dwa Świerki
Ostatnio zmieniany: 13 Maj 2015 22:08 przez mosewa.

Babe-koń moich marzeń 13 Maj 2015 23:41 #368420

  • Bella35
  • Bella35's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 216
  • Otrzymane dziękuję: 82
Narazie pomagam, zakładam siodło ,ale pokręg zapina J.
Pewnie dlatego ze zawsze biegiem wszystko No i jeszcze nie na wszystko jest czas.
To samo wędzidło tez ona mu podaje, ja zapinam paski ona mi mówi co i jak.
Ale potem wszystko sama ściągam z niego, wyprowadzam i odprowadzam do stajni.
Co proste nie jest bo wejście do stajni jest na górce i on na tym betonie się ślizga, trzeba go wprowadzić bardzo powoli i pod odpowiednim kontem.
Czyszczę go szczotkuje, częszę ogon grzywę.
Karmie marchewka szykujemy razem jedzenie na wieczór.

po lekcji odprowadziliśmy do na pastwisko.
Potem wieczorem pracownik stajni przyprowadza konie i daje naszykowane porcje przez właściciela, a druga porcje dostają rano.( tez pracownik podaje)

Kopyt mu nie czyszczę, bo on ma mega długie nogi, kopyta mega wielkie, No i on jest trochę niezdarny, potyka się czasem na prostej drodze, jak się zagapi.
Boje się ze gdy podniosę mu nogę to się na mnie zwali.

Za to czyściłam kopyta u tych małych koni na których jeździ córka.
Zawsze się wkręcam do pomagania,


Ta stajnia to taka z wynajmowanymi miejscami, plus w cenie jest siano.
Wszystko inne trzeba dopłacić.
Mogą konia umyć pomoc przy weterynarzu, czy gdy przyjeżdża kowal, mogą konia ogolić.
Jest cennik i dopłacasz za każda czynność.

Lub możesz dopłacić do miejsca stała kwotę i wtedy cały tydzień opiekuje się nim "stajnia" a właściciel tylko weekend.

Do tego jest tak szkółka dla dzieci, ale ze względu na odległość nie przeniosę tam młodej.
I jest tam tez ujeżdżalnia dla młodych koni.

Pojechali ostatnio żeby wykupić konie z transportu do rzeźni , mieli kupić 15 kupili 40. :fly:


Wszyscy tak dbają o konie sąsiada, cześć koni właściwie wynajmują, np. 3 dni w tygodniu ktoś jeździ zajmuje się koniem za polowe kosztów związanych z utrzymaniem.
I raz na jednym koniu jeździł chłopak, złe się z nim obchodzil, i przyszła właścicielka kazała mu zejść i zadzwonili do Justyny.
Do tego gdy Tali miał kołki to tez każdy się martwili ,teraz gdy tylko ryje kopytem w ziemi przybiega kilka osób czy nic mu nie jest.
Przy ostatniej kolce mało nie zdechł, wet powiedział ze obawia się martwicy jelit ,wtedy 24 godziny byli z nim J i wet i pracownik stajni, prowadzali go podawali co mogli. Taki trochę z niego "delikates" jak mówi J.
Ma arytmię serca, ale ona nie chce go sprzedać choć juz miała kupca.

A on się tak nauczyć ze jak mu się nudzi to zaczyna ryć i zaraz ktoś się zjawia.

Ah rozpisałam się , ale zakochałam się w tej mojej żyrafie i mogłabym z nim spędzać całe dnie :placze:

A tu nie mogę .

Mowię do J kupuj stajnie a ja jestem twoim pierwszym pracownikiem.
Macie moze na oku bogatego samotnego faceta? Moze byc stary byle miał kasę na stajnie :happy4:
J się śmieje żeby jej się taki przydał.

Babe-koń moich marzeń 14 Maj 2015 04:53 #368451

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Ja musze jutro wyczyscic mojego brudasa z blota i zalozyc jej derke od much, bo bardzo jej dokuczaja.

Za to posmialam sie dzis wieczor. Maz grilluje mieso i kukurydze na kolacje. A ktoz to tak grzecznie prosi o wpuszczenia na nasze podworko :rotfl1: :rotfl1:

DSCN8325.jpg


No, otworzysz?

DSCN8326.jpg




Pierwsza weszla Molly, pare krokow za mna...

DSCN8330.jpg


Lypiac ostroznie na nas, zaczela sie pasc. Babe poszla za jej przykladem..

DSCN8334.jpg


DSCN8331.jpg


Widac jaka brudna jest Babe :pinch: Na przemian pada i podsycha, a ona sie w tym tarza, co sie umyje w deszczu, to znowu w blotku :hammer:

DSCN8329.jpg


Moze po drugiej stronie chodnika trawka jest lepsza...

DSCN8332.jpg


DSCN8333.jpg


Poniewaz panie wyraznie zmierzaly w kierunku sadu, wyprosilam je uprzejmie. Nastepna godzine spedzily usilujac rozgryzc, jak otworzyc bramke :devil1: Babe usilowala, jak wczesniej, uderzyc przednim kopytem, a Molly raczej popychala nosem. Ciekawe, kiedy rozgryza lancuszek, jak go zdjac, czy bede je miala codziennie jako kosiarki do trawnika :wink4:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 14 Maj 2015 04:59 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Jo37

Babe-koń moich marzeń 14 Maj 2015 07:22 #368458

  • mosewa
  • mosewa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 732
  • Otrzymane dziękuję: 199
Diano mając takie ekologiczne kosiarki, mechaniczna jest zbędna :woohoo: no ale drzewek pilnować musisz to fakt :think:
za chwilę się od nich nie opędzisz, przyzwyczają się i będą chciały podchodzić pod dom bliżej ludzi :lol:

Bella z tego co piszesz wnioskuje, ze spora jest ta stajnia :)
kupiłam sobie pierwsze bryczesy, masakra jak w nich wyglądam :jeez: :happy:
Ewa
“Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem – to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem.”

Dwa Świerki

Babe-koń moich marzeń 14 Maj 2015 19:02 #368690

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Dlatego wole dzinsy :P
A te kosiarki maja hektar do obkoszenia i jeszcze im zle ;)
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162

Babe-koń moich marzeń 14 Maj 2015 22:10 #368831

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Wrocilysmy z wycieczki ok 10 km. Nie jestem zadowolona. Tzn Babe w trasie zachowuje sie coraz lepiej, juz tylko sie boczy na przedmioty przerazajace, nie probuje uciekac tylko zadziera leb i obchodzi lukiem. Ale za to jak tylko ja przywiaze zeby wyczyscic i osiodlac, zaczyna wariowac. Probowala urwac sie z uwiazu kilka razy, stawala deba, cofala itp. Kantar sznurkowy nie puscil. Kolejnym razem jak zalozylam juz siodlo, zalozylam kantar sznurkowy na szyje i zaczelam zakladac uzde. Tez sie panience nie podobalo, kwiknela i rzucila sie do tylu. Uwiaz nie puscil, na szczescie sie nie zranila.
Mysle ze odkad jej sie pare razy udalo wyrwac czy zerwac uwiaz-ostatnim razem w deszczu, gdy uwiazalam ja wewnatrz stajni, to teraz probuje znowu. Mam nadzieje,ze dalo jej troche do myslenia, ze sie nie udalo.
To samo bylo z lapaniem. Zamknelam je obie na padoku i znowu, Babe ruszyla klusem jak zobaczyla uwiaz w moim reku. przegonilam ja ze 20 minut i w koncu stanela i dala sobie zalozyc kantar.
No nie podoba mi sie to :dry:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.462 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum