Forum Ogrodnicze Oaza

Geniu, liliowce jak najbardziej mogą być, możesz poczekać też z wysyłką do wiosny i dodać ostróżki. Mam nadzieję, że ta największa się nie połamała. Nie mieściła się do żadnego pudełka, musiałem ją trochę nagiąć.

Paweł, zanotowałem. Jak będę dzielił dam znać. Dwa razy była już skubana i dość szybko odbija.
Pod orzechem rośnie wszystko tylko trzeba starannie na jesieni zebrać opadłe liście i skurupy. Jest z tym trochę zabawy. Pod /świerkami hosty trzeba bez przerwy podlewać i nawozić.

Marto, niektóre mają, a inne muszą sobie radzić w półcieniu.
Istotnie, zastanawiam się nad sensem cięcia bo po takim zabiegu krzewy i drzewa odbijają ze zdwojoną energią.

Polu, tawułki u nas łatwo się rozsiewają i kwitną niezawodnie.

Liliowiec "Daring Deception".

Lakeside Dragonfly

Powoli i wśród host robi się gęsto.

Romkużadna hosta się nie złamała , troszkę brunera była zwiędła ,ale jest zimno i mokro to będzie dobrze .

Wklejaj swoje liliowce wszystkie jak zakwitną żebym Ci nie wysłała czasem takich jak masz .
Więc Ty dostaniesz niespodziankę wiosną ,już wpisuje do zeszytu .

Fajne te maleńkie hosty , właśnie takie jak na mój ogród .

Geniu, liliowce teraz kwitną, mam ich stosunkowo niewiele to i zdjęć kwiatów też będzie jak na lekarstwo.

Nadrabiam zaległości w wątku. Zdjęcia z końca czerwca.

Hosta George Smith, jedna z większych host.

Sugar and Spice ma piękne, błyszczące liście.

Cathedral Windows

Kwitnący Blue Cadet.

Blue Mouse Ears.

Worldly Treasure

Różany przerywnik.

Obsypana kwieciem Golden Scepter.

Guacamole

Trochę kwiatów liliowców.

Pod koniec czerwca zakwitły pierwsze lilie.

Paul's Glory

Jimmy Crack Corn

Marrakech

Ginsu Knife

Lady Isobel Barnett

Pacific Blue Edger

T Rex

Yellow Splash Rim

American Dream

His Honor

Captain Kirk

Eye Catcher

Fragrant Dream

Christmas Tree Gala, u dołu Gold Edger.

Iron Gate Glamour

Kępa liliwców.

Fruit Punch

Mountain Snow

Little Red Rooster

Risky Bussines

Francee

Hortensje, druga dębolistna.

Borówki amerykańskie, zbiory zapowiadają się całkiem obiecująco.

Little Aurora

White Edger

Sea Gulf Stream

Academy Blushing Recluse

Paradigm

Zajrzałam do Ciebie i już mi chłodniej Choć u Was dzisiaj także gorąco nie mniej niż u Nas
Dębolistna, którą od Ciebie dostałam nie przeżyła zimy a taki to piękny krzaczek
Hostki dobrze się mają, zapewne te pod drzewami najlepiej
Jak często podlewasz ogród? U mnie konieczność codziennego podlewania występuje

Jolu, nie martw się. Mam dwie nowe siewki. Będzie na jesieni dla Ciebie i Marty. Mogę przetrzymać do wiosny, łatwiej im się będzie zaaklimatyzować w nowym otoczeniu.
Podlewam każdego dnia ale pół ogrodu na zmianę.

Kolejna porcja „sałaty”.

Na początek trochę hościanej młodzieży.

Chialdhood Sweetheart

Powrót w świat dorosłych.

Spartacus

Lakeside Love Affair

Hollywood Lights

Niagara Falls

Banana Boat

Lakeside Hoola Hoop

Academy Blushing Recluse

Hi Ho Silver

Lime Smoothie

Cho Cho Train

Paradise Glory

Janet Days

Plantaginea Grandiflora

Lakeside Elfin Fire

Romku czy hosta Guacamole i Paradise Glory cały czas jest taka piękna czy zmienia kolor?

Geniu, jedna hosty najładniejsze są na wiosnę a inne zyskują na wyglądzie w trakcie sezonu. Obie te hosty wybarwiają się najładniej właśnie teraz. Wiosną mają mniej wyraziste barwy i kontrasty. Są dość duże, zwłaszcza Guacamole.

Pierwsze lipcowe zdjęcia, tym razem nie będzie funkii.

Lilie

Róże.

