Forum Ogrodnicze Oaza

Masz piekną kolekcję prymulek. Te niebieskie są nowym nabytkiem, czy przezimowały u ciebie?

Ulu - dzięki wielkie! Na forumowiczów zawsze można liczyć A co do 'umiastowienia' dzikich zwierząt to masz rację. Swego czasu mieszkałem w Gdyni i często odwiedzały nas na osiedlu dziki. Dzieciaki miały radochę i próbowały je ujeżdżać. Jak sobie dziś to przypomnę ...

Iwa - Wszystkie prymulki zimowały w naszym ogrodzie

Dzisiaj będzie chwalpost Wiele razy pisałem, że uniezależniamy się od cywilizacji i wracami do korzeni, więc zrobiliśmy następny krok


Szynka. Całe 9,5 kilo!


Obowiązkowo z kością, słoniną i ze skórą


Nastrzykujemy peklosolą wraz przyprawami


Dojrzewa wraz ze schabikiem


Schabik w przyprawach w osłonce barierowej (termokurczliwej) trafi do parzenia w późniejszym terminie


Szynkę związujemy i pakujemy do pończochy żeby ją 'scieśnić'


i odwieszamy do garażu do obeschnięcia


Następnie wędzimy conajmniej 6 godzin. Procesu wędzenia nie będę pokazywał, bo wędzarnia przewróciła nam się trzy razy


Po wędzeniu parzymy ją w goracej wodzie do osiągnięcia wewnątrz temp. 69 st. C


I na koniec WYZERKA !!!

Cholesterol podskoczył mi na sam widok, ale... raz się żyje!

Wygląda bardzo smakowicie! Ślinka leci!

Nagle bardzo zgłodniałam...

Tylko dlaczego pod spodem forum wyświetla mi reklamę... brokuła?

Jeśli będziecie zainteresowani, to zapraszam w Sulejowie do dyskusji z moją M na temat mitów związanych ze 'zdrowym żywieniem' i cholesterolem

Bardzo chętnie posłucham Twojej M.
Temat mnie interesuje ,a podobno o wiele większe spustoszenie w organizmie robi
brak tego "złego" cholesterolu niż jego nadmiar.

Ja też zapisuję się na wykład

Teraz się mówi, że podobno wszystkiemu winna jest pszenica.

M odpowiada: "Z przyjemnością "

M wykład a Ty lepiej przygotuj wyżerkę
Oczywiście dokładam się do kosztów

Pawle-jestem pod wrażeniem i z pewnością nie w temacie ogrodowym Od kiedy uruchomiłam wędzarnię to nie ma tygodnia abyśmy czegoś nie wędzili jak nie dla siebie to dla rodzinki i przyjaciół Jutrzejszy dzień to dzień nabiału.Na tapetę idzie twarożek z 10 l mleka swojskiego.

Romuś czy ty musisz na każdym wątku robić smaku wszystkim ?

Jak możesz... ...unijne przepisy masz gdzieś...zgroza...

Ile ta szynka dojrzewała i w jakiej temperaturze wędzisz. Bardzo smakowicie wygląda i na pewnie super smakuje

No tak, trzy godziny człek po kolacji a tu takie widoki, że ślinka cieknie. Chyba będę musiał jeszcze coś przekąsić przed spaniem.

Paweł, a jak młode przyrosty na iglakach? U mnie już się zaczęły.

Jolu - kulinaria to domena M. Ja się nie wtrącam

Romciu - właśnie w domou toczy się debata nad wymurowaniem stacjonarnej wędzarni połączonej z grillem. A jeszcze niedawno zarzekałem się, że nic takiego nie będzie Dziś jedząc śniadanie stwierdziłem, że na stole nie ma kupnych rzeczy Nie licząc oczywiście herbaty

Tomek - no bo te rzeczy są po prostu smaczne I trudno się dziwić, że jak już człowiek zakosztuje to nie ma powrotu do kupnych rzeczy

Mirek - te przepisy to chyba mają jakoś na jesieni wprowadzić, więc póki co jesteśmy legalni

Iwonko - dojrzewanie nie trwało długo, tyle co obeschła. Z tego co pamiętam, to chyba tylko przez noc wisiała w garażu. Magda robi też takie dojrzewające szynki i te potrafią wisieć i ze dwa miesiące. Pewnie mogłyby i dłużej, ale wcześniej je zjemy

Romku - Od niepamiętnych czasów staram się zgubić parę kilogramów, ale po prostu się nie da! To jest awykonalne!
Młode przyrosty dopiero pojawiają się i jeszcze trzeba ich szukać. Wczoraj było bardzo ciepło, więc pewnie pojawiło się ich więcej, ale dziś od rana leje i niema możliwości wyjścia.