Forum Ogrodnicze Oaza

Są specjalne odmiany lilii przeznaczone na przykład do uprawy w pojemnikach i one są karłowate. Zwykle też lilie azjatyckie nie są zbyt wysokie, u mnie dorastają do 80-90 cm, to niewiele w porównaniu do 2 metrowych orienpetów . Wszystkie te informacje są zwykle na opakowaniach lub w opisie danej odmiany.
Żurawki i hosty raczej nie zagłuszają innych roślin , choć duża hosta potrafi zasłonić , trzeba zwracać uwagę przy zakupie, czy odmiana nie należy do tych wielkoludów . Ania na pewno doradzi jakąś kompaktową, bo się na nich zna

Martuś właśnie takie karłowate byłyby najlepsze. Nie wiem czemu nie przepadam za kwiatami wysoko rosnącymi.

W mojej okolicy niema raczej sklepów ogrodniczych i właściwie większość moich roślin była kupiona na bazarach, więc ciężko spotkać takie, które są szczegółowo opisane. A sprzedający... no cóż - w większości znają tylko nazwy tego co sprzedają i powiedzą Ci co im na myśl akurat przyjdzie.

Moniko,
przebywanie na forum pozwoli Ci poznać wiele roślin, szczególnie tych, które spodobają się w naszych ogrodach. Wtedy łatwiej jest kupować jak się wie co jest czym. Ponadto można skorzystać z naszego działu zakupowego, gdzie ogłaszane są różne wymiany, sprzedaż i wtedy możesz mieć sprawdzone odmiany. Ponieważ sama mam sporo odmian, to już nie ulegam swoim popędom zakupowym - kupuję rośliny konkretne (odmiany), jednocześnie nie kupuję już nn-ów. Co innego gdy dostaję od kogoś roślinę, którą widziałam jak rośnie i się spodobała - po jakimś czasie udaje się ustalić odmianę.

Rabatki wyczyszczone, schludnie. Nie masz się co bać, że coś czasem wyrośnie za duże, można znaleźć później inne miejsce. Ja u siebie "latam" z roślinnością, w większości przypadków w ten sposób poprawiam im miejscówkę. Niestety cenę się płaci za to, że nie jest się ogrodnikiem z wykształcenia.

Moniczko
Śliczne kolorki bratusiów . Buzia się sama do nich uśmiecha
Marta już Ci wytłumaczyła.
Lilie jak najbardziej azjatyckie i takie można najczęściej kupić i nawet najtaniej,na bazarku jak kupujesz to często babcie teraz mają.
hosty i żurawki nic ci nie zagłusza jeżeli ich posadzisz tylko po kilka sztuk.
Żurawki widziałabym żywe czerwone, bordowe i fioletowe.U mnie na ryneczku widzę i żurawki jakieś mają
A hosty to już trzeba bardzo odpowiednie dobrać,nie mogą być z tych wielkoludów, bo one z latami się rozrosną i mogą przysłonić inne,Ale one teraz dopiero rosną w liście,czyli największe są latem.Ja posadziłam u siebie za gęsto i miała ścisk.
Te największe już przesadziłam gdzie indziej, na nowe miejsce,kawałek trawnika zniknął
I też fajnie byłoby dobrać o różnych zabarwieniach,Jest mnóstwo tych średnich i mniejszych

Danielo ja prawdę mówiąc w ubiegłym roku, gdy zaczynałam tworzyć rabaty kupowałam bez zastanowienia wszystko co mi się spodobało. W tym roku już nie szaleję. Popatrzę, pooglądam, w domu przemyślę czy mam na daną roślinę miejsce i dopiero podejmuję decyzję czy kupić.

Aniu żurawki i hosty oglądałam dzisiaj, ale jakoś tak wyszło, że w końcu nie kupiłam. Mam na rabacie przed domem po sztuce tego i tego hehe to może przesadzę na próbę, bo na tej rabacie i tak marnie rosną. Hosty i żurawki wolą chyba miejsca słoneczne?

Moja jedyna żuraweczka na chwilę obecną wygląda tak... Ma strasznie króciutkie łodyżki - nie wiem dlaczego.





Kilka kwitnących...


















Mahonia strasznie mi zmarniała. Straciła większość liści, a i kilka gałązek obumarło. Czym to może być spowodowane? Niewłaściwe stanowisko? A może obsikiwanie przez psy?

Dzisiaj szukałam rh takich jak na pierwszym zdjęciu, żeby dosadzić na rabacie przed domem w miejscu po roślinkach, które nie przetrwały zimy. Niestety nie udało się. Kolejna próba dokonania zakupu w czwartek

Muszę się też pochwalić nową zdobyczą... Mimo moich sprzeciwów, mąż zakupił dzisiaj magnolię. Jako, że to prezent przed-urodzinowy szczegółów nie znam. Pani powiedziała Mu tylko, że odmiana ta kwitnie w kwietniu i ponownie w sierpniu, żeby jej nie przycinać i że pięknie zakwitnie za dwa lata...

Moniczko
Rodek ma piekny kolorek
Hosty raczej wolą miejsca zacienione,bo niektóre przypalają się na słońcu.
Żurawki mogą rosną,choć niektóre też nie bardzo lubią ostre nasłonecznienie.Mi jedna słońce spaliło na amen
Tą żurawkę masz ładna wielką,I niej widzę da się zrobić 3 sadzonki i możesz ja posadzić w rózych miejsach na tej nowej rabaciue

Skoro hosty i żurawki wolą miejsca zacienione to lepiej będzie jak zostaną tu gdzie rosną. Na nowej rabacie jest słońce przez większość dnia.

