Forum Ogrodnicze Oaza

Podcięty wygląda fantastycznie
to był dobry pomysł i miejsca na nowe nasadzenia przybyło

Jak tylko pogoda się odrobinę poprawi zrobię fotkę z żurawkami....

Masz dobrze bo możesz posadzić iglaki,u nas jakbym posadził jakiś ciekawszy egzemplarz to do wiosny już by go nie było, a bukszpany na wielkanoc to masowo są albo podcinane a nawet i wycinane.Hortensje to już w tym roku mi ktoś powycinał,owszem zostawi ze dwie trzy gałązki żeby miał na przyszły rok co uciąć. W tym roku muszę zlikwidować hortensje bo nie będę hodował dla złodzieja.

Jak się domyślam też masz działeczkę w zasobach ROD.
Fakt w naszym ogrodzie na razie nie ma większych problemów z kradzieżami kwiatów, krzewów, czy wyrywaniu części roślin z okazji różnych świat. W ubiegłą zimę były jakieś włamania do kilku altanek, ale mam wrażenie że były to altanki upatrzone przez "zbieraczy" np złomu
Jesteśmy troszkę rozpuszczeni taką beztroską i zdarza nam się nie zamknąć altanki albo zostawić na zewnątrz drabinę czy grila i wszystko pzostaje na miejscu. Może wynika to też z tego że w naszym ogrodzie sporo ludzi przebywa przez cały rok. Nie w sensie stałego zamieszkiwania ale częstego odwiedzania. My jesteśmy tam codziennie z racji dokarmiana naszych podopiecznych a już w weekend to jedziemy, rozpalamy kuchenkę i zajmujemy sie pracami albo wewnątrz domku albo jak pogoda pozwala na zewnątrz,

To bardzo przykre że ludzie sami sobie robią taką krzywdę i tak na prawdę nie ma sposobu na wyeliminowanie tego procederu. Ciekawa jestem czy na tych działkach które opłacają składki w firmie ochroniarskej jest lepiej Czasami czytam że ogrody wspólpracują z policją lub firmą ochroniarską i specjalnie nie narzekają.
Na razie cieszę się że u mnie nie ma takich problemów. Oby jak najdłużej.

Pierwsza canna wyjrzała na świat

z kłącza czy nasionka?
to złodziejstwo to istna plaga...

UPSSSSSS. Dopiero teraz zauważyłam swó bląd - to niejest canna tylko calla. Niewielka różnica w pisowni a jeśli chodzi o kwiat to zasadnicza.

Ponieważ mam też ROD-os zaznaczam wątek i pędzę czym prędzej przejrzeć cały wątek.
Pozdrawiam i powodzenia w uprawie "jeszcze" maluszków.

jaki kolor tej cally? pooglądałam w necie-śliczne są

Ta calla to "black eyed beauty" powinna być biała z czarnym oczkiem w środeczku
Tak wyglądała w ubiegłym roku




Miała małe kwiaty i było ich mało. Za to obfitowała w liście. W tym roku przesadziłam do doniczek o mniejszejszej średnicy. Zobaczymy co będzie. Sama jestem bardzo podekscytowana ponieważ bardzo ładne widziałam w Biedronce i chciałabym aby moje takie były. Wygląda na to że powinny mieć ciasno w donicy. Tylko jak to się ma do tych które rosną w gruncie

Wiolinko zapraszam do swojego wątku. Tak na prawdę to tam zbyt wiele nie ma ale zawsze miło mi będzie powitać nowego gościa

Hej Bożko. Nie martw się tym,że mało gości,pewnie większość zagląda i nie pisze. Bardzo lubię do Ciebie zaglądać bo sama mam działkę no i koty - moja miłość.Też z niecierpliwością czekam wiosny Narazie czekam na wschody pelargonii- posiane w listopadzie zakwitną już ok. kwietnia.

Ja swoją skrzynkę z pelargoniami przeniosłam na klatkę schodową i będę czekać do wiosny. Może uda mi się pozyskać jakieś sadzonki. Zależy mi ponieważ ma ciekawy kolorek. Robię to po raz pierwszy. Zawsze kupowałam gotowe sadzonki, a teraz postanowiłam sama rozmnożyć. Zobaczymy co z tego wyjdzie

Teraz mieszkam na parterze to nie mam gdzie zimować. A przedtem mieszkałam na 3 piętrze ale zawsze skrzynki jak nie ginęły to sąsiedzi z góry rzucali mi pety Skrzynkę z pelaśkami mam w domku,ale coś im żółkną listki - za gorąco chyba mają... Za to wysiałam sobie dwa opakowania pelargonii z nasionek - czekam cierpliwie czy wzejdą...

Wczoraj byłam nakarmić swoje kotki i oto co znalazłam.



Fotka z różą może nie jest najlepsza ale widać że sa jeszcze uparte roślinki i nie dają się tym zmianom temperatur

I jeszcze jedna fotka i moja prośba


A prośba jest taka. Rozpoczęłam formowanie tego okręgu z bukszpanu z myślą że w środku będą rosły wyższe rośliny co miało dać ,moim zdaniem ,ciekawy efekt. Sadziłam tam zawilec japoński, lilie (dużo). I nic nie przynisło oczekiwanego efektu. Teraz chciałabym tam posadzić różę o mocnym (moze czerwonym) kolorze i taką niezbyt wysoką a bardziej krzewiącą się. Może ktoś mnie wesprze dobrą radą.

Co rozumiesz przez: niezbyt wysoką? Może być dorastająca do półtora metra - trochę więcej? Bardzo dobra, krzaczasta, o zdecydowanym kolorze jest Nadia Renaissance. Nie jestem znawcą róż w najmniejszym stopniu, po prostu ją mam - i jak na czerwoną jest OK.

TAK właśnie myślę - 1,5 - 2 m

Bożka wrote:
Tak myślałam dzisiaj rano ale teraz to już nic nie myślę. Przejrzałam kilka wątków i mam taki ogromny mętlik.... Doszłam do wniosku - moja róża powinna mić nie więcej jak 1,5 m wysokości, pokrój krzaczasty czy krzewiasty , ładny zapach, odporna na mróz, nie blednąć w słońcu. Nie wiem co jeszcze .... powinna być idealna. Czy ja taką znajdę