Forum Ogrodnicze Oaza

Dorota... też obawiam się, że trzeba będzie dokarmić paskudy...
Poprzednia zima przetrzebiła towarzystwo, ale miała też inne gorsze strony ta z kolei była łagodna... i taki mamy rezultat...
Popatrzmy na to z tej strony: przynajmniej nadal mamy czego bronić przed ślimakami

Martulu... są chwasty, są! Przyjedź... zobacz sama!

A moja Krasawica w tym roku w ogóle nie zakwitnie . Dlaczego
Kupiłam sobie na pocieszenie Sensation

Ja miałam ten problem z 'Sensation' właśnie... jedną wiosnę przebiedował i wciaż nie dorósł do gabarytów towarzysza, choć nabyłam je razem...
W tym roku ma pąki kwiatowe!
Lilak Meyera też już w blokach startowych... ten to dopiero pachnie!

Markitko... a nie cięłaś zbyt radykalnie tej 'Krasawicy'?

W ogóle jej nie cięłam , tylko kwiatostany wyłamywałam...
Mówisz, że Sensation też chimeryczny . A u Joli kwitnie

Na kilkanaście minut zapomniałam tu o bólu... wszystkiego
Cudnie...

Siberko... a nie pomyślałaś, że ten efekt okupiony został właśnie bólem... wszystkiego?
Ale to taki ból, który sprawia perwersyjną wręcz przyjemność!

Markitko... skoro mój się pozbierał, to znaczy się, że nie jest taki delikatny... po prostu coś mu na początku nie przypasowało...
Widać trzeba czasu...

gorzata wrote: Nieee, aż taką znaczy jaką

Pogadamy przy kotle!
Na dobranoc...

Ale się iglaście u ciebie zrobiło, a taka byłaś im niechętna. Zastanowiła mnie też ta żółta pontyjka, czy ja dobrze pamiętam, że zółty to raczej nie jest twój ulubiony kolorek A ja nie mam lilaków, ani forsycji - muszę to koniecznie zmienić

Uparcie się wpatruję w te zdjęcia i żadnego chwasta nie widzę... A już ten przystrzyżony od linijki trawniczek przy kamieniach wprawił mnie w osłupienie... Portrety tulipanów piękne, no i widzę białą rabatkę, a nawet dwie.. Czyli ta zapowiedź uspokajania ogrodu w jasnych tonacjach już się realizuje! Tylko co potem? Buchnie kolorami?

Gorzata w kompleksy mnie wpędza tą swoją perfekcyjnością

Zdjęcia bardzo ładne!

Iwona... wiosną i żółtemu wybacza się jego... żółtość a jeśli jest to azalia pontyjska - wybacza się jej to bez zastanowienia...
Mam i dwie forsycje... i żółte tulipany... taaaak... po zimie każdy kolor cieszy... więc jest pstrokato...
Potem przychodzi czerwiec, kiedy ogród zielenieje... potem znów jest liliowa orgia choć jedynie w starszej części ogrodu... z czasem starałam się już zachować umiar...
Ach! W tym roku szaleństwo kolorów objawi się, mam nadzieję, w kwitnieniu liliowców z Martowego na podsumakowej rabacie!
To, Martulu, po części odpowiedź na Twoje pytanie...
Generalnie druga część ogrodu jest bardziej stonowana... nieco różni się charakterem od pierwszej, gdzie dominującą rolę gra ścieżka... tu jest więcej elementów stałych i nie ma takich zmian w ciagu sezonu...
A iglaki... to trochę ustępstwo z mojej strony... żeby ogród nie był taki łysy wtedy, kiedy liściaki zasypiają...

A Magda... Magda niech głupot nie gada! Okna mam nie umyte!

Gosia serduszka pięknie Ci zakwitła, moze teraz woja do kalendarza na maj
Wypucowany taki ogrodek, zieloniutki, piękny A ja niestety mam obawy, ze po powrocie z wyjazdu znowu zacznę pielenie od początku, jakieś siewki nieustannie wychodzą, jakie Przeciez nie klonowe że o perzu nie wspomnę

Tak ślicznie u Ciebie, że chciałoby się nie wychodzić z tej altanki

Co tu dużo mówić,lepiej cichutko przycupnąć i podziwiać Profesjonalizm w każdym calu.Jakoś w ogrodzie nie widać Waszej nieobecności.Czyżbyście "nianię" wynajęli?

A co to za delikatesik nad serduszkami?????? To z tego pnącza??? Cudo po prostu

To zakiwta Akebia quinata 'Alba' tak Pani gospodyni?

To może sobie tę "zakiwtę" kupię Co prawda nie ze strefy 5b, ale szybka niczym rdestówka