Forum Ogrodnicze Oaza

Wiesiu, ba masz okno w niewłaściwym miejscu......

Aniu, gdzie jestem ? tu i tam....wszędzie i nigdzie .Nadrabiam lekturę, siatkówkę, inne FO.....ugotowałam wczoraj Twoje danie z kapustką...M sprzatnął cały garnek .Porządna kapusta, nie tylko kulinarnie, przedwczoraj wędrowałam po ogrodzie w świetle księżyca aż dotarłam na zagon kapuściany....oczy otworzyłam... , na zagonie przygotowanym do zimy przycupnęli mnisi w ciemnych habitach, zjawiskowy widok.....W przyszłym sezonie też zaproszę ją...do stołu

Wszystkich boli głowa albo męczy pogoda.....mnie nie, w zwolnionym tempie porządkuję ogród....przy szalejącym wietrze...myślę co się sprawdziło co trzeba zmienić, co ulepszyć i okazuje się, że......wszystko do bani

Chętnym na prasę ogrodową oznajmiam, że pojawi się Garden - ogród po angielsku, mozna zamówic prenumeratę na przyszły rok z 50%zniżką, taka zachęta.....

Jesteś ...
Zrobiłam to już w swoim wątku, ale teraz bezpośrednio chcę podziękować za ten wiersz. Nie chce mnie opuścić, cały czas kołacze mi się po głowie ... niesamowite uczucie.
Cieszę się bardzo, że fioletowy mnich trafił w Wasze kulinarne gusta ma dosyć osobliwy smak, ale mnie też odpowiada. Jeśli znajdę jakiś przepis godny polecenia ( po uprzednim wypróbowaniu ) - podrzucę; ostatnio kusi pasztet z kaszy jaglanej, dyni i jarmużu!
Pełnia księżyca - w Poznaniu zamglona, ale daje się we znaki - trochę nieprzespana noc Na szczęście "migreny" i narzekanie na pogodę to nie moja bajka, a te nadchodzące długie wieczory ... cieszę się na nie - mam tyle zaległości do nadrobienia, więc będą jak znalazł Najświeższy bzik - zapraszamy do domu dżdżownice , wiadra już kupione.
A z naszej, polskiej prasy - co polecasz ?
Pozdrawiam cieplutko...

Aniu, czułam, że i słowo pisane jest odbierane przez Ciebie z właściwą wrażliwością.....
Kaszę jaglaną lubię bardzo, od pewnego czasu muszę mieć zapas w kuchni....dynia jak najbardziej...a ja śpię jak dziecko chociaż byłam nim baaaaaardzo dawno.
O dżdżownicach myslę od lat trzech.....a teraz wprowadzam w czyn....pomalutku jak to ja...

Polska prasa ogrodnicza ? były Ogrody...już nie ma, MPO w zasadzie niemieckie i reszta też...Zieleń to życie już zawiesiło wydania....nędza.Wymieniony przeze mnie tytuł to polskie wydanie angielskiego czasopisma.....cieszę się...cenię sobie bardzo, myślałam nawet o prenumeracie angielskiego wydania ale cena..

Ewuś, bardzo dziękuję za info o magazynie Garden!
Właśnie złożyłam zamówienie na prenumeratę

Aga, to świetnie, cenię sobie angielskie ogrodnictwo, ten magazyn ucieszył mnie bardzo a oferta cenowa świetna......warto skorzystać, będzie to prawie na urodziny....

sierika wrote:
Aaa, o tym nie pomyślałam , muszę pogadać z moim M

Spacery przy świetle księżyca, apetyczni mnisi na zagonie kapuścianym ( o ten jarmuż chodzi?}, to mi się podoba!
Zatem nie wszystko do bani, co nieco też do garnka?
Ewa, a co Ci się w Twoim pięknym ogrodzie nie podoba? Znów fala krytycznego myślenia? Że mnie zalała, to rozumiem, ale Ciebie?

Wiesiu, nie chcę wiedzieć co Twój M pomyśli na taka propozycję.......

Marta, już martwiłam się gdzie przepadłaś ? na szczęście czuwasz...... , ogród przy księżycu jest piękny....wydaje się doskonalszy bo chwastów nie widać.....
Ustaliłam, że to jednak kapusta toskańska......to nie jarmuż...taki werdykt.
Krytyczne myslenie ? nie.....wynikła potrzeba zamieszania na rabacie, róże w miejsce liliowców, liliowce w...jeszcze nie ustalone ,krwawniki w miejsce róż itd..........i jeszcze trochę innych.....A co Ciebie nie zadowala ?

