Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu, co to jest - to śliczne żółte?
Naprawdę warto podpisać portret takiej rzadkiej rośliny...
Śnieżne zdjęcie to z teraz?

Ta roślina druga od dołu to nie jest psi ząb

Żółto kwitnąca to Trójsklepka...w ogrodzie rośnie od kilku lat. Po przekwitnięciu wycinana jest do samego gruntu. Miejsce jest wtedy puste, w tamtym sezonie z przodu dostała Hostę niską z wąskimi listkami prawdopodobnie Stiletto...w tym roku powinna być już widoczna. Odwróci uwagę od pustej przestrzeni.
Foto zimowe jest dzisiejsze, śnieg spadł w nocy.

Michał, Psi ząb kwitnie wiosną. Trójsklepka, kwitnie później Czerwiec-Lipiec. Inne odmiany, nie wiem...w ogrodzie jest tylko jedna, w żółtym kolorze.

Aniu, widzisz, przydała się podpowiedź. Znałam tylko trójsklepki owłosione, kwitnące ślicznymi nakrapianymi fioletowo na białym tle, podobnymi do storczyków kwiatkami. A Twoja to prawdopodobnie trójsklepka szerokolistna (co stwierdzam nie z własnej mądrości, tylko po kwerendzie w internecie.
Michał, obie te rośliny są dalekimi krewnymi lilii, należą do rodziny liliaceae, ale nie mają z wyglądu wiele wspólnego. Psiząb jest moim ulubieńcem (jakże by inaczej ), wygląda jak maleńka, skierowana ku dołowi lilijka - i pojawia się już w początku maja. Fotografuję go z upodobaniem.

Aniu - przepraszam za wymądrzanie się u Ciebie.

Takie wpisy bardzo się przydają
Trójsklepki wiem że są różne, rosną w różnych warunkach...nie wszędzie chcą rosnąć.
Psizębami jestem zachwycona, skusiłam się w ubiegłym roku...zobaczę co się będzie działo, czy cebulka przetrwała czy nie.
Przeglądam oferty, trudno kupić inne odmiany...zawsze są niedostępne, lub cena zaporowa. Możliwe że bym się skusiła, tylko zawsze jest jakieś ale...chodzi o gryzonie. Co roku są jakieś straty, coś wypadnie

Rok temu posadziłam trójsklepkę i dopiero znacznik mi o tym przypomniała.Roślina nie wyszła

Zobacz w tym roku, możliwe że sadzonka została u góry wycięta, korzenie zostały. Nie za bardzo interweniuj w tym miejscu, jak jest znacznik...możliwe ze coś się pokaże.

Znalazłam coś w archiwum, pisałaś że planujesz kupić tawułki i agapanty. Tawułki nie wiem czy jeszcze są. Tawułki są wrażliwe na suszę. Agapanty miały się dobrze...obok, cebul widać było dziurę po myszy...wiosną będzie widać czy przetrwały.















Jeszcze jedno chciejstwo, nie do zdarcia...idealne na obwódki.
GILARDIA...rośnie dwie odmiany. W ubiegłym roku kupiłam mix nasion, w tym wysiałam...pokazała się jedna siewka.

Tawułki poza tym nie są wielkimi roślinami cieszą oko naprawdę długo

Chyba trafiły mi się jakieś trefne Tawułki, wysokie kwitną dłużej... jak co jakiś czas pada deszcz, jak jest sucho szybko przekwitają. Jednej prawdopodobnie już nie ma uschła, w roku którym panowały upały...nie było nawet kropli deszczu. Podlewanie nic nie dawało, dla tych roślin był okropny sezon. Trochę się zraziłam, więcej nie posadziłam ani jednej.
Tylko jedna ma się dobrze, przetrwała...porównując wielkość 1/2 różowych i białych...wysokich.
NN kolor ok. Nie rozrasta się za bardzo. Przesadzona w miejsce gdzie gromadzi się najwięcej wody.

Wszystko, co napisałaś o tawułkach jest prawdą. Są piękne, zwłaszcza, gdy połączymy kilka kolorów kwitnących jednocześnie, ale .... muszą mieć spełnione dwa warunki. Wilgoć i miejsce półcieniste. Może być nawet głęboki półcień.

Aniu, twoje obserwacje związane z tawułkami bardzo pasują również do moich doświadczeń Z uporem na działce sadzę tawułki, bo są piękne Ale u mnie ziemia, choć mocno wzbogacona kompostem, jest na podłożu piaszczystym, każdy deszcz, szybko wsiąka i gleba wysycha. Tawułki nie są w takim miejscu szczęśliwe.

Gdy przesadziłam je nad stawek do ogrodu syna, gdzie ziemia jest torfowa, pobagienna i stale wilgotna, a słońce praży od rana do wieczora, odżyły w oczach, a kwitnienie przeciągnęło się do jesieni.

Tawułki takich warunków potrzebują, dwie tawułki rosły przy Hostach. Dwie w towarzystwie jeżówek. Z jakimi roślinami je łączycie?

Miskant chiński 'Roter Pfeil'...