Forum Ogrodnicze Oaza

też mam Burning Heart ale u ciebie jest więcej

Tulipany, szafirki, hiacynty - niezawodne wiosenne cebulowe Pięknie się prezentują w Twoim ogródku.Widzę,że i hosty pokazują się powoli , a masz ich niezłą kolekcję !

Bożenko
Akurat tych mam pięć kwiatów.
Ale jak policzyłem to będę miał 1/3 tego co rok temu.

Ewelino
Wiosenne cebulowe ma chyba każdy Od tego się zaczyna.
A hosty to (nie)stety moja choroba
Wszystkie już startują bez uszczerbku jak na razie.
Są w różnej fazie wzrostu.

Touch of Class

Drugi sezon: z jednego kła "rozrosła się" do dwóch.

Przed burza jeszcze pstryknąłem dzisiejsze tulipany:
Rems Sensation


Jan Reus

Tulipany cudowne Marku. Ja nie mam. Wszystko zjedzone. Dobrze, że wiosna obdarza nas jeszcze innymi kwiatami

Ewo
Współczuję zjedzonych tulipanów, ale zwierzęta też muszą jeść.
Jeśli gustują w tulipanach to kup jesienią na wyprzedaży dużo cebulek i posadź, a oszczędzisz inne rośliny

Marku ,ładne tulipany.
Rems Sensation bardzo, bardzo. juz nazwę sobie zapisałam,Obym tylko na jesieni takie spotkałam to ją będą moje
Moje hosty podobne

Witaj Marku, wiosna prześliczna Czy budowlańcy też poczuli przypływ energii? Kiedy zaczynają? Trzymam kciuki za szybkie tempo prac i żeby się obeszło bez strat

Amarant wrote: Zawsze to jakiś sposób na ekologię

Aniu
U Ciebie wiosna bardziej okazała

Haniu
Budowlańcy pracują nadal przy sąsiednich blokach.
U mnie cisza przed burzą.

Ewo
Lubisz faunę i florę, więc je masz.

Shirley tylko jeden


Hosty "dnia"
Geisha


Rainbow's End

Powyżej pokazywałem hostę Geishę, dziś wygląda tak



Wystarczył kwadrans gradobicia. Po 14.00
Najbardziej ucierpiały tulipany.







Akurat dziś zachciało mi się hartować siewki


Jak jeszcze przyjdą przymrozki i budowlańcy to chyba "zamknę" interes.

Ojej Marku, grad u ciebie padał W sumie mam do ciebie niedaleko a u mnie coraz jest tylko burza.Masz już prawie wszystkie plagi.

Cześć, Marku.

Rozumiem rozżalenie, ale coś Ty, interesu nie zamykaj! Na anomalie pogodowe nic nie poradzisz, na budowlańców też nie, więc... trzeba przeczekać! Głowa do góry, nadejdą radośniejsze dni! Czasami niestety są i bolączki zakręconych zielono...

Serdecznie pozdrawiam, życząc poprawy humoru! Aleksandra

Marku!
To niezłe gradobicie było.Szkoda roślinek.
Tulipanki i tak zaraz przekwitną, szkoda,a reszta może ładnie odżyje.Hosty ładne wcześniejsze.
Rainbow's End śliczna, moje jeszcze mniejsza, ale już cieszy

O rany współczuję

Wszystko przed nami, niestety Któregoś roku miałam 2 gradobicia w ciągu tygodnia

Trzymaj się i nie upadaj na duchu

Marek, to początek sezonu! Wszystkie roślinki pozbierają się po dzisiejszej katastrofie i będzie dobrze. Nie martw się, wiem, że smutno patrzeć na takie poobijane ulubienice, ale zregenerują się i to szybko Nawet te maluszki odżyją

Bożenko, Olu, Aniu, Iwonko
Trochę mi już przeszło.
Chyba to przez moją podświadomość. Powiedziałem, że tym siewkom taki deszczyk nie zaszkodzi, chyba żeby spadł grad.
Nie minęła minuta i z przerażeniem widzę, że ten się pojawia
Złapałem parasol i wstawiłem siewki przez okno do domu, a sam stałem z parasolem chroniąc hosty i żurawki przed gradem.
Bardziej mi zależało na Rainbow's End więc na Geishę nie starczyło już parasola
Dostało się też żurawkom i 3 cm Snow Mouse. Ledwo wyjrzała spod kory a już dostała po "głowie".
Fotki jutro, bo baterie mi wysiadły

Marku
Będzie dobrze, gorsze kataklizmy przeżyliśmy ... w zeszłym roku przymrozek majowy ściął mi na "amen" pomidorki, begonie i dalie, a trzy lata temu ta sama przypadłość dotknęła wszystkie drzewa owocowe z zawiązkami owoców. O ile drzewa doczekały jesieni bezpotomnie, o tyle tulipanki i kwitnące byliny odbiły - trochę później, ale jednak
Głowa do góry

Aniu
To mój pierwszy kataklizm, stąd taka reakcja.
Będę musiał się przyzwyczaić