Forum Ogrodnicze Oaza

Bożenko - zajrzyj do bazy róż w wątku tematycznym.

Nadia nie blednie. Krzaczasta jest.

Przeczytałam - pasuje mi. W takim razie wpisuję ją na listę i będę szukać. W moich okolicach nie ma szkółki specjalizującej sie w hodowli róż ale może gdzieś znajdę
U mnie będzie ona rosła jako soliterek i zapewne nic jej nie będzie osłaniać nawet w upalne dni. Czy rzeczywiście przypalają jej się płatki w dni upalne.

Za oknem szaro buro, wyjść z domu się niechce. Na działeczke nie jeżdzę prawie wcale - mąż za to bywa codziennie aby nakarmić nasze kotki. Wczoraj wybrałam sie i ja. Zrobiłam fotkę swojej zlikwidowanej wisienki. Wisienka rosła kilka lat ale była chora i w tym roku pstanowiliśmy ją zlikwidować. Jednak trudno było mi sie rozstać z drzewkiem. Dlatego postanowiłam pozostawić podstawę i obsadzić jakimś szybkorosnącym pnączem. Myślałam o clematisie (jeszcze nie wiem jakim ), ale prawdopodobnie nie dałoby to dobrego efektu ponieważ clematisy muszą mieć osłąniete "nogi".... Jeżeli macie jakiś pomysł na zagospodarowanie tego kącika to z ciekawością czekam na podpowiedzi.

nie jestem specjalistką i daleko mi do tego ale może hortensja pnąca? albo milin?

Zastanawiałam się nad milinem. Co prawda mam posadzony na jednej z pergololi i jak narazie rośnie słabo, ale to był jego drugi rok.
Tak pytam - zawsze ktoś ma jakieś pnącze w ogrodzie. Mnie zależy na tym aby w miarę szybko mi urosło (na niektóre trzeba czekać latami)

Witam wszystkich po świętach. Jak samopoczucie (u mnie totalna deprcha wywołana pogodą). Czekam na WIOSNĘ (Elu ile to już dni pozostało????)
A na razie pokaże jak urosły moje calle



Moje calle mają bardzo wiotkie listki dlatego tez dostały podpórki. Ciekawa jestem jakie kwiaty pojawią się w tym roku (dla przypomnienia - posadziłam je w mniejszych doniczkach). W poprzednim roku kwiaty gnęły w ilości liści a mnie nie o to chodziło

Bożenko, wracam do Twojego pytania o pnącza: milin, jak już się zabierze do roboty, jest naprawdę ekspansywny, mimo ze bardzo go lubię, nie doradzałabym dwóch takich na jednej działce. Może wisteria? Jeśli kupisz większą roślinę, nie taki mały patyś w kartoniku - i koniecznie szczepioną, nie z nasion - szybko obrośnie spora powierzchnie. Albo doraźnie któryś z ekspansywnych powojników, tzn. z grupy atragene, lub tangutica, np. Lambton Park, albo moja ostatnia faworytka Golden Tiara?

Bożko moja droga , do wiosny już , tylko a może nawet aż 82 dni

Pogoda i na mnie wpływa dołująco ale myślę że ten wiatr
może wreszcie troszkę zimy nam nawieje .
Nowy rok troszkę mnie przeraża , że to już 2017
Toż niedawno 2000 był

Wszystkiego dobrego na ten Nowy Roczek
by szczęście i zdrowie Ci dopisywało
i kasy na kwiatki, nigdy nie brakło

Do wiosny 80 dni, z niecierpliwością czekam a na razie....zachwycam się zapachem

Zapach piękny...Takich i innych zapachów życzę Ci w Nowym Roku, jak również zdrowia żebyś mogła koło tych roślinek chodzić...udanej zabawy Sylwestrowej..

Wszystkiego najlepszego w tym Nowym 2017 Roku.
Niech roślinki się mnożą i kwiatami kuszą - ale nie złodziei -
Niech każdy pobyt na działce będzie przyjemnością
tego życzę i jeszcze więcej
a dla siebie życzę dużo zdjęć z tak pięknego ogrodu

Bożko moja droga
Wiosna tuż , tuż ... Jeszcze tylko albo już tylko 41 dni
i zapach hiacyntów poczujemy My wszyscy
Teraz w marketach ich zatrzęsienie ale to nie to , co w ogrodzie
Myślę że zdrowie dopisuje , pozdrawiam

Jak że ja się cieszę że ktoś do mnie zajrzał mimo że nie jestem aktywna na forum. Ogromne dzięki. Na szczęście zdrowie (fizyczne) dopisuje. Żeby przyspieszyć wiosnę ciągle coś kupuję na parapet, pachnie hiscyntami. Wystawiłam nawet na mróz nasiona czosnku niedźwiedziego i jeżówki. Nigdy tak nie robiłam ale po obejrzeniu programu "Rok w ogrodzie" pomyślałam - czemu nie . I tak zrobiłam, zobaczymy czy się uda.
Gorąco pozdrawiam

Moje hiacynty dziwnie wychodzą-listki małe,łodygi brak,a kwiat się pcha

Agnieszko a ja jeszcze nigdy nie próbowałam przetrzymać w donicy roślin cebulowych. Wszystko przede mną może kiedyś spróbuję. A co do Twoich maluszków to ciekawa jestem końcowego efektu.

Ja na razie kupiłam sobie fiołki afrykańskie i mam zamiar tym razem ich nie przelać.



Ten śliczny maluch to na Dzień Babci

Moja przygoda z uprawą Calli w mieszkaniu prawdopodobnie zakończy się w tym roku. Tak wyglądają teraz




Jak widać wyrosła dość wysoko, liście są bardzo wiotkie pokładające się (stąd różne podpórki). Zaczekam co prawda na kwitnienie (jeżeli takowe będzie). Podjęłam jednak decyzję że to już ostatnia próba - zdecydowanie lepiej wyglądają posadzone w ogrodzie.

Bożko bo to tak się kończy jak człowieka ciągnie do zielonego. Jest połowa lutego a ja już pomału mam szklarnię w mieszkaniu Na początku marca będzie jedno wielkie pikowanie tych siewek... Kalle mam, uwielbiam. Jakie kolorki Twoje będą miały?

Te które rosną w mieszkaniu to PICASSO i BLACK EYED BEAUTY. Mam też taką ciemną prawie czarną sle ona będzie w ogródku. Ta w ogrodzie kwitła dość ładnie w ubiegłym roku niestety te domowe nie były zbyt ciekawe (dość rachityczne).
A TY uprawiasz je w mieszkaniu czy tylko na działce ?.
W tym tygodniu mają być w Biedronce, może się skuszę na jakąś......