Forum Ogrodnicze Oaza

To ze starą chatą i schodami do kościoła to Tihany? W Budapeszcie niestety nie byłam, jakoś się nie złożyło, ale dzięki twojej fotorelacji trochę go sobie pooglądam.

Ps. Tak po cichutku zdradź mi co to trzeba upleść w końcu razem jedziemy

Hm... Plecie się farmazony albo androny... Ale ja to nie potrafię... Nie wiem, jak Wy...
Gosiulu, nie ma tak, że się napisze, że jest pięknie w majowym ogrodzie... Trzeba to jeszcze udowodnić... Dziś świat pełen niedowiarków!

A wyimagignować sobie... za trudno? Wyobraźni nie stało, Martulu?
Ach, żyjemy w świecie, w którym podstawowym środkiem przekazu jest obraz...
Nie powinnam się dziwić, doprawdy!

To ja ujmę to tak: pięknie jest... tak pięknie, że zanurzywszy się w bujność ziela wszelakiego, w dużym stopniu niepożądanego (i nieporządnego), wychynęłam z niego dopiero o zmroku, z trudem przyjmując ponownie pozycję pionową
W związku z powyższem możecie się już domyślić, że aktualnymi zdjęciami nie dysponuję...
Postaram się zmienić stan rzeczy dziś popołudniu, o ile, oczywiście, aura pozwoli...
Wczoraj było idealnie... ale w nocy podlało świeżo skoszony trawnik... i znów się na to zanosi
Iwona... dobrze pamiętasz! Ładnie tam... klimaty takie trochę jak na chorwackiej Istrii..
Jak już pojedziemy, to Cię wtajemniczę
Kasiu... no fajna ale jak tak sobie patrzę na zdjęcia, to widzę, że coś to moje starsze dziecię kurczy się do zdjęć bo w rzeczywistości już takie jak ja
Jolka... pogadamy... jak nie w tę sobotę, to w inną!

No niestety prognozy nie są ujmujące
Przeżyliśmy już kiedyś taki spacer w deszczu ... to jeszcze raz przeżyjemy, my prznajmniej
Mam jednak nadzieję, że się zdecydujecie

Do dziś pamiętam wodę w kaloszu i wyżymane rękawy!
I akacjowe (?) placuszki Ani Zielonej!

Takie życie
W Hungarii także popadywało, a jacy szczęśliwi byliście
Ciekawa jestem czym tam Ania znowu nas zaskoczy?
Ostatnio wysiałam ozdobną kukurydzę, zebraną z sadzonki od Ani

Jolu... umówmy się, że jest jednak różnica pomiędzy deszczem przy 15-tu i 25-ciu stopniach
No i ja kulkowa nie jestem... co najwyżej lekko się zaokrągliłam tu i ówdzie
Za miesiąc Sulejów... i Chatka Czarownic!

Wiem, wiem ale spróbować musiałam

gorzata wrote:
A jakiś kocioł już macie?
Bo miotły to nie problem

Kocioł się znajdzie... która ma większy bagażnik?
Bo Dorota PKS-em chyba nie dowiezie?!

Słowo się rzekło... najwyżej będziecie żałować... bo jak mi się palec przyklei w ogrodzie do spustu migawki, to jakoś tak to leci... bez umiaru
Przepraszam z góry, że nie podpisuję, ale wiecie... forma

Wybierzmy się w okolice Frankfurtu











Pontyjka mami barwą i wonią...



Tego chyba całkiem omamiła



Swoją drogą, po ubiegłorocznej posusze ślimaków jest... plaga jak to mawia jeden ogrodników

Gorzatko już kwitną azalie u Ciebie u mnie dopiero są pączki

Małgoś... nie stresuj się to tylko pontyjska taka wyrywna, reszta w normie:





Parę innych w jeszcze mniej zaawansowanym stadium... ale to dobrze... niech ta wiosna trwa!

Gosiu, Ty się wczasowałaś w Budapeszcie, a okolice Frankfurtu piękniały, piękniały...
Pontyjka kwiat ma śliczny, ale zapach to mistrzostwo świata!
W ogóle majowy ogród to orgia zapachów - dzisiaj po raz pierwszy w tym roku zanurzyłam nos w wilgotnych bzach

Dalu... mój podokienny - dla Ciebie





'Krasawica Moskwy' też powoli otwiera pąki, jednak trudno uchwycić w słońcu ten jej delikatny kolorek...

Pięknie u Ciebie Zdjęcia perfekcyjne, można publikować w magazynie ogrodniczym, na wzór... albo na forum Wypielęgnowane rabaty jakby ogrodniczka w ogóle nie wyjeżdżała
Moja Krasawica też jeszcze w pąkach

Wspaniale widoki zaserwowałaś, nic to ,ze nie podpisane. FORMA wspaniała!
O nie, kotła PKS-em wieźć nie będę. Już raz jechałam jako "człowiek z liściem na głowie"
U mnie ślimaki załatwiły już kilka lilii, hosty niektóre pięknie powygryzane w koronki Nie wiem czy się nie ugnę i nie rozsypię niebieskości

No pięknie, pięknie! Dokładnie tak to sobie wyobrażałam! Liczy się forma, czysta forma Wszystko wypielęgnowane i chwastów nieustająco brak...
No i a propos formy, to miejsce dla Westerplatte wśród traw wymarzone! Te wertykalne linie! I tak się wszystko uzupełnia...