Forum Ogrodnicze Oaza

Roma wrote:
Romko dzięki za życzenia , Tobie też życzę wszystkiego dobrego .

Takie osłonki ,tylko jeszcze szersze przydały by mi się do osłony ogrodowych hortensji , czarno to widzę pewnie będzie taki pogrom w roślinach jak 3 zimy temu.

Pawle-mamy podobne skojarzenia
Jolu-w lasach używali czegoś takiego do osłony młodych drzewek w lesie przed ogryzaniem przez zwierzaki,nie zdało to jednak egzaminu a jakieś resztki trafiły do mnie z czego jestem bardzo zadowolona.
Geniu-u mnie hortensje też są tym ustrojstwem zabezpieczone.

Jak przyjdzie większy mróz to tylko trzeba będzie jeszcze coś narzucić na górę i powinno być dobrze , gdzie to kupiłaś ?

Róże to tylko kopczykuję , mam tylko jedną pnąca która mi ciągle przemarza ale dla niej potrzebowałabym kilku takich zabezpieczeń i jeszcze kilka na hortensje .. muszę spytać znajomego leśniczego czy coś takiego nie ma u nich ..
Szczęśliwego Nowego Roku ..

ROMA DUŻO ZDROWIA W NOWYM 2014 R

I SZAMPAŃSKIEJ ZABAWY W SYLWESTRA

Romciu, dla Ciebie i Jasia najwspanialsze życzenia Noworoczne!

Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka!

Buziaki od nas wszystkich
Dorcia Sebastian Mateusz Szymon

I ja sie dolaczam z zyczeniami, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

Janinko,Jadziu-pięknie dziękuję
Dorotko,Dianuś miło,że pamiętacie o swojej "macosze"

Swietne osłonki, takie to można w ciągu kilku chwil pościągać i jak trzeba "ubrać" ponownie zmarzluchy.
Ja swoje okrywałam 3 godziny i już włókniny nie zdejmę, nie ma takiej siły, która by mnie do tego zmusiła aż do wiosny!

I ja przesyłam Noworoczne życzenia Zazdroszczę również pomysłowych osłonek. Ja w tym roku nie ubierałam hortensji i klonów w włókninę, bo moje rude cielątko skutecznie ubiegłej zimy zerwał wszelkie ubranka roślinkom - boje się że mógłby je połamać

Romo widzę ,że i u Ciebie jest wiosna zimą , wszystko rośnie w szybkim tempie w dodatku po niedzieli ma być jeszcze cieplej , oj nie dobrze dla roślinek .Coś mi się wydaje ,że jak przyjdzie większy mróz to wiosną może powiać pustka w naszych ogródkach .

Czy swoje chryzantemy okrywałaś ? Jeśli je okryłaś to tak jak róże najszybciej je odkryj jest za ciepło i wilgotno dla nich .

Ja na chryzantemy ,piwonie floksy kładę z cięte z nich badyle .. Chociaż tej zimy chyba nie potrzeba jeszcze żadnego okrycia chyba że od mroźnych wiatrów takich jakie u mnie szaleją ..

Beato-te osłonki w lasach używane były jako ochrona młodych drzew przed ogryzaniem kory przez zwierzynę.
Iwo-mnie udało się ogrodzić to co mogłaby zniszczyć moja sfora bo inaczej to chyba nic by u mnie nie urosło
Jatro-też z przerażeniem patrzę na to co dzieje się za oknem.Moje chryzantemy są okryte liśćmi ale masz rację,chyba dzisiaj pójdę zobaczyć co tam się dzieje i chyba rozgarnę te kopczyki.
Janinko-ja też zawsze tak robiłam ale chyba w tym roku przedobrzyłam i niepotrzebnie zabezpieczyłam moje rośliny.Tylko coś mi się zdaje,że jak rozgarnę zabezpieczenia to wtedy przyjdzie zima i bądź tu człowieku mądry.

Otóż to Romo, ja to mam tak zawsze, a potem mróz 10 stopni, a ja zasuwam z agrowłókniną.
Z samochodem też tak mam, kiedy go umyję to... leje.

Romo to odkryj nawet niewielki mróz jest lekarstwem dla roślin, on je hartuje i przygotowuje do zimy , ja swoich w większości nie okrywam wcale .Okrywam tylko wtedy , gdy jest duży mróz powyżej -25 C nie ma śniegu i rosną w miejscu gdzie strasznie wieje .

Bo wyslaliscie cale zimno do nas! Wczesnie rano bylo -13C. No kto to widzial...

Romo-ja zawsze pamietam tylko nie zawsze sie produkuje!

Beatko-kto wie cy i w moim przypadku tak nie będzie jednak nie mogę już ryzykować,że mi wszystko pognije albo złapie jakowegoś grzyba
Jatro-jutro ruszam do roboty Przygotuję gałązki stroiszu i jak zacznie mrozić to będę okrywać.
Diano-dzisiaj słuchałam n temat -40 stopniowym mrozie w USA i aż mnie dreszcze przeszły Wiem Słoneczko ,że pamiętasz,czuję to a w tej chwili Twoja pamięć ma smak gorącej czekolady

Moje róże mają niestety już wyrażne pączki...