Forum Ogrodnicze Oaza

Bogusiu dobrze , że przyszła . Trzeba zawsze mieć nadzieję, że odnajdą drogę do domu i wrócą zdrowe .

Aniu już rozmawiamy jak to zrobić ,podpowiedzcie i wrzućcie zdjęcia ok ?
Musi być na zewnątrz domku bo my tam dojeżdżamy

Na przykład takie:

Drzwiczki dla kota

Zooplus ma kilka modeli, ja kotów jak wiadomo teraz nie mam, lecz kupuję u nich inne rzeczy.
Jeszcze jedno: kotka jest naprawdę wyjątkowa, może ona krąży od jednych ludzi do drugich? Jak ją ktoś zawiezie do weta, niech poprosi o skontrolowanie - może ma chip? Są też na pewno fora kocie, można ogłosić popytać, czy ktoś jej nie szuka.

To bardzo fajne rozwiązanie . Jedynie kota należy nauczyć z takich drzwiczek korzystać . Na wszelki wypadek jeszcze kuweta w pomieszczeniu ze żwirkiem silikatowym - kupuję w zooplusie bo tam taniej niż w sklepie . Oczywiście robię tam zakupy głównie jedzonka i suplementów dla kocic , żwirek przy okazji.

Edit i miska z wodą .

Świetnie, że wróciła!

Ważne, że się znalazła. Potrzebuje bardzo mięsnego pokarmu bez zbóż. Ważne, że będzie mieć szansę na leczenie (wet). Można pomyśleć by jej dom znaleźć - są organizacje prozwierzęce, szukają DT i domów stałych. Dodatkowo trzeba sprawdzić czy jest wykastrowana i jeśli nie to wykastrować, bo ruja, ciąża osłabia kotki strasznie, o ripomaciczu nie wspomnę. Tu chyba najlepiej poszukać pomocy w jakiejś organizacji...

PS. też myślę, że może jej ktoś szukać... Koty potrafią daleko zawędrować. A w Zooplusie też robię zakupy

Śliczna jest. Super, że się znalazła. A może była na randce i niedługo będziecie mieli niespodziankę?

Są koty, którym najtańsza, "supemarketowa" karma nie szkodzi, ale są i takie, co i owszem. U mojego 14-letniego Piegusa 2 lata temu wykryto cukrzycę - karmiony był wtenczas suchą karmą, niby bezzbożową, ale jednak miała ona w składzie sporo węglowodanów np. z ziemniaków
Przez pewien czas po diagnozie podawałam mu insulinę, ale potem (na szczęście) udało mi się go wyprowadzić na prostą przy pomocy odpowiedniej diety (właściwa karma i regularne posiłki) - insulina okazała się zbędna. Niezły skład i dosyć przystępną cenę ma Animonda Carny (ja kupuję w zooplusie). Z suchymi chrupkami pożegnaliśmy się już bezpowrotnie...

Dziękuję za rady będziemy coś działać

Drzwiczki kocie mam do domu do werandy zamontowane, bo przy tej ilości kociarstwa musiałabym stać przy drzwiach jako odźwierny - wejść, wyjść, wyjść, wejść i tak w koło, bo jak nie jeden, to drugi, to trzeci ... Polecam żwirek kukurydziany - zużyty i ekskrementy daję pod róże, bardzo im to służy, silikatowy ląduje w koszu na śmieci, nie produkujmy jeszcze więcej śmieci.

Świetnie, że wróciła. Od lat dokarmiamy koty, ale tylko od wiosny do jesieni. Na szczęście na działkach mieszka wiele osób i wiem , że zimą koty nie chodzą głodne. Prawie przez dziesięć lat dokarmialiśmy dwie kocie przyjaciółki. W zeszłym roku w marcu były, a w kwietniu już nie przyszły. Mieszkały na opuszczonej działce, ale ona zmieniła właściciela, bo przy covidzie działki stały się modne. Przypuszczamy, że nowy właściciel pozbawił kotki życia.

Alicjo o żwirku kukurydzianym nie słyszałam . Muszę poszukać . Mam trzy kocic e i róże w ogrodzie

Kupuję go tam gdzie Ty, nie wiem czy będziesz zadowolona, bo nie mam porównania, silikatowego nie używałam, ale co Ci szkodzi spróbować.

@Kaja 10 lat jak na koty wolnożyjące to bardzo dużo, zwykle tyle nie dożywają, za dużo niebezpieczeństw. A może ktoś na działkach wyłapywał dzikie koty do sterylizacji. Bo jak koty oswojone to często takie już nie wracają w miejsce bytowania. Ale równie dobrze mogły się czymś zatruć... A i faktycznie mógł ktoś się ich pozbyć...

Moje koty dostają żwirek bentonitowy, trudno - robią się śmieci, ale taki im pasuje. Innych nie chcą, bo to czyściochy i im śmierdzi, nawet często wymieniany Oprócz kukurydzianego chyba jeszcze drewniany może za nawóz służyć... tak mi się kojarzy.

Lilith wrote:
Ja używam właśnie drewnianego. Podobno można wysypywać do WC, ale ja jednak wynoszę w pola. Koty go lubią, a i zapachu w domu nie ma. Jak już pokazujemy, to i ja też. To jest ten:
www.zooplus.pl/shop/koty/zwirek_dla_kota...BBwirek%20dla%20kota

Dziękuję Dziewczyny za informację o żwirkach . Spróbuję następnym razem żwirek kukurydziany i drewniany . Zobaczymy który im podpasuje . Mam w domu 3 kuwety w różnych miejscach a i tak czasami czeka mnie gdzieś mokra niespodzianka. Nie wiem co jest przyczyną , ale nie złapałam sprawczyni i nie wiem z którą kotką poważnie porozmawiać

Sterylizowane? Jak poza kuwetą to może być problem zdrowotny. Obserwuj czy się normalnie czyszczą wszystkie kotki.

Może to również być wynikową stresu. Jeden kot drugiego tłamsi i ten drugi czuje się niepewnie, dlatego sika po kątach. Jeden kot może czuć się odrzucony*, bo np. więcej uwagi poświęcamy innemu (który aktualnie tego wymaga choćby z powodów zdrowotnych). Każda kocia rodzina jest inna (zbiorowisko róznych charakterów) - znaczenie mogą mieć rzeczy, na które w pierwszym momencie nie zwracamy uwagi, a problemy behawioralne potrafią dać w kość. Dobrze jest przeanalizować sytuację w stadzie, a jak tam nie leży przyczyna problemu, to sprawdzić zdrowie (my chodzimy na badania okresowe, to czemu nie nasze sierściuchy) albo wręcz szukać poza domem. Obcy kot/pies, który łazi po ogrodzie/przed domem i stresuje tym nasze, światła samochodów etc. Kot też człowiek, ma swoje odchyły.

* przerabiałam. Kot z 'dołem/chandrą' potrafi różne rzeczy robić, a wyciągnięcie go z tego stanu i pomoc w zbudowaniu poczucia własnej wartości to spory wysiłek.

P.S. moje koty nie lubią jakichkolwiek żwirków. Sikają w zwykłe trociny dla gryzoni (bez sztucznych zapachów). Czasem używam ich (brudnych) z balaskami do odstraszania nornic. Działa.