Ta wrażliwość, a w zasadzie nadwrażliwość to cecha, nad którą czasami bardzo ubolewam Ale Twój wątek to nie miejsce na takie maruderstwo i malkontenctwo...
Wspomniany pasztet jarmużowo-dyniowo-jaglany będę robić w najbliższych dniach, więc na pewno podzielę się wrażeniami, nie tylko smakowymi.
Trzy lata na glizdy ?! Sieriko .... zastanawiałam się jeden dzień, po lekturze FO zresztą. Przebijam się przez polecany przez Ciebie wątek Gosi - rzeczywiście - skarbnica wielce pożytecznej wiedzy - mam spore zaległości, jak to ja ...
Ale dżdżownice być muszą.
Ogrody, ogródki, zieleńce kupowałam regularnie, MóJ Piękny także, a od dłuższego czasu Werandę Country i Sielskie Życie, jednak mnóstwo informacji i inspiracji znajduję tutaj, na naszej Oazie
Pozdrawiam Cię, zodiakalna siostro ...( z którego dnia jesteś ?)

W zasadzie robię cos od razu albo.........ciagnie się to w nieskonczoność, ot takie skrajności...
Sielskie życie też kupuję.....jestem zwolenniczką takiego stylu życia chociaz nie dane mi to do końca.......
17.....
Kiedy przebrniesz przez wątek Gosi polecam naogrodowej.pl.....myslę, że tamten ogród warzywny zachwyci Cię autentycznie.....marzenie, po prostu marzenie...
A co do szybkości....w przyrodzie wszystko ma swój czas, tempo......łapię sie czasem na pędzie w pracach, a tu chodzi o wyciszenie, czas na zachwyt, obserwacje.....czyż nie?

Ja już dawno przestałam kupować czasopisma ogrodnicze. Uważam, że oglądanie tego to strata czasu, a czytać tam tym bardziej nie ma co.
Samo ślizganie sie po temacie, ogólniki... Nie dla mnie

Co Wy macie z tymi horoskopami i wrażliwością???

Ogladać lubię bardzo i nie uważam tego za stratę czasu, raczej jako poszukiwanie inspiracji.....natomiast zgoda co do treści..... , jednak Garden chętnie przygarnę ot chocby dla snobstwa....

Pusto w moim wątku w przeciwieństwie do dżdżownicowego...... ale i tak wiem, że kilka przyjaznych dusz stale przemyka...dzisiaj nie będzie ogrodu ani roslin.....króluje kolor.....

Ewuniu
Pisalas mi chyba z którego dnia jesteś? Powiesz mi?
Garden będzie prawie na urodziny.

Ale słonecznie i kolorowo!
U mnie dziś deszcz, bardzo smetnie.

Jarmuż dumny jak paw
Wykorzystalas go juz kulinarnie?

Ale cudnie u Ciebie Ewo, ile kolorów ? To chyba nie są dzisiejsze zdjęcia ?

Tego mi brakowało Sieriko .... pomimo, że w kalendarzu króluje listopad, to w przyrodzie trwa karnawał kolorów; o dziwo, bardziej pasują mi jesienne, ciepłe i stonowane barwy niż rześkie, pełne życia kolorki wiosny....
Zwłaszcza wieczorami mam niedosyt tych cichych i pastelowych pejzażyków
Nie mam jeszcze skompletowanych wszystkich pokarmów dla ptaków i w ferworze ich gromadzenia kupiłam gotowca: w opakowaniu są 2 pyzy, pałeczka ze smalcu, dwa tajemnicze krążki z tłuszczem i nasionami i dwie siateczki z fistaszkami.
Jak znam życie, ten karmniczek to jeden z wielu na Twoim ogrodzie ?
I wybacz dwa pytania nieuka - ten "astronomiczny" przyrząd do czego służy? oraz poproszę o identyfikację czerwonych kuleczek na ostatnim zdjęciu
Dla mnie - jako przymusowego mieszczucha - przeglądanie ogrodowych czasopism zabiera mnie w inny świat, po prostu...

Aga, 17.......od urodzenia...Do południa słońce pięknie świeciło a ja w sweterku pławiłam się w kolorach.....
Kulinarna premiera była a jakże...mój M prosił o dokładkę..... i jeszcze kilka premier zapewnione.....

Edytko, dzisiejsze......orgia kolorów, kwitnie też Casanova, Heavenly Pink i Larissa......i jeszcze kilka zbiera się....

Aniu, to stary karmnik, podstawa zgniła.....postanowiłam wkopać kawałek rury w ziemie i to co zostało utrzymać w pionie a wiosną wypełnię rurkami trzcinowymi........może jakieś stworki zechcą zamieszkać przy warzywniku...?
Przyrząd astronomiczny służy jako przystanek ptakom......takie bocianie gniazdo , kuleczki to ostrokrzew......

Cieszmy się kolorami, póki czas tak łaskawy....

U nas cały dzień lało, ale w sumie dobrze, bo straszna susza była a ponieważ nie mogłam pracować w ogrodzie, to przynajmniej uprzątnęłam szafy .
U Ciebie piękne widoki, jakoś znacznie dłużej u Was ten sezon wegetacyjny. Trąci mi tu pewną niesprawiedliwością społeczną .

Nie mam nic przeciw deszczowi....szczerze wyglądałam go, bo czaję się z przesadzeniem pary róż....więc jakiś opad wskazany ale cóż......nie ma sprawiedliwości.......