Liliowce

Rudbekie

Floksy

Romku, miało nie być host, a ja na drugiej fotce wypatrzyłam jakąś piękność hościaną
Czy też masz wrażenie, że ten rok jest bardzo sprzyjający dla host? Nie wiem, pewnie u Ciebie zawsze są piękne i dorodne, ale mnie wydaje się, że upały i dużo wilgoci sprawiły, że hosty są wielgachne i wyjątkowo obficie kwitną
Różyce śliczne; zwłaszcza podziwiam tę czerwoną, bo mój aparat zawsze ma problem z oddaniem czerwieni na fotkach...

Romku Twoje hosty nadal w nienaruszonym stanie, widoki aż dech zapiera
Zaciekawiły mnie borówki i ich wielkie grona, można wiedzieć jaka to odmiana?

Romek, nie da się ukryć, że liliowce, lilie i róże mają ciut ładniejsze kwiaty niż hosty, prawda?
Za to liście mają beznadziejne, zwłaszcza róże Niepryskane...
Jest w nas jakaś tęsknota za ładnym kwieciem....
A rozsądek mówi...kwiat krótko, liść długo.... Stawiamy na liście!

Romku, zachwycam się wszystkimi małymi hostami. Te wielkie są piękne, ale ja już nie mam cienia. Ostatnie skrawki teraz zostawiam na jakieś małe i miniaturki. Za rok będzie cienista rabata duża do dyspozycji i znów się zacznie.
Niektóre hosty mają prześliczne kwiaty, np blue mouse ears, Banana boan i nawet Stiletto- tak dzisiaj u siebie zauważyłem, bo trzeba przyznać, że cześć odmian nie ma za pięknych.
Wszystkie hosty się przyjęły i prawie wszystkie wyglądają jak by u mnie rosły już od dawna, takie ładne, wcale przeprowadzką nie zmęczone.

Bardzo energetyczne widoczki
Ogród, ale też i ilość zdjęć w wątku dowodzą Twojej pracowitości

Piszesz o podlewaniu ogrodu, a wczoraj wspólnie z M staraliśmy się przypomnieć sobie, kiedy podlewaliśmy nasze włości. Może wymienimy trochę deszczu na trochę słońca?
Prezentacja host jak zwykle wspaniała i ciężko wybrać jakąś 'naj', bo zbyt wiele pcha się na pierwsze miejsce Twoja pozytywistyczna praca niesienia kaganka hostowej oświaty przynosi efekty - zaczynam je odróżniać

Romku,jestem pod wrażeniem Twojej kolekcji host...piękne i dorodne są Twoje hosciaki
Kupiłam kilka dni temu hostę Christmas Tree Gala, ciekawa jestem jak szybko przyrasta.

rispetto wrote: WOW to jestem pod wrażeniem Ja natomiast ... jakby tu powiedzieć mam pewne problemy
Dla odmiany pchwalę kwitnące, kolorowo się zrobiło w ogrodzie
Jeszcze wspomniana przez Marzenkę hostka, piękna jest to prawda

Dalu, mój aparat z kolei ma problemy z oddaniem żółtości. Hosty rzeczywiście w tym roku kwitną obficie.
W naszym ogrodzie trudno zrobić taką fotkę, żeby w kadr nie weszła jakaś hosta.

Jolu, kupowałem różne odmiany borówek amerykańskich, w sumie mam 9 krzaczków i nie zapisywałem odmian. Lepiej owocują jak są różne.

Marto, część róż mam posadzonych koło wierzby, z której ciągle coś spada na nie, a to przykwitłe kotki, jakaś watka, liście. Zastanawiam się czy nie wyciąć jej, póki jeszcze w miarę młoda i nie podlega ochronie.
A na co stawiam można łatwo zauważyć po ilości odmian.

Igorze, fajnie, że nie ucierpiały w drodze. Wyjątkowo nieciekawe kwiaty maję np. Krossa Regal i regal Splendor. Za to śliczne liście rekompensują w pełni tę wadę.
Małych hostek też trochę mam, niektóre tak małe, że trudno cyknąć fotkę.

Siberio, zdecydowanie więcej czasu przydałoby się poświęcić na pielęgnację ogrodu. Ale inne obowiązki nie pozwalają.

Pawle możesz trochę deszczu, byle spokojnego, podesłać na południe. Dorzuć jeszcze kilka stopni chłodu. 36 stopni to mimo wszystko zbyt dużo, wystarczy 27.
W tym roku moją naj będzie chyba Key Lime Pie.

Marzenko, posadzona w ubiegłym roku. Miała jeden odrost z dwoma liściami. W tym dalej jednopędowa ale ma już zdecydowanie więcej liści (ostatnio wypuściła kolejne dwa)i do tego są większe niż w ubiegłym roku. Jest z pewnością stabilniejsza i ładniejsza od np. Sweet and Sour.

Jolu, a ja mam z kolei ten sam problem z różami. Dla mnie są żółte, białe, kremowe, różowe, czerwone itd. Zwracam uwagę na kolor kwiatów a do nazwy odmian nie przywiązuję większej uwagi.