Forum Ogrodnicze Oaza

Jestem nowa na forum.Na razie czytam i szukam inspiracji dla swojego przyszłego ogrodu. Piszę "przyszłego" bo na mojej działeczce, do niedawna wyłącznie rolnej, jest teraz plac budowy.Ale ponieważ bez roślin żyć nie mogę, to już kilka egzemplarzy do przyszłego ogrodu czeka.Na razie w doniczkach przede wszystkim. Jak tylko pogoda pozwoli to spróbuję zrobić zdjęcia i (jeśli się uda) wstawić na forum.

Witaj, Kasiu! Kasiu? Jeśli mogę coś doradzić, to przede wszystkim zaplanuj i posadź drzewa! Drzewa rosną długo, więc każdy rok się liczy... Sadzisz drzewa i szkielet ogrodu już masz, szukasz tylko "wypełniaczy"... A tu rzeczywiście wybór ogromny i inspiracje się przydają!

Dziękuję za radę. coś koniecznie muszę wsadzić szybko rosnącego i cieniującego zarazem - po południowej stronie.Tam w przyszłości będzie taras.I już tego lata żar lał się z nieba niewiarygodny Muszę tylko poczekać na rozplantowanie wielkiej góry ziemi, żeby przyszłe drzewka nie zostały później zbyt mocno przysypane.

Od wschodu z kolei, będę chciała odgrodzić się trochę od drogi - nie jest asfaltowa - kurzy się zwłaszcza jak ktoś szybciej przejedzie.Dlatego w planach są tam tuje - ale może ktoś zaproponuje coś lepszego.

Swoje miejsce musi znaleźć też gdzieś świerk, który do niedawna pełnił rolę bożonarodzeniowego drzewka.I zaczął się już mocno opuszczać.na razie stoi jeszcze w pokoju.

Kasiu,
To dla świerka niedobrze, że tak długo stał w pomieszczeniu. Należy go wystawić w chłodne miejsce (stopniowo), ale teraz nie możesz na dwór, bo zima go załatwi. Lepiej gdzieś w nieogrzewane miejsce.

Jeżeli drzewka ukorzenione trzyma się jako drzewka bożonarodzeniowe, to ich pobyt w domu powinien być jak najkrótszy (do kilku dni). Potem powinny jak najszybciej wracać na dwór. U Twojego są już młode przyrosty, bo się "podpędził" i teraz zimno może go zniszczyć.

Tu się w pełni z Panią zgadzam. Tego świerka kupiłam przed samymi świętami w Tesco (miejsce nawet jak dla mnie nietypowe jeśli chodzi o zakup iglaków).Tam stał w cieple na pewno długo.poczatkiem stycznia, po zdjęciu ozdób nie chciałam go już na zewnątrz wystawiać,już wtedy myślał,że to wiosna.A na dworze mróz.
Do chłodnego pomieszczenia też nie miałam możliwości go wynieść, bo takiego nie mamy - ewentualnie garaż rodziców lub na budowę - ale jedno i drugie miejsce to i tak zbyt zimne jest (temp.blisko 0).Jak miną większe mrozy - to dopiero przewiozę na budowę.I zobaczymy co będzie.
Jak narazie moje oczy cieszy przynajmniej widok tych soczyście zielonych gałązek, bo już nie mogę doczekać się wiosny.

Oj co ja bym dała, by już móc "pogrzebać" w ziemi.

Kasiu,
na forum zwracamy się do siebie po imieniu, bez formy Pan czy Pani. Będzie mi miło, jestem Daniela.

Och Danielo, jakoś tak mi czasem łatwiej per "Pan,Pani" się zwracać.

Świerka kilka dni temu przewiozłam na budowę, oczywiście w budynku na razie stoi.Było mu już stanowczo za ciepło, a może miał też za mało światła bo zaczął gubić te nowe pędy.
Przy okazji zrobiłam przegląd moich roślinek i szoku doznałam bo sąsiad, orząc swoje pole, wyorał przy okazji część moich sadzonek (bo działkę mamy nieogrodzoną i dzieli nas tylko miedza. To się teraz sąsiadowi dostanie
Najbardziej szkoda mi armerii białej - miałam 5 szt. na swoim miejscu została jedna,jedną udało się odnaleźć nieopodal, ale trzy diabli wiedzą gdzie się podziały. A wszystko hodowane od nasionka, uszczerbek poniosły też kostrzewy sine, sine goździki, tulipany, smagliczka, niezapominajki.
Będę musiała jakiś prowizoryczny płotek zrobić.

O to faktycznie szkoda roślin wyhodowanych z nasion. Jednak jeśli obok jest pole to tak dokładnie tej graniczy nie widzi podczas prac. To już u nas (Polaków) słynne konflikty o 3 place. Jak będziesz miała ogrodzenie będzie już łatwiej dojrzeć granicę.

