Forum Ogrodnicze Oaza

Widzę, że i u Ciebie hortensje bukietowe mają żółknące lub brązowiejące listki , moja Vanille Fraise 'Renhy' już prawie goła . Pryskałaś czymś może? Ja dwa razy przeciwgrzybowymi prysnęłam ale żadnej poprawy nie widzę

Marta nie pryskałam hortensji niczym mam wrażenie, że bardziej to wina suszy, niz grzybów, bo liści nie gubią.
Może zdołam dzisiaj podlać choć wyjazd nad jeziorko popołudniowy sie szykuje wyspiarze zjechali

No popatrz , a ja myślałam, że wręcz przeciwnie , bo u mnie najbardziej biedne są te, które dwa razy w tym roku były podtopione

A jeśli podtopione, to już inna sparwa Te mogły zapaść na grzybową chorobę
U mnie mają nazbyt sucho

Jolu, góry zawsze mnie fascynują
Gdy ja nawiedziłam Krzywaczkę, również padało, ale w solidnej kurtce wodoszczelnej dałam radę coś tam wypatrzeć.

Jak sądzisz, mój klon ma jakieś szanse jeszcze?

Po moich ketmiach zostały tylko fotki

Też czekam na deszcz, ponoć przez cały czas mojej nieobecności (od 3 lipca) nie spadła ani jedna kropla deszczu...Susza, susza...

Jolu, hosty podkarmione, czy nie, u Ciebie po prostu mają się świetnie i od przybytku niech Cię głowa nie boli, nadwyżki wystawiaj, będzie dodatkowa pula na kulki no i jakieś kwitnące PS udanej wyprawy do Daglezji

Siekwa klona w gratisie doprawdy zacna, różni się czymś od "eska" czy jednak podobna bardzo?

Stanowczo za rzadko jak dla mnie pokazujesz klematisy , są cudne.

ja znów będę monotonny, ale clematisy masz faktycznie wyjątkowe, kwiatów setki i wszystko idealnie wpasowane w charakter Twojego ogrodu Jolu

Anetko fascynują te otwarte przestrzenie prawda choć powiem szczerze latem preferuję błękitne morze, gorący piasek i kubeczek z parasolką na południowych plażach
Jeśli mam być szczera klonowi nie dawałabym większych szans One nie mają wielkiej skłonności do regeneracji. Trzeba obciąc uschnięte gałązki i poczekać, może ...
Miesiąc czasu to dla ogrodu bardzo długo przy takich bezdeszczowych dniach.
U mnie po tygodniu z ogonkiem ziemia zaczęła pękać nie da się wbić łopaty zupełnie, a o pieleniu spokojnie można zapomnieć
W takich ekstremalnych warunkach chwasty radzą sobie jakoś jednak
Sylwek będę musiałą wziać sie za podził hostek, nie można przecież dopuścić aby całkowicie zawładnęły częścią ogrodu, żurawek już prawie nie widać, choć zostało ich niewiele
Mam za to ukorzenionych ze 40 różnych krótkopędów, to trzeba je w końcu posadzić
Clematisy polecam każdemu, ile pięknych roślin mijam codziennie w przydomowych ogrodach
Oczywiście najbardziej przyciągają oczy te obsypane różnokolorowym kwieciem
Do Daglezji ... trzeba się w końcu wybrać /Marta /.
Piotrze siewka bardzo podobna, tylka mniejsza Większe za to będzie drzewo zapewne
Gosiu witaj w moim wątku bardzo się cieszę, że zajrzałaś
Clemki za rzadko mówisz staram się aby wątek nie był nazbyt monotonny, a tyle jeszcze roślinek czeka na prezentację.
Masz rację clematisy są cudne, najbardziej zaś te, które kwitną najdłużej i najobficiej
/... dlatego też zakupiłam 4 kolejne /.

Do takich odmian należy z pewnością 'Pillu'


... oraz dający tło różance 'Summer Snow'/ śnieżny potwór, porzynajmniej u mnie , doskonały do okrywania duużych powierzchni / tu w towarzystwie z 'Błękitnym Aniołem'



Ze zdziwieniem zaobserwowałam, że winobluszcz pięciolistowy 'Star showers'/Parthenocissus quinquefolia/ poczuł już nadchodzącą jesień


Kilka jeżówek jeszcze, wszak to jest ich najpiękniejszy czas
'White Swan'


'Green Envy' /pierwszy sezon/




'Summer Salsa'


'Piccolino' najmniejsza

Fajny ten jeżówkowy maluszek , czy zimowała już u Ciebie?

w tym roku nic nie dzieliłem z żurawek, więc w przyszłym sezonie znów wrócę do zabawy z krótkopędami
Twój winobluszcz pięciolistowy 'Star showers' rośnie w pełnym słońcu ? zastanawiam się, czy kłopoty z moim, nie rosnącym ciągle egzemplarzem nie tkwią właśnie w zbyt zacienionym miejscu gdzie jest posadzony . . . .

Jolu, dziękuję Ci za szczedrość Zrobię tak, jak piszesz, zobaczymy, czy to pomoże

O jak ładnie kolorowo na ostatnich zdjęciach!
Co Marta, co Marta, przecież już wszystko ustalone! Za tydzień! Faktycznie chyba nie zadzwoniłam... To przez ten upał!
Niech ziemia nie pęka! Da radę wyżywić te wszystkie Twoje nabytki!
Hortensje już tak zaawansowane w kwitnieniu? Moje dopiero zaczynają... I jakiś lekki bałagan mi się wkradł... Czy to możliwe, żeby La Vesterival nie miała w ogóle tych dużych kwiatów? Twoja zawsze miała? Co z moją? Może to nie ona...

artam wrote:
Hi hi, dalie piękne i późną jesienią będziesz się cieszyła masą kwiatów, kiedy u Marty nic już nie będzie kwitło. Prawie nic. I w temacie języczek jestem Marcie przeciwna, wreszcie masz jakąś jednolitą, dużą plamę kolorystyczną.
Komponuj rabaty a nie utykaj...jak się Marcie narażę to jeszcze ze szkółkingu się zbiesi
Miłych chwil z wyspiarzami i niech Ci trochę popada na tę spękaną ziemię

Pamelko,
taka obfitość kolorów jest po prostu oszałamiająca. W każdym razie bardzo fajnie się te różne kolory komponują u Ciebie. Niby misz-masz, ale jest w tym logika i talent.

Mam tylko podstawową jeżówkę, ale zawsze jak się naoglądam u Ciebie to planuję "więcej". W tym roku spotkałam jakieś mizeroty białe nn i nie kupiłam. Żal czasem patrzeć na tę roślinność w marketach budowlanych. Czy oni nie domyślają się, że obecnie już nie wystarczy na doniczce napisać Echinacea i życzyć sobie 18 zł za zdechlaka? Już klient wybredniejszy, zbieracz, chce kupić dobry towar, nazwany i w tej cenie w doskonałej kondycji. No to sobie ponarzekałam.

Pięknie wszystko u ciebie kwitnie, mnóstwo kwiecia, barw i kształtów Hosty olbrzymie moje też mi się rozrosły ale nie aż tak i również wymagają przesadzania. Guzikowiec ciekawy a jeżówki masz cudowne

Jolu cudne powojniki Mogłabym podziwiać je godzinami. Ja do swojego mam chyba pecha... Najpierw został połamany na drobniutkie kawałki, a teraz posmakował królikowi