Forum Ogrodnicze Oaza

Shirall wrote: Wtedy dopiero bym żałowała

Dobranoc...

ja tych co znalazłam na działce nie polecę nikomu do zjedzenia, ale wyglądają uroczo jak rosną sobie na trawniku. Moze ktoś wie o to za rodzaj grzyba?

Rarytasik jak podejrzewam to smardze mlask i am!

Ja, jak już wspomniałam, na grzybach się nie znam, ale rzeczywiście wyglądają na smardze: nie raz i nie dwa zdarzało się wielu z nas nabyć grzybnię wraz z korą do ściółkowania rabat
Konsumpcji nie podejmowłam się z powodów podanych wcześniej ale podobno są tacy, co przeżyli

Próbować nie miałam zamiaru zbieram tylko czarne łebki, już nawet kilka się suszy na sznurku, zapach jest przepiękny, aż chciałoby sie je zjeść.

Na grzyby ...na ryby ....!

Ani na jednym ,ani na drugim się nie znam . Żadnej z tych tradycji jakoś nie było w mojej rodzinie

To znaczy , grzybki mogę zbierać ,bo to przyjemne ,ale potem miałabym "stracha " je zjeść.

Znowu dorobiłam się urlopu ,a tu lejeeeeee....!

ja zbieram tylko czarne łebki, maslaki, czyli te które nie maja od spodu prążków tylko taką gąbeczkę

Moze warto spróbowac? Zawsze mozesz isc potem do sanepidu i ci powiedzą czy są jadalne

Życze powodzenia i daj znac czy cos sie udalo w tej materii:)

A co się Pani tak w starszych panach rozmiłowała? A w grzybach nie...
A Ty skrytodaliowcu, ujawniłaś się! Rozumiem zatem, że kolorystyka biało-różowa to trend mający obowiązywać również jesienią...
Jak idzie uziemianie cebul? Miejsce po daliach się wkrótce zwolni...

Skryto? Ależ skąd? Wszak wszem i wobec ogłaszałam, co nabyłam za psi pieniądz na późnowiosennej wyprzedaży u Benka
Dalie były cztery, wyszły trzy, z czego jedna nadal w pąku... pozostałe dwie zgodne z zamówieniem...
Może nawet wykopię ale za ich dalsze losy nie ręczę... mieczyki na ten przykład, od dwóch tygodni co najmniej leżą pod daszkiem i czekają... na zmiłowanie chyba

Esti... masz rację... grzybki ładne są... i nawet ładnie pachną... ale żeby ryzykować własnym zdrowiem i życiem? W życiu!
Sanepid? A bo to człowiek wie, czy tam bezpiecznie? Ktoś niedowidzieć może... i nieszczęście gotowe

Magduś... ja też... ani ryby... ani grzyby... i jakoś żyję!
Urlopu wyjątkowo średnio zazdroszczę, co nie znaczy, że z entuzjazmem opuszczam dom, aby zażyć kąpieli w deszczówce
Ale nie pogniewałabym się, gdyby ktoś rano nie kazał mi wychodzić spod kołderki... a jutro muszę wygrzebać się spod niej jeszcze wcześniej i co gorsza wygrzebać marudnego nastolatka, udającego się bladym świtem na trzydniową wycieczkę w okolice Karpacza...
Ale za cenę tych trzech dni... sami wiecie

Martulu... starsi panowie... stare grzyby... w kapeluszach też bywają... przecież skojarzenia są aż zbyt czytelne
Cebule mam nadzieję wkrótce pouziemiać, natomiast nie zdobędę się na to w strugach deszczu... o nie!
Czekać zbyt długo też nie mogę, bo mój ulubiony klon poczuł jesień... i za chwilę nie będę widziała, gdzie sadzę...

Zdjęć nie ma... zgadnijcie czemu? Ale jutro Wam coś pokażę... w temacie zdecydowanie... grzybowym

Jako się rzekło...
Oto widok z jednego z moich okien na pierwszym piętrze



Wykrakałam... dziś już wielokąty budzą się przykryte lekką, żółtą kołderką... termometr za oknem wskazuje zaledwie 5 stopni... no i chwilowo nie pada...
Trzymajcie się ciepło!

Gosia grzyby za oknem na pierwszym piętrze to się nazywa szczęście
A ja się wybieram w weekend ... do lasu
Zimny poranek u nas było ze 12 stopni.

Z cyklu "Co u mnie rośnie"

Cóż za różnorodność , cieszysz się ?

Każdy by się cieszył ( jak w skeczu "Dym z papierosa", cieszysz się Kaziu )

Ale Gorzatka chyba raczej odpowie jak ze skeczu "Kocham pana ,panie Sułku".

"..Cicho ...."



A to się plantacji dorobiłaś !

Co powiem, to powiem ale przede wszystkim powiem Wam, że nie zamierzam z tym walczyć, a fungicyd i owszem, zastosuję, ale na iglakach... tak jak radził mi Paweł...
Oczywiście kiedy pogoda na to pozwoli, bo na razie jak nie leje, to wieje... a moje zatoki już powoli czują bluesa
Zdjęcia pochodzą z wczesnoporannej sesji, kiedy jeszcze świeciło słońce, które jednak za kilkanaście minut skryć się miało na resztę dnia i tylko momentami przebłyskiwać zza szaroburej masy chmur...
Oprócz grzybów, nieciekawie...

No jak nieciekawie Pierwsza fotka pokazuje genialny widok
Bluszcz na pniu przeuroczy, doły też

Siberka pewnie najpierw doły zobaczyła ,ale z grzeczności napisała o górze

Mi się natomiast bardzo podoba zdjęcie numer "czy".