Forum Ogrodnicze Oaza

Bożko kalle tylko na działce, sadzę je już w kwietniu do gruntu. Bardzo je lubię nawet za same gęste liście. Bulwy dokupuję bez nazw odmianowych...

Ja prawdopodobnie kupię sobie w tym roku jakiś kolorek (najlepiej pomarańcz dla kontrastu z ciemnym) i też posadzeę do ogrodu. A te domowe zasuszę i poczekają do następnego roku.

Właśnie ; rachityczne
Ja też jednego roku wcześniej wysadziłam do donicy i rosły jak głupie ,
wszystko szło w liście a kwiatu nic .
A znów w ogrodzie rosły słabo , tylko bulwy przy wykopkach jesienią piękne , duże były .
Może one lubią takie warunki bagniste , co ?
Muszę poczytać gdzieś o ich upodobaniach .
Pozdrawiam

Z kallami nie mam problemu z kwitnieniem.Od wielu już lat wykopuję jesienią jak przychodzą przymrozki obrywam liście,obsuszam na słońcu,po przeschnięciu układam w skrzynki kłami do góry i zawożę do piwnicy w bloku, jest w niej sucho,wiosną (wiadomo mają niektóre kiełki) wsadzam do gruntu,nie mam problemu żeby zakwitły.

Bożka śliczne fiołeczki
Ja nabyłam taki-podobny do Twojego

Karol moja piwnica w bloku jest też sucha ale ponieważ mam w niej rury wszelakie to zawsze obawiam sie że może byłoby tam zbyt ciepło. Jak dotąd wszystkie moje roślinki przechowuję albo w pienicy u brata albo w pakamerze u koleżnaki (ona dzierżawi od spółdzielni taki schowek na półpiętrze chłodny i z oknem).

Agnieszko ja myślę że to nawet taki sam fiołek a może nawet kupiony w tym samym markecie

Bożka ja też mam ciepłą piwnicę i kany ładnie przezimują a później jak zaczynają wypuszczać już duże kły wsadzam do płytkiej donicy zasypuję ziemią a pod koniec kwietnia wysadzam do ziemi w ogrodzie..wiadomo że w zimę Ci nie zakwitną bo i one muszą mieć troszkę spoczynku ....

Alinko kochana jeżeli chodzi o kanny to się całkowicie z Tobą zgadzam ale ja cały czas próbuję udomowić calle (wiem że masz takie w ogrodzie).

Witam wiosennie wszystkich forumowiczów a szczególnie tych ktorzy czasami do mnie zaglądają i może nawet za mną zatęsknili. Nie było mnie długo...a dlaczego? Nic się u mnie nie działo a ja niestety nie potrafię tak ślicznie pisać jak niektórzy z Was. U mnie to jest tak ..konkret - pytanie , konkret - odpowiedź , a reszta w marzeniach.
Zanim jednak pokaże jak wygląda działeczka po zimie to troszkę czasu minie. Pochwalę się jednak moim prezentem od M który kwitnie do dziś.





Amarylis czy hippeastrum??? Na początku miał dwa pąki i tak do dnia dzisiejszego. Szkoda tylko że , tak jak wiele moich kwiatów stał się ulubionym pożywieniem ziemiórek. Nie mam już do nich cierpliwości, są praktycznie wszędzie (nawet czasami szukają miejsca w moim nosie )

Hippeastrum. Duża, dorodna cebula.Jeśli ją teraz - i do zżółknięcia liści - będziesz dobrze karmić - będzie pociecha z kwiatów o tak pięknym kolorze.

Podlewam ją odżywką do kwitnących tak mniej więcej raz w tygodniu (i tak ma ciągle wilgotno). Bardzo bym chciała aby się przechowała do następnego kwitnienia. Czy powinnam ją później wyjąć z doniczki i przesuszyć. Czytałam że trzeba to zrobić w lipcu a w październiku znowu zacząć intensywnie podlewać aż do zakwitnięcia.

W poszukiwaniu wiosny na początku marca pojechałam do Sandomierza. Urokliwe miasteczko, ale o tak wczesnej porze śladów wiosny było niewiele. Muszę pojechać raz jeszcze

Wczoraj pobiegłam na działeczkę aby przykryć niektóre moje kwitnienia pustynniki, róże, ketmia.....Zapowiadali przymrozki więc się przeraziłam. Pod przykryciem posiedzą sobie już do Swiąt. Pogoda taka niepewna a mnie żal byłoby tego co już wzeszło.
Fotek nie zdążyłam zrobić, tylko te:





I ostatni zakup skalnica czerwona (już posadzona)

Bożko, chyba jednak obędzie się bez przymrozków - przynajmniej u mnie chłodno, lecz na plusie.
Dziękuje za zdjęcie pierwiosnka z tabliczka, chyba jeden z moich NN marketowych jet taki sam .
Dobrych, słonecznych chwil na Wielkanoc!

Te prymulki zostały zakupione w Bylinowym Raju. Mam ich więcej ale jeszcze nie kwitną. Ponieważ troszkę kosztowały... to dbam o nie jak o jajo. Muszę później znaleźć rozpiskę i zobaczyć jak przetrwały kolejną zimę. Narazie przykryłam doniczkami ale mam nadzieję że jednak obejdzie się bez przymrozków. Ciekawe co nam przyniosą ogrodnicy....

Bożenko - zrealizowano Twoje zamówienie z Bylinowego Raju? Moje - z połowy stycznia - nie. Nie mogę się dodzwonić. Wysłałam mail i głucho...
Tyle, że wybrałam opcję za pobraniem.

Ja też dość długo czekałam ale odpowiadali na moje maile. Fakt że zapłaciłam przelewem za zakupione roślinki.Zobaczysz będzie dobrze i też doczekasz się swoich zakupów.

Bożko , ja swoich pustynników teraz niczym nie przykrywam mimo że ostatnia noc mroźna była , rano szron na samochodach . One dadzą radę także za długo tych okryć na nich nie trzymaj bo zgłupieją
W Bylinowym Raju mam zamówione jeżówki , złocienie i dzielżanka . Zawsze przysyłają mi późno , pod koniec maja i dla mnie to norma , mam tak co roku
także Aniu Łatko spoko , dostaniesz swoje roślinki
Dziś w ogrodzie zmarzłam , że w domu za nic nie mogę się rozgrzać

Ale nie narzekam , gdyż nie wyobrażam sobie przygotowań do świąt jak by za oknem cieplutko było
Uciekłabym do ogrodu na pewno
A tak to spokojnie będę wypiekać mazurki i malować jaja

Bożenko , spokojnych , zdrowych Świąt Wielkiej Nocy