Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa, to dopinguje do pracy.
Ostatnio bardzo późno wracam z Jedrzejówki, staram się do maximum wykorzystać najdłużesze dni w roku. Pracy jest tak dużo, głownie nasadzeń i czynnej obrony przed chwastami
,że nie wiadomo w co ręce włożyć.Ale dwa oczka juz ukończone, obsadzone, następna niezagospodarowana część wyrwana Jedrzejówce. Do płotu, więc końca hostowiska po lewej stronie wjazdu, zostało mi ok. 20 metrów, które chce wykorzystać m.in. na sporo większy akwenik z bagienkiem.Czy mi się uda to zrobić do końca tygodnia, nie wiem, będę się starać.
Dziś, ściągnęłam do Jedrzejówki pomoc damsko-męską, ale ta damska więcej się obijała ( cyt.'O rany, ale komary gryzą' ), zaś męska , mimo niedawno szytego kolana, dzielnie pomagała rozkładać cieniówkę nad nowszym hostowiskiem. Jutro zrobię jeszcze małą cieniówkę nad samotnie rosnącą S&S i moje hosty mogą spokojnie rosnąć.
Z innych wiadomości: przyszło do mnie kilka paczek:
Pikutku , coś już ukopałam i dla Ciebie.
Michale, dziękuje pięknie za książki a
Adrianowi życzę z całego serca, aby podjął trud odbudowy tego, co ktoś bezmyślnie zniszczył.
Przyszły tez przesyłki m.in ze szkółki 'Bergenia'...Pisałam o tym w "Polecanych/niepolecnych sprzedawcach'...Kpiny z żywe oczy! Ja będę się trzymać z daleka od tej 'szkółki'.Dostałam tez paczkę od pana Siwickiego z paprociami... i tez mam mieszane uczucia.Kupowałam paprocie w różnych krajach, różnej wielkości, ale Keep, zwany przez paprociarzy Irlandczykiem, choć uprzedza że rośliny są maleństwami w plugach. Masakra z tymi polskimi sprzedawcami.
Chyba całkowicie dam sobie spokój z kupowaniem rzadszych roślin w Polsce.
Tylko przesyłka z e-clematis, jak zawsze świetna.
Siberko, nawet straszliwie rozsiewające się różniste fiołki - moim zdanie - nie zagrażąją moim hostom. Gajowce, jasnoty , mehanie i bluszczyki kurdybanki, przerywam wiosną, gdy widzę ich nadmiar. Nie mogę złego słowa napisać o żadnej z tych roślin... A padalce wyrywam i sadzę nad rzeczką, gdzie cudnie wyglądają i mogą się rozmnażać do woli.
Tabciula,
dbajcie królewno o tego odmieńca!
Sama zobacz, jak do niego pasuje nazwa ' Queen Tabazella' .
Klimaty na fotkach, faktycznie me gusta...cieniste, geste i soczyste... Tak lubię.
Foć swoje weekendowe prace - jak mniemam, przy oczku? - będę podglądać
i ( nie-)konstruktywnie komentować.
Na marginesie dodam, że lepsze wyrzuty sumienia, niż na czubku nosa...łatwiej 'przypudrować' ptasim mleczkiem.
Małgosiu, Celinko, Aniu, dziękuje Wam bardzo.
Kiedyś, z Pikutkiem, na moim blogu, stwierdziłyśmy, że ciężko jest się trzymać wybranej koncepcji ogrodu, bo tyle pięknych roślin kusi, ale co z tego, skoro nie pasują do mojego ogrodu? Ileż takich zakupiłam w nagłym szale zakupowym a potem wydawałam na lewo i prawo, bo okazywało się,ze pasowały, jak kwiatek do kozucha. Teraz jestem ostrożniejsza w zakupach, choć nawet 2 róże znalazły się w Jędrzejowce.Na dwie jeszcze poluję, więc będzie ich co najmniej 4.
Bez bicia, przyznaję się tez do zakupu 10 róż błotnych, które , wraz z brzozami, mają mi dopomóc w okiełznaniu - choć w minimalnym stopniu - podmokłej części Jędrzejówki. Poszukuję też
Rosa moyesii w większej ilości ,jeśli ktoś ma za dużo, to czekam na PW.
Marysiu...dokładnie tak to idzie, jak w koszuli...Dziurka za dziurką, choć nie tak równiutko i symetrycznie.
Romku ..
W przyszłym tygodniu biorę się za wysyłkę paczek. Pamiętam o Mag.
...w swoim i Mag imieniu, bardzo dziękuję.
Byłam pewna, że będziesz pamiętał , doceniam to.
gdyby coś...pisz.
Co do focenia, to ja od 2ch dni, nie zrobiłam
ani jednej fotki w Jędrzejówce. Muszę, z pewnych powodów, sprężać się szybko z robotą a wiesz, ile trwa focenie naszych host. Na 10 fotkach, nigdy się nie kończy.
z dziś, przy domu :