Forum Ogrodnicze Oaza

Pozdrowienia!
Coś Cię pokręciło i pogięło...

Całusy dla M i podmucham jeszcze w piętę, żeby mniej bolało

Przekazuję bardzo serdeczne podziękowania połączone z pozdrowieniami
No i wracam do roli kury domowej

Znaczy się... cip! cip! cip!?

Ajajajaj...! Zasady BHP w ogrodzie trzeba powtórzyć
Bo jeszcze okaże się ,że to achillesowa pięta w Hanutkowie

Trzymamy kciuki za Magdową piętę

---

Chciałam zapytać czy są jakieś fajne szkółki na trasie Gdańsk - Poznań?
Jadę na wesele w okolice Szamotuł i tak sobie pomyślałam ,że może po drodze coś zielonego odwiedzę ?

Najpierw zapytam, kto te grabie na szlaku komunikacyjnym położył?! Następnie zauważę, że to epatowanie rolą kury domowej pachnie seksizmem!
A na koniec wyrażę zdziwienie, że Goldilocks to niby to samo co Dr. Landis Gold, bo ponoć zostało ustalone, że jednak nie...
A jeszcze całkiem na koniec zapytam, jak plany wyjazdowe?
A już całkiem na koniec doradzę, że Magdzie należy drogi i dróżki w ogrodzie płatkami róż wyścielać! A napoje chłodzące nosić zawsze ze sobą!

artam wrote:
A jeśli w ogrodzie więcej igieł niż płatków ....?

Paweł, relację z wypadu w Bieszczady czytałem z zapartym tchem. Szkoda, że Krzywaczka nie wypaliła, a może i dobrze bo w sobotę byłem w Muszynie i Krynicy więc nie miałbym jak podrzucić hostki. Co się odwlecze to nie uciecze. Najwyżej wyślę pocztą.

Danielo - że niby co? Pora karmienia? Faktycznie czas na śniadanie

Magdo - trzymanie kciuków pomogło, bo dziś jest jakby lepiej Oby tak dalej
Szkółek na tej trasie za wiele nie znam i właściwie jedyna, którą mogę polecić mieści się w Murowanej Goślinie. Nie pamiętam niestety jak się nazywa, ale mogę wskazać na mapie jak dojechać

Marto - przysięgam, że nie był to zamach, choć położenie grabi biorę na siebie Bo tak jakoś wyszło Seksizm???? No właśnie miało tak zabrzmieć!
Plany wyjazdowe chyba niestety muszą poczekać do wiosny. Dzień już teraz coraz krótszy, a po nocach nie chce mi się już wracać. Definitywnie niestety musiałem zrezygnować z wypadu do Ryk Wielka szkoda, bo bardzo chciałem odwiedzić arboretum p. Maja.
A płatki róż z trawnikowych ścieżek wczoraj zebrałe kosiarką

Magdo - no i popatrz! Kolejna orzewaga iglaków nad innymi roślinami! Igły NIE PADAJĄ na ścieżkę! Poza tym wbić sobie igłę takiego świerka w nogę to prawie niemożliwa niemożliwość, a dajmy na to taki kolec róży?

Romku - choć minęło niewiele czasu to wydaje się, że bieszczadzki wypad był już tak dawno ... Przez długie lata jeździłem tm właśnie o tej porze i to jest chyba najlepszy czas na zwiedzanie tych terenów. Życie zamiera, ale az to przyroda eksploduje kolorami. Z hostką zgadamy się na PW.

To co tam przypalasz dziś na obiad, kurze domowy?

Pawle, pisząc o szkółce w Murowanej Goślinie myślałeś o tej, której właścicielem jest p. Marcin w Mściszewie? Raz w niej byłam. Zapamiętałam sympatyczną obsługę,dogodność przemierzania się po ścieżkach i mnogość iglaków. Różnistych. Pewnie dla wielu, Ciebie z pewnością, to bardzo istotny przymiot tej szkółki, mnie jednak zajmowały piwonie krzewiaste, byliny, których towarzystwo lubią róże, ciekawa aranżacja roślin wzajemnie sobie towarzyszących i harce wiatru w pobliskich trawach spoza płotu.
Chyba tak było, choć może to moja wyobraźnia, i tamte miłe wrażenia, wyczyniają w mojej pamięci harce.

Marto - skoro mowa o kurze, to musi być rosół A na deser ...



Wando - tak, dokładnie o tej szkółce mówiłem. Jej właściciel sprzedawał na Allegro pod nickiem 'marcin_arr'. Sporo fajnych roślin i niektóe z nich w bardzo przystępnych cenach. Swego czasu właśnie tam nabyłem sadzonkę sosny błotnej

W ogrodzie tak jakoś jesiennie się zrobiło ...



Wrzosy już w pełni kwitnienia


Trzecie podejście do hortensji dębolistnej miało być ostatnim, ale jeśli dalej będzie się tak przebarwiać, to kto wie




Będzie trochę siewek


Gingko California Sunset ciągle bez pasków, ale za to urósł w ładny krzaczek, więc ma szansę na dalszy pobyt w ogrodzie


Taka zwykła choina Jeddeloh


Silberlocke wyjątkowo zawinęła się na młodych przyrostach


Świerk Pendula Bruns ładnie wyciiągnął się w górę w tym roku

Pięknie na Twojej działeczce, To ostanie zdjątko bardzo mi się podoba
No cóż ,nic nie zmienimy jesień się wdziera do naszych ogrodów,,, a mnie jest szkoda lata
Zimowity pięknie Ci kwitną,moje śpią

Paweł na deser makaron? ale okazała rabata z zimowitami ,ja mnie nadal czekam na białe pełne inne już wyszły i kwitną .

Aniu - może u Ciebie jeszcze lato i dlatego zimowitów nie ma?

Geniu - kuchnia na Kaszubach jest dosyć nietypowa Ten biały zimowit od Ciebie zginął

Znalazł się za to sekator, który zgubiłem w ogrodzie 3 lata temu

Czyli w przyrodzie nic nie ginie.
Renowacja nader trudna będzie

Na razie moczy się w coli

Ja w tym sezonie zgubiłam dwa sekatory, ciekawe kiedy się odnajdą i w jakim stanie