A tak obecnie wyglądają moje hostki. Ku mojemu zdziwieniu mam dwie odmiany...

Monik wrote: A to dlatego, że jest żuraweczka 'Redstone Falls', żuraweczka dkrywowa, która wytwarza takie rozłogi z nowymi rozetkami jak truskawka i ona tak zadarnia powierzchnię, więc na to wykorzystuje swą energię

Martuś tak to właśnie jest jak się nie wie co się kupuje he he Dzięki za informacje.


Przycinać teraz czy nie? Były już przycinane w marcu, ale krzywo im się rośnie...

Moniko, ja berberysy przycinam, kiedy mi przeszkadzają, a potrafią rosnąć naprawdę wysokie!
Ja też większość roślin kupuję u siebie na targu i sprzedający nawet nie zawsze potrafią podać nazwę danej rośliny
Dzisiaj mi pan sprzedający azalie powiedział, że ona jest 'żółta', a etykietki nie ma, bo mu przeszkadzała w podlewaniu
Autentyczne!
Ale nic się nie martw - na forum można zidentyfikować każą roślinkę, a potem poznać jej wymagania. Żurawki i hosty - zdecydowanie do miejsc półcienistych, podobnie Rh

Dalu skoro tak mówisz to chyba przytnę oba drzewka, bo obawiam się, że jak zbyt mocno się rozrosną to potem ciężki mi będzie je ładnie uformować.

U mnie na okolicznych bazarach większość roślin nie posiada etykiet i pozostaje wierzyć na słowo sprzedającym.

Kochane może wiecie co dolega mojemu rodkowi? Do niedawna rósł bezproblemowo...

Niedawno pisałam, że w tym roku nie robię nieplanowanych zakupów, więc przyjmijmy, że te były zaplanowane ...

Pięciornik trafił na nową rabatę.




Pieris zajął miejsce 'zmarłego' iglaczka na cienistej rabacie przed domem.




I dwie serduszki, które również trafiły na rabatę przed domem, w miejsca po zimowych stratach.

Nikt się nie wypowiada, ale może chociaż ktoś po cichu ogląda, więc pokarze kolejne nowe zakupy. Może nie były do końca planowane na ten rok, ale mój teść ma manię sadzenia czegokolwiek, gdzie tylko jest wolne miejsce i dlatego, żeby pozbyć się leśnego świerka, modrzewia i kolejnej wierzby zakupiłam kilka roślin.

Kalina




Żarnowiec




Bez czarny




Złotokap



Złotokap chcę poprowadzić na pieńku. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Teoretycznie się do tego idealnie nadaje.


Gdyby ktoś miał ochotę napisać coś z własnego doświadczenia, odnośnie wzrostu, pielęgnacji, itp. powyższych roślin byłabym wdzięczna.

Mam tylko bez czarny podobny do Twojego, odmiana 'Gerda'. Jest u mnie dopiero dwa lata i rośnie na razie słabo. O dziwo inny bez czarny 'Eva Black Lace' rośnie świetnie, musiałam go ciąć wczesną wiosną dość mocno, żeby zachował zwarty pokrój. Generalnie te krzewy nie mają jakichś specjalnych wymagań.

Monik,
nieplanowane zakupy są najlepsze. Ja ciągle mam takie.
Jak już Marta napisała, rośliny są niewymagające.
Co do złotokapu, to jak wyrośnie nieco wyżej przewodnik, należy go skrócić i wtedy pozwolić rosnąć na boki. Wszystkie boczne poniżej "korony" przycinać. Niestety nie jestem specjalistą od kwitnienia złotokapu, bo mój kolejny rok nie ma kwiatów, chyba mu za zimno. Może go zacznę owijać na zimę szalikiem.

Moniczko
Piękny ten żarnowiec
Pieris ładnie wygląda jak kwitnie.Ja go kiedyś miała,m.Był ze 2 czy 3 z sezon i zmarzł.Później już go nie kupowałam
Serduszki też ładniutkie

Martuś mój bez oczywiście kupiony jako nn. Mam nadzieję, że to odmiana z tych szybko rosnących hi hi

Danielo zamierzałam zrobić dokładnie tak jak piszesz. Jak dorośnie do 'podpórki' to tniemy czubek. Zastanawiam się tylko czy boczne odrosty obcinać już teraz czy trochę się nimi póki co nacieszyć

Aniu żarnowiec wyjątkowo wpadł mi w oko. Chętnie kupiłabym jeszcze inne odmiany, jednak wstrzymam się i zobaczę jak będzie sobie radził, gdyż na moje pytanie jakie ma wymagania, Pani odpowiedziała -> " A wsadzi Pani gdziekolwiek i bedzie rósł"
Jeśli chodzi o pierisa to jest to drugi w moim dobytku. Pierwszy, kupiony w ubiegłym roku, radzi sobie całkiem fajnie i dlatego skusiłam się na kolejnego - o innej kolorystyce liści.






I kilka ubiegłorocznych nabytków...
















Pęcherznica z ostatniego zdjęcia puszcza odrosty od korzenia. Postanowiłam na razie ich nie usuwać i spróbuję stworzyć dwie kulki - przy ziemi i na pniu.

Monik,
Teraz się naciesz. Podkrzesać możesz wtedy, gdy zrobisz zasadnicze cięcie przewodnika. Teraz musi przecież fotosyntetyzować. W mojej ocenie będziesz mogła zasadnicze cięcie zrobić w przyszłym roku. Zobaczysz jak mocno podrośnie.