Forum Ogrodnicze Oaza

Muszę się pochwalić wielkim osiągnięciem,
zmniejszyłam tego roku nasadzenia pomidorowe o 10 sztuk ,
nie łapię się więc na ten sam oddział .
Kilka lat temu dudek próbował zasiedlić budkę w moim ogrodzie, zajętą już niestety,
od tamtej pory znam już jego charakterystyczne dudnienie
i dokładam budkę o wymiarach odpowiednich, ale niestety, na próżno, jak dotąd.....
Nie odpuszczę i kiedyś musi być móóóóój .
Piękny jest i tak śmiesznie stroszy piórka na czubku.

Ja się zarzekałam, że będzie 50 więc wcale aż tak bardzo nie przesadziłam. I też mam 10 mniej niż w tamtym roku
Nie wiem tylko po co co roku uprawiam na rozdawnictwo Jak tu jednak się powstrzymać, jak tyle nasionek kusi!!
Koleżanki też wdzięczne potem - mam już stałe odbiorczynie

W tym roku ostro się pilnowałam i pozwoliłam sobie na posianie w lutym tylko 8 pomidorów najwcześniejszych odmian. Jednak do tej pory tylko Stupice zawiązuje owoce, pozostałe kwitną. Kolejnych kilkanaście posiałam na początku marca i resztę koło 20-go.
Miałam dobre nasłonecznienie na parapetach i szybko, bo już na święta wszystko zabrałam do szklarni. Zatem te siane pod koniec marca niewiele kisiły się na parapetach.
Część najmniejszych dałam mamie na okno w bloku, żeby miała trochę zabawy, ale wybiegły za mocno, więc to nie był najlepszy pomysł.

Wspomnienie z lat ubiegłych

Piękne

Oby takie i w tym roku chciały urosnąć.

Witam, ja już znów w domku
Dla tych, którzy nie zauważyli, że mnie nie było donoszę, że mnie nosiło po cudzych ogrodach

Najpierw zawitałam do MaGorzatki. Jak zawsze wspaniała, gościnna, ciepła!! Razem z M-kiem oprowadzili nas po swoich włościach, napatrzyłam się nawzdychałam i nie wywiozłam ani roślinki.... Siła wyższa, byliśmy motocyklem i wybieraliśmy się w dalszą drogę. Ale przecież niedawno byłam i naszabrowałam roślinek
Nie mogłam sobie jednak odmówić jej pysznego miodu i potem dźwigałam słój w plecaku

Gospodyni uraczyła nas efektownym (i smacznym)ciachem i pomknęliśmy dalej krętymi wyboistymi drogami.

Kolejnym etapem naszej podróży była Gliniana Zagroda w okolicy Smołdzina. Także cudowne klimatyczne miejsce! Dziś nawet spacerowaliśmy po wydmach i wylegiwaliśmy się na gorącym piasku na plaży. Pogoda dopisała !!

a jakieś zdjęcia?

A właśnie pisałam u Małgosi, że fotki to jutro...

Kochani pod naszą nieobecność przetoczyła się burza nad naszym domem. Lało okrutnie, grzmociło, błyskało.... Nie wiem co działo się w ogrodzie, bo nas nie było, ale wszytko podlane i rośnie jak durne!!! Przez 2 dni nieobecności są takie przyrosty, że szok.

Ale jeszcze większym szokiem jest dla mnie rozmiar tej ulewy i tego co nawyprawiała. Zalało Szczecinek - ulice, park, garaże, podwórka - zresztą sami spójrzcie na film:

iszczecinek.pl/artykuly/aktualnosci/ulew...e-ulice-piwnice-park

Doczytałam
Ja pierdziulę, obejrzałam filmik. U nas aż tak nie było.

Na ostatnim zdjęciu w głębi przy drzwiach rośnie pomidor Sadzonka bliższa- to widzę, że tak.. ale co rośnie za nią..?

