Forum Ogrodnicze Oaza

Marku , Jeszcze nie jedne gradobicie przed nami
Przykre to , ale cóż my na to poradzimy ? nic
U mnie też przymrozek spustoszenie we wczesnych hostach , liliach zrobił czułam się też zrezygnowana , ale dziś widzę
że roślinki dadzą radę , lilie głowy podniosły to może nie będzie aż tak źle .
Stanie z parasolką nad kwiatami to ... też moja praktyka . W tamtym roku podczas gradobicia stałam z parasolem przeciwsłonecznym nad liliami złotogłów , ale obroniłam , udało się och ...jaka to była wtedy ulga mimo że zmokłam jak kura
Trzymaj się

Marku nasz klimat jest okrutny albo susza albo leje, mało dni pięknych i słonecznych niestety, deszcz potrzebny ale grad! :lev:aby więcej go nie było. Ja za oknem widzę Śnieżkę i śnieg na niej, lubię go tylko zimą Trzymam kciuki za Twoje roślinki

Żal roślin, na te kilka chwil tulipanów czeka się cały rok, a tu grad Geisha biedulka odrośnie. Dwa lata temu grad w naszej dzielnicy zniszczył daszki nad balkonami i karoserie wielu samochodów, u nas daszek nad (przyszłym) tarasem, a moja duża S&S choć podziurawiona trzymała się prosto.

Zuzo, Edytko, Krzysiu
Dzięki za słowa podnoszące na duchu
Szkoda roślinek zwłaszcza gdy jest ich tak mało ale muszę się z tym pogodzić i...działać dalej

Dziś, gdy emocje opadły, zrobiłem remanent
Geisha po "kosmetyce" :



Ucierpiała trochę Rainbow's End (pomimo parasola)



Pod parasolem była także żuraweczka Solar Power (też po kosmetyce)


Hosta Morning Light


Hosta Fire and Ice


Zielona NN (może ktoś rozpozna?)

Marku świetny z ciebie lekarz Po reanimacji roślinki wyglądają jakby wcale burzy nie było,więc nie zamartwiaj się już

Żurawki wyszły z kataklizmu bez szwanku

Earth Angel i Bardot, która chyba zamierza kwitnąć?


Sashay i Vulcano - ta ostatnia jakoś marnie przyrasta


Również szafirki wytrzymały wczorajsze gradobicie



A jak mówi przysłowie: Na frasunek najlepszy... nowy zakup
Dla poprawy samopoczucia nabyłem dziś Celozję Caracas
Całą dychę. Szczegóły w dziale ZAKUPOWE INFORMACJE




Jeszcze trochę tulipanowo:

Marku, gradobicia szczerzę współczuję...pamiętam jak jednego roku przeleciał taki ,,tajfun'' normalnie ręce mi opadły... ....obciąłem dziurawe liscie a za 3 tyg.było już ok....głowa do góry będzie dobrze..

Violu
Pawle
Już mi przeszło,
Oby tylko teraz mrozu nie było.

Przymrozku nie było a zakup na swoim docelowym miejscu.

Marku śliczny ten Twój mały ogródek i o dziwo tyle roślin się tu mieści

Witaj Dorotko
Pewnie już wiesz czemu wspomniałem o Twoim trawniku?
A co do roślin to wybieram same najmniejsze
Ale te duże też mi się podobają.

Ja akurat z miejscem na rośliny nie mam problemu - jeżeli nie zmieszczę się w ogrodzie to jest jeszcze las

Cześć, Marku.

O przymrozkach to nawet nie myśl, skoro masz zdolności do samospełniających się proroctw! Rabatka celozji prześliczna! Nie ma to, jak rośliny rosnące w rządku!

Miłego wieczoru! Aleksandra

Dorotko
Tego (miejsca ) najbardziej mi brakuje.

Olu
Zauważyłem, że moje "zdolności" przewidywania sięgają zaledwie do jednej minuty
Szkoda, bo zagrałbym w lotka.

Cześć Mareczku Czy minął już żal po gradobiciu ? Nie martw się ,są już następne u Ciebie w kolejce .U mnie obyło się bez takich niespodzianek ,ale za to popełniłam błąd ,jak początkująca. Wyniosłam swoje siewki do hartowania i spaliło je słońce .Nie mogę się nadziwić ,co mi umysł zaćmiło.

Marku
Celozje! Czy to aby nie te piękności, które w zeszłym roku wzbudziły nasz niekłamany zachwyt? Jeśli tak, to bardzo się cieszę, że powtórzyłeś manewr z ich posadzeniem. Wyglądają na Twojej rabacie bardzo oryginalnie Czy hostka Fire & Ice kwitła w ubiegłych sezonach, czy to jej pierwsze kiełki na świecie ?
pozdrawiam cieplutko

p.s. zawsze twierdziłam - i chyba nie ja jedna - że na chandrę najlepsze są odwiedziny w centrum ogrodniczym/ na ryneczku i powrót do domu z zakupami , a czekolada niech dopełni dzieła.

Dla poprawy samopoczucia nabyłem dziś Celozję Caracas

Marku czy one zimują?, miałam kiedyś jedną, ale na wiosnę nic nie odbił