Forum Ogrodnicze Oaza

Spring Fire dorodny i zdrowo wygląda. Mój jest taki tylko z jednej strony. Może ten drugi będzie odporniejszy.

Nowy areał wygląda optymistycznie jeśli chodzi o ilość miejsca.

Mini kuleczki śliczne, ale w stosunku do moich 2 nowości to olbrzymy.

Bramy kolejnej ogrodowej skarbnicy
a świerki w całym tym zestawie zagarnąłbym do siebie !

Igor - zleci jak z płatka

Danusiu - tak sobie myślę, że to jeden z najbardziej przereklamowanych iglaków, a jego cena w stosunku do atrakcyjności jest niebotyczna Tyle go szukałem, a jak w końcu go mam to nie czuję się jakoś szczególnie Może zetnę go w całości i przekaże na zrazy do szczepienia

Sylwek - Jeśli tylko podrosną to na pewno coś da się z nich uciąć

Dogrywka jodłowo-cyprysikowa


Jamie


Ostrov


Brandon Recker


Ice Breaker


Blue Wonder


Pesek


Preziosa


WB


Rimpelaar


Gitte

Paweł, może do tego czasu sam opanuję sztukę udanego szczepienia to będę się szczerzyć do Ciebie o wspomniane zrazy
Blue Wonder że ja jej wcześniej u Ciebie nie wyłapałem piękna !!!
a co do Rimpelaar, to ten mój jakiś taki wyciągnięty w przyroście w porównaniu do Twojego chyba go jeszcze power trzyma po szczepieniu i ciekawe czy te zółte przyrosty coś ciekawego dadzą albo klasyczna rewersja - czyli coś jak błyskawica, błyśnie i znika

Od jakiegoś czasu mam tendencję do zbierania Abies procera Blue Wonder ma już ładnych kilka lat i to mu dodaje wyglądu. Mam ją już chyba z 5 lat, więc może mieć około 7 Ciekawe z tym Rimpelaarem, bo to przecież z tej samej dostawy. Miałem go mnożyć tym roku, ale tak jakoś mi zeszło, że nie zdążyłem, a nie wiem, czy teraz zdąży się jeszcze ukorzenić

rispetto wrote: No bo przecież chodzi o to, żeby gonić króliczka! I skoro już powiedzonka... To ze Spring Fire mozna zjeść ciastko i mieć ciastko! Pobierać zrazy i dać mu żyć...
Piękne procerki, ja też nie pozostaję wobec nich obojętna...

To jeszcze nie wszystkie procerki, ale chwilowo zdjęć nie mam Tyle roboty w ogrodzie, a ja nie mogę wyjść i robię za kurę domową
Święta prawda z tym gonieniem króliczka

Jeszcze weekendowe zdjecia trawek. Pięknie rozrosły się w tym roku!

Paweł ciekawa jestem Twoich spostrzeżeń związanych z Ice Breaker'em.
U mnie sytuacja miała się następujaco /z 3 drzewkami/, pierwsze dwa lata na aklimatyzację, przyrosty niewielkie, żeby nie powiedzieć żadnych prawie /szczególnie u jednej rośliny myślałam, że już po niej bo same gołe gałązki były/.
Wiosną tego roku jak wyskoczyły z bloków to zrobiły się z nich piękne kulki, ot moje zapatrywania na Breakery, a zawsze tęskniłam do takich sporych, wyrośniętych egzemplarzy.

Trawami jesień się zaczyna ...

moja Icebreaker jest jedna z tych do której prawie nie zaglądam, oby nie zapeszyć, ale od samego początku nie miałem z nią żadnych problemów, zero uszkodzeń, nic jej nie łapie, a faktycznie dość często słyszę zupełnie odmienne opinie na jej temat.........
na dzień dzisiejszy szukam dubla tylko na możliwie najwyższej sztamie

Przyznam, że mój Ice Breaker rośnie w miarę regularnie, ale zadziwia mnie kształt tej odmiany w momencie sprzedaży. Niektóre egzemplarze są tak zaczepione, że igły niemalże przylegają do gałązki, a niektóre są takie 'luźniejsze' i tworzą się takie serdelki Ciekaw jestem jak to wygląda w późniejszych latach. Może wzorem Sylwka poszukam jakiegoś egze,plarza na wysokim sztamie, żeby porównać

Mały przerywnik kwiatkowy:)

Te kwiaty na samym dole najpiękniejsze A w temacie Ice breakerki, mojej też nigdy nic nie doskwierało , odpukać, jakas szczególnie chorowita odmiana to nie jest. Tylko wyrywa się z przewodnikiem , dawno zatraciła kulisty pokrój, teraz taka bardziej bizarna sie zrobiła

Ostatnie podrygi lata ... Cienie już coraz dłuższe ...

rispetto wrote: Jedna czy dwie? I co to, Goldilocks? I o ostatnią sosenkę z tego postu muszę spytać, bo mi na koreańską wygląda, a kocham koreańskie!
No i jeszcze o tego klona palmowego rudego, ślicznego...
To Ty nie w Krzywaczce, tak w ogóle?
No i jakiś taki zakręcony jesteś...

Też chciałam zauważyć, że się kolega coś tak nerwowo kręci

Marto - jedna i do tego Goldilocks, Tensyu-Kazu, Dr Landis Gold czy jak ją tam zwą Na ostatniej fotce widać sosenkę pumila Dwarf Blue. Zajęła miejsce pinus sylvestris Gold Coin
Miałem być w Krzywaczce, ale niestety trochę się pokomplikowało na miejscu i przez jakiś czas robię za kurę domową M. tak spieszyła się donieść napoje chłodzące na pole, że ... stanęła na grabie. Gdyby, jak to najczęściej bywa, palnęła się nimi w nos, to do dziś nie byłoby problemu, ale na nieszczęście wbiła sobie ich zęby w piętę i znowu mamy szpital w domu
Miałem jeszcze w drodze powrotnej podjechać do Ryk, ale nie wiem, czy cokolwiek z tego w tym sezonie wyjdzie. A tyle sadzonek na mnie czeka ....

Gosiu - w sumie to trochę się pospieszyłem, bo miałem zmienić image na jesień

To faktycznie, nieprzyjemne wydarzenie w rodzinie. A ja już chciałam pytać co ciekawego przywiozłeś. Szkoda.

pech, pech i jeszcze raz,
pozdrowienia dla M.

Ech... czasami życzy się komuś, żeby mu w pięty poszło... ale tym razem życzę Magdzie, żeby już z pięty... przeszło