Forum Ogrodnicze Oaza

Pomyłka. Kota wysterylizowaliśmy w ubiegłym tygodniu. Trzeba było to zrobić ponieważ w naszym ROD-ku jest złe nastawienie do osób opiekujących się kotami. Chodzi o to że przynoszą one szkody ponieważ rozgrzebują grządki i szybko sie rozmnażają. Mam nadzieję że przynajmniej na razie nie będę miała problemu.

Popatrz Bożka co za durnota panuje w narodzie ROD-owym
U mnie tępione są koty bo "rozgrzebują rabaty i srają w borówkę amerykańską" - nie ma kto łowić nornic
Nornice są trute bo kopią kanały i żrą cebulki
Krety są trute bo żrą dżdżownice
Dżdżownice "przepuszczają" przez siebie zatrutą glebę i też mrą

Moi sąsiedzi - leją, sypią ....... no, topią rośliny w chemii a później zachodzą w głowę, dlaczego wnuki takie "słabe alergiki" ........... przecież jedzą warzywka i owocki z własnej działki

Wiesz ja pocieszam się tym że takich "durnych" jest mniej niż normalnych. Tylko dziwne jest to że ci normalni boją się przyznać że tacu są. Mój sąsiad który pomagał nam przy organizowaniu tej sterylizacji nie przyznaję się przed swoimi sąsiadami że dokarmia koty. Ja się tym nie przejmuję bo w takiej społeczności zawsze znajdzie się jakaś gnida.
Co prawda ja na soje też wściekam się jak mi "srają" mi na grządki ale cóż taka ich natura,,,

Co prawda mało kto do mnie zagląda ale pochwalę się dzisiejszymi zakupami :







Pomimo ponownej choroby wybrałam sie do Lidla i taki efekt. Najbardziej zadowolona jestem ztych różyczek (przecena), które zamierzam wysadzić później do ogrodu. Apropos czy powinnam tę różyczkę przesadzić do nowej ziemi ?

Zakupy zakupami ale moje kalle wystartowały !!!!

Pomimo ciągłego stanu chorobowego wybrałam sie dzisiaj na swoje ukochane targowisko. Kwiatów mnóstwo, oczy się radują, chorobo precz.......
Skusiłam się na maleńkie prymulkowe zakupy (tylko 2 sztuki).

choroba chorobą..ale nic tak nie poprawia samopoczucia, jak zakupy w dodatku jeszcze zielone

Pięknie się obkupiłaś.. Wypatrzyłam kwiaty w fioletowe cętki.. EXTRA!!! Muszę poczytać o nich bo świetne są..takie egzotyczne.
Nie mogę się doczekać ich zdjęcia z sezonu.

Pozdrawiam i zdrówka życzę

Sama jestem bardzo ciekawa. Najgorsze jest to że większość tych cebulowych lub kłączowych trzeba wykopywać na zimę. I dopóty dopóki zdrowie pozwala to fajnie ale co potem... Musze zacząć sadzić takie ktore posiedzą w ziemi przez kilka lat.
Dzisiaj jeszcze dokupiłam w Biedronce - Krokosomię (kiedyś miałam ale gdzieś zaginęła) i coś co nazywa się NERINA Bowdenii (nie znam).

te kwiatki w cętki to trójsklepka,robiłam 2 podejścia do niej i nigdy nie pojawiła się następnego roku,oby Tobie rosła ,często sprzedawcy internetowi nazywają ją storczykiem ogrodowym

Pamiętam jak kiedyś bardzo sie stresowałam po posadzeniu "psiego zęba". Teraz kwitnie co roku i oko cieszy. Chciałabym jeszcze oprócz żółtego dokupić inny kolor (słyszałam o białym). Może tak samo będzie z tymi kupionymi w tym roku.
Dorcia a może miałaś lub masz w swoim ogrodzie NERINĘ. W czoraj poczytałam i jak to w internecie - jedni każą wykopywać inni nie. A ja już zaczynam szukać takich roślinek które będą na stałe w ziemi. Czasami wiedza na etapie zakupu jest mała. Dobrze że one takie tanie.

Wczoraj w mojej Biedrnonce widziałam przecenione Kalle z 22 zł na 10.00. Nie zdecydowałam sie jednak na zakup.

Moje dwa nowe nabytki prymulkowe (te z przodu). Czekam na dostawę prymulek ze Swaiata Bylin. Dzwonili ze wyślą zaraz po świetach.

Bożenka Nerina raczej nie da rady naszym zimom, chociaż kto wie Teraz zimy, nie zimy.
U mnie korona cesrska przezimowała w ziemi

Moja korona cesarska też siedzi drugi rok w ziemi.
Ja słyszałam ze korona powinna być cały czas w ziemi. Jak widac są różne szkoły jak zresztą w sosunku do innych roślin. Każdy ma jakieś doswiadczenie w uprawie roślinek ale zapewne zasady sa zawsze takie same. Tylko jak to jest z tą koroną cesarską.

Korona cesarska zimuje bez problemu, szkodzi jej jedynie bardzo mokra ziemia zimą. Dlatego sadząc warto dać na spód dołka drenaż np z piasku. Neriny można spróbować przezimować w gruncie tylko w najcieplejszych rejonach Polski. Ja swoje hoduję w donicach na tarasie a na zimę lądują na zimnym strychu bez podlewania. Trójsklepka powinna zimować, chociaż to czasami kapryśna roślinka.
Ładne pierwiosnki, szczególnie ten niebieski.

Szalejesz Kochana sz a l e j e sz
Kolorowo jak w pełni lata.
U mnie na działce takie przedwiośnie, że z tego wszystkiego ...... żonkile do wazonu sobie kupiłam, żeby mieć coś kwitnącego

To prawda że szaleję ale nie mogę przejść na targowisku obok pana który na straganie ma kolorowe prymulki. Na razie nie przyciągają mnie bratki, których też już jest sporo. Przecież to wszystko nacieszy oko w mieszkaniu a potem na działeczkę....... U mnie niestety tez nic jeszcze się nie dzieje (kilka krokusów).
moje szaleństwo to nic w porównaniu z kallami które już teraz wyglądają tak:



A co ja z nimi zrobię jak tak dalej pójdzie to nie wiem. Miałam zamiar w maju wysadzić do gruntu ale nie wiem czy nie wyrosna zbyt duże...

Neriny nigdy nie kupiłam bo nie zimuje , psizęby mam żółte, białe i różowe,jednak najlepiej rozrastają się żółte Pagoda,prymulki urocze,dzisiaj na targu kupiłam dwie,ze szkółek internetowych też będę miała,ale nieco później

Dorcia czy te prymulki ze szkółek wsadzasz tak po prostu do gruntu czy tez obsypujesz je z ziemi w której zostały wyprodukowane ?