Witaj, Kasiu!
Tu na pewno znajdziesz wielu inspiracji do swojego ogrodu, wiem to po sobie,ale i jak na patrzysz sie na piękne roślinki ,to i dużo chciejstw sie odezwie ,chyba,że nie jesteś podatna na piękne roślinki

Oj Aniu jestem bardzo podatna. Miesiąc temu zaraziłam się tu skrętnikomanią po czym szybciutko kupiłam 5 skrętniczków. Mamie pokazałam czyjeś fiołki - i po kilku dniach był zakup listków.To tu zakochałam się w miłorzębie.I też już kupiony (a nawet kilka). Ze spożywczych zakupów zwykle wychodzę z roślinką, dziwie się, że jeszcze mąż się nie zorientował, że co rusz coś nowego na parapecie przybywa.
A czekam jeszcze na różne bylinki i cebule (od Benex-cebule) i kilka traw (z Polchloris).No i przyjdą jeszcze malusieńkie cedry libańskie.

Danielo, wiem,że sąsiad niespecjalnie w roślinki wjechał, zahaczył po prostu sprzętem.Mąż mówi, że wsadzi metrowej wysokości sosenki, to już sąsiad będzie widzieć, że coś z ziemi wystaje Bo takie bylinki to mógł za chwaściory wziąć.

W poprzednim sezonie nie udało się nam rozplantowac ziemi na działce, wielka hałda ziemi nadal stanowi przeszkodę do większych nasadzeń, ale powstały małe rabatki,które cieszą moje oko. Obchód ich, przy każdorazowej wizycie stał się obowiązkowy.

Ponieważ aura już coraz bardziej wiosenna, nie mogło i u mnie zabraknąć zwiastunów wiosny.



A w zbliżeniu
Iris danforidiae


Iris J.S.Dijt

artam wrote:
Podpisuję się pod tym co napisała Marta-sadzić,sadzić,sadzić .Ja u siebie sadziłem pierwsze drzewa i krzewy gdy jeszcze projekt domu był na papierze ,ale widzę pierwsze roślinki, więc nie tracisz czasu i działasz,życzę natchnienia i powodzenia .

Drzewa juz dawno byłyby posadzone, tylko to podwyższenie terenu wokół domu mnie powstrzymuje. Bo drzewka zostałyby przysypane w najlepszym wypadku 20 cm warstwą ziemi, w najgorszym - ok. pół metra. Jedynie tam gdzie sama powyższyłam sobie teren pod rabatkę, wsadzona jest jodła i rośnie samosiejka jarzębiny. Chwilowo też (bo będzie przesadzona) rosnie maleńka leszczyna o czerwonych listkach. Pozostałe drzewa wegetują w donicach: a są to jodły koreańska i nikko, cedry libańskie, miłorząb japoński, świerk serbski. Jest też kilka niewysokich tujek - kiedyś myślałam o ścianie z tuji wzdłuż ogrodzenia. Ale odkąd przeglądam fora ta koncepcja zupełnie się zmieniła. Tuji będzie tylko kilka, żeby dawały jedynie cień innym roślinkom i hamowały podmuchy wiatru

Iris reticulata "Harmony" w zbliżeniu.



I krokusy - zapomniałam, że jednak jakieś jesienią wsadziłam.




A popołudniu pojadę zerknąć, czy coś z nowych kwitnień się nie pojawiło.
Jakaś anomalia u mnie- z wiosennych kwiatów, to chyba najpóźniej zakwitną u mnie przebiśniegi. Dopiero pączki im widać.

Ostatni z kwitnących kosaćców żyłkowanych Iris "Alida"


I narcyze wkrótce się otworzą.

Jak to się stało, że przegapiłam fakt, że posiadasz wątek ogrodowy, a nie tylko doniczkowy
Zatem nadrabiam i obiecuję bywać już na bieżąco
Iryski kwitną u Ciebie modelowo

Heh, to dlatego, że linku do niego nie mam w wątku doniczkowym . Bo ja jestem głównie takim skrytoczytaczem cudzych ogrodowych wątków . Dzięki waszym wątkom, oczami wyobraźni mogę zobaczyć swój przyszły ogród.

Kwitną cebulowe....

np. taki tulipan - nn - po eksmisji z ogrodu rodziców


Hiacynty w trzech kolorach


Narcyze (Tete a tete i Orangery)

Witaj Kasiu, możesz posadzić drzewa w dowolnym miejscu i niech rosną. Sadziłam tak rośliny, gdy remont się przedłużał. Kopałam spory dół i wykładałam kilkoma warstwami czarnej włókniny, potem ziemia i sadzisz. Po zakończeniu prac łatwo przenieść na docelowe miejsce. Niektóre tak już zostały w tej włókninie. Korzenie dały sobie z nią radę.