Ja jeden jedyny raz miałam pomidorka- znajoma dała sadzonkę, więc dochowałam sie 2 pomidorków, ale nie smakowały mi zbytnio.. Jestem jednak pełna podziwu dla okazów, jakie u Ciebie rosną- toż to olbrzymie rośliny

Ale się w weekend najeździliście- czekam na fotki z ciekawością

Tam gdzie ja byłam, to przez 10 minut popadały takie rzadkie grube krople i to wszystko.
Potem cały wieczór siedzieliśmy przy grillu i choć nie było już tak ciepło jak we wcześniejsze wieczory, to nie można też powiedzieć, że było zimno.

Dziś za to było idealnie, a niebo bez 1 chmurki.

Moniko
Tam były tylko pomidory, jedynie na ziemi snuje się marny ogórek. Ten bliżej to jak widać koktajlowy, a ten przy samych drzwiach okazały jak papryka to też pomidor. Był niesamowicie plenny, oblepiony owocami. Jednak te owoce beznadziejne, suche i żylaste. Nawet w zupie czy w sosie nie chciały się rozgotować.
Może to jakaś odmiana do suszenia?? Nie testowałam pod tym względem to nie wiem. Więcej go nie posiałam.

Takie piękne pomidory miałam 2 i 3 lata temu. w tamtym roku szalała szara pleśń, a ja nie wiedziałam co to. Opadały masowo zawiązki owoców i kwiatki, mało pomidorów dojrzewało.

W tym roku widzę, że większość krzaczków jest silna i dorodna, gruba i ciemna. Mam wrażenie, że rosną wegetatywnie i powinnam je jakoś przystopować,by poszły w owoce, a nie liście. Chyba im ograniczę wodopój!!

Mam jednak miejsce przy wejściu do szklarni, gdzie krzaczki są dużo lichsze niż gdzie indziej, ale za to kwitną. (fakt, że były posiane najwcześniej)

Ja nie mam szklarni, to sadze tylko koktailowki, bo sa bezproblemowe u mnie. Chociaz w zeszlym roku wysialam Kmicica i ja w smaku, taki zwykly marketowy, to tez rosl bez zadnych ale. A i mialam 2 krzaki - zmodyfikowany Bawole Serce - zmodyfikowany byl na kazdym krzaku byly po dwa owoce ale takie wielkie, ze nawet klipsy nie pomagaly i musialam wiaderka podstawiac, zeby szypulki sie nie rwaly.

Niestety dziś fotek nie będzie, bo byłam taka zarobiona, że nie pamiętam jak się nazywam. Teraz relax
Julcia, ja mam pomidory także na dworze, pod chmurką - 16 szt. Są odmiany, które o wiele lepiej rosną mi w gruncie niż w szklarni i stąd sadzenie w gruncie.

Za bawolim nie przepadam, jestem zdecydowanie fanką drobniejszych pomidorów

A ja lubię bawole - plus sól, pieprz kolorowy prosto z młynka i oliwa; a na wierzch rzucone od niechcenia listki świeżej bazylii...

ja tam bazylię rzucę nawet bo chcę!

Dziewczynki Pieprzu raczej nie daję do pomidorów, ale najlepiej to lubię schlapane śmietaną, majonezem lub jogurtem Bazylii miałam w tamtym roku 3 odmiany, ale jakos się nie umiem do niej przekonać.

Mam już małe Stupice, Copie, Cytrynki i Maskotki. Były także owocki na winogronku, ale obłamałam niechcący jak wiązałam sznurek Na szczęście obok jest kolejny kwiatostan, ale nie ma jeszcze zawiązków.
Niektóre pomidory mają olbrzymie krzaczki, inne takie niskie przysadziste, być może wcale im sznurek nie będzie potrzebny.

Ja pieprz lubię do wszystkiego, ale tylko taki kolorowy i grubo mielony, prosto z młynka... jest pachnący i ładny

A to ja jestem daleko do tylu, bo moje to jeszcze calkiem maluchy ale widzialam dzisiaj, ze pare zaczyna kwitnac. Ale dzisiaj juz pierwsze zbiory rzodkiewkowe mialam i troche lisci salaty i szczypiorku. No i pietrche natke kosilam do mrozenia ale ona rosnie jak chwast tylko cieplo sie robi.