Forum Ogrodnicze Oaza

aguskac wrote:
Pas trawy dziwnie na Ciebie patrzył?

Oj, uśmiałam się
Gnojówkowa dyskusja nie rozwiała moich wątpliwości ,czy 100 procent gnojówki
może uszkodzić rośliny ,bo i Ty Aguśko (Aguśka i już ) jak napisałaś-nie masz odwagi...
Markita ,zdaje się , odważna jest i leje koncentratem.

A budowa drogi do bramy - świetna relacja
Że też nikt nie chciał Ci rozjeździć tej trawy..

Siberia wrote: edytować nie mogę, więc zostanie, że patrzył na mnie zezem

On się podejrzanie rozszerzać mi zaczął...

Magda Taka dorodna trawa, bali się, że burę dostaną

Ja podlałam koncentratem 50% to burza przyszła i rozcieńczyła nim do korzeni doszło. Dziś podlałam 1:5 połowę pomidorów w szklarni, bo druga połowa za intensywnie rośnie, by je jeszcze dokarmiać. Potem jeszcze zlałam wszystko wodą, więc nie wiem jakie rozcieńczenie wyszło.

Ta pierwsza to el... coś ze sztormem od Elsi Myślałam, że to niska róża, niemal okrywówka, a ona mi konkurencję winorośli robi Muszę ją przesadzić tam gdzie więcej miejsca.

Ale to chyba najpierw się podlewa zwykłą wodą lub deszczem, a potem nawozi

A weź tu się dogadaj z deszczem by padał kiedy Ty chcesz... ja go nie planowałam
W szklarni celowo najpierw leję gnojówkę, a potem przeganiam wodą w głąb do korzeni. Nie mam pojęcia jaka powinna być kolejność.

To się nazywa : ogrodnictwo intuicyjne.

Agus no co racja to racja winorośl jest do jedzenia (lub picia przy odpowiednim potraktowaniu) a nie do podziwiania
Ale kawał ciężkiej roboty odwaliłaś no niech będzie, że zapach róż umilał ale w taki upał podziwiam.
Ta róża e...sztorm to Elmshorn. Rośnie na duży krzew więc przesadź w jesieni

moni wrote: Ach te angielskie nazwy, język można połamać?? Jak to spamiętać? Z pisownią jeszcze gorzej. I tak nie zapamiętam, ale na zawsze będzie u mnie sztormowa

Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego niektórzy mają takie grube, mocno upakowane ostróżki, a inni (ja też) takie cherlawe i szczerbate ?

Dobry wieczór, Lucynko!
Próbuję nadgonić zaległości, ale nijak mi to nie wychodzi...
Podziwiam jednak zdjęcia róż... to cudowne, że w wiejskich ogrodach tak obficie kwitną.
Jak znosisz upały?
Spokojnej nocy!

constancja wrote: Te moje to jakieś mutanty, bywają wyższe ode mnie, a ja do kruszynek nie należę. Trochę mi wyrosły nie tam gdzie trzeba, bo ta wysepka miała być z niższymi roślinami. Teraz kępy są tak ogromne, że nie pokuszę się ich przesadzać, chyba że się rozpanoszą.
Wygląda na to, że lubią glinę.

Aguniu, nie nadganiaj, to będziesz spokojniejsza Czas i tak zasuwa bez opamiętania i nijak go nie dopędzimy
Upały są mile widziane, mamy je tak rzadko, że cieszę się każdym słonecznym dniem.

No i po upale... burza się przetacza, przed chwilą polało z nieba. Piwonie znów padną na twarz... Tnę i wstawiam do wazonów, bo przykro patrzeć jak leżą na ziemi

i jeszcze jedna



Jaśminowiec o zmierzchu

Po bajecznej, relaksacyjnej przejażdżce motocyklowej czas na ogrodową relację

Wow jakie tomaty

A co pod siatką, bo niedowidzę truskawki? Tak wypielone do cna? Moje zarosły ponownie

Wracając do poprzednich wątpliwości, najpierw ewentualnie woda, a potem rozcieńczona gnojówka lub od razu rozcieńczona gnojówka.
Żeby nie popalić łodyg i korzeni azotem!!!

Konewka tu,konewka tam.Zawsze musi być pod ręką.
Pomidorów zazdroszczę.W tym roku nie mam. W zeszłym roku dostałam sadzonki od MaGorzatki,ja miałam w gruncie,ona w foliaku.Ona jadła jakiś m-c wcześniej niż ja. W dodatku ja miałam zbiory po kilka sztuk,a ona po kilka misek
Może kiedyś dorobię się foliaka i też będę hodowała pomidory.Póki co nie widzę sensu,na tym moim wygwizdowie.

Błądzisz, koleżanko Terliczko Trzeba nabierać wprawy!!!

Są wczesne odmiany.
Był rok, że zebrałam wcześniej z gruntu niż ze szklarni (dzierżawionej),

Foty jak widać z 7 czerwca, teraz ten z pierwszej fotki - Stupice ma już czerwieniejący owoc

Pod siatką a jakże truskawki, oczywiście pierwsze podziobały ptaszory. Tak wyplewione, bo sadzone w lutym, więc tylko siewki młodych chwastów były, żadnych agresywnych. Starsze poprzerastane perzem i mleczem Ale między rzędami worki ze słomą, więc też dramatu nie ma.

Ja gnojówkę przecież zawsze rozcieńczam Tylko nie aż tyle ile by należało

U nas wczoraj burza przeleciała, na szczęście niegroźna za to padająca. Wszystko intensywnie podlane i znów mi się zapełniły pojemniki na wodę, więc zamawiam na 2 tygodnie słoneczko!! Mam teraz mnóstwo deszczówki do gnojówki Tylko kto to będzie roznosił po ogrodzie... wcale nie marzę o targaniu konewek

A Ty Ewcia nie wymyślaj tylko sadź grunciaki (za rok) - Maskotka jest niezawodna, ja mam jeszcze taki jeden NN, który mi rośnie lepiej w gruncie, więc w szklarni go nie sadzę.