Forum Ogrodnicze Oaza

Hmmm, 100% zaufanie... dobry związek... lepiej żeby nie zaglądała do konta bankowego... Rozumiecie coś z tego???

100% zaufania do ukochanego..... że narozrabia

Haniu, dziś Kokos dobrał się do legowiska Azji - chciał wyjść to go wypuściłem obejrzałem Rok w ogrodzie,ogarnąłem się , a mały niszczyciel wygryzł dziurę w legowisku i wydłubywał gąbki ze środka(legowisko wypełnione jest pociętą gąbką 0.5-1 cm)i znów mnie krew zalała ostatnio pociął worki na plastyki które nieopacznie przerzuciła przez ogrodzenia firma zabierająca śmieci.....ktoś mu ,,coś'' wrzucił na jego podwórko to zrobił z tym porządek-posprzątał .Już nie zwracam uwagi co ,,nygus'' pożera bo bym nic nie zrobił w ogrodzie przeważnie zajada się końskim obornikiem a jaką ma sierść błyszczącą Do świata to podchodzę z dystansem staram się....

Beatko, z tym kontem to taki żart sceniczny....Gieńku wążżż..

zawsze jak ich oglądam rozbawiają mnie do łez...

Już widzę to pobojowisko. Moje psy kiedyś porozrywały kilka poduszek ogrodowych i regularnie przerabiają na strzępy gazetki reklamowe A ja to potem pracowicie zbieram

Kokos z tego wyrośnie, nie trać ducha. Dobrze, że jest zdrowy i ta urozmaicona dieta mu nie szkodzi. Kuba jeszcze w poprzednim roku (2012) rozsypał na podjeżdzie wory ziemi do pelargoni, nie schowałam fajne było błotko najgorzej było jak rozsypał keramzyt, przegryzł worek i ciągnął po ogrodzie, nie wiem ile zjadł ale był potem nie teges...Na wiosnę robiłam za Kopciuszka w wersji ogrodniczej Chyba psiska muszą tak robić, że człowiek docenił, jak są grzeczniejsze. Moja poprzednia sunia, wyskoczyła przez okno z piętra, bo zobaczyła kota w ogrodzie. Nic się cholerze nie stało (na szczęście!), a ja o mało nie dostałam zawału A Azja mu pozwoliła zamordować swoje legowisko? Wyobrażam sobie jak się wstydził Przecież to chłopak

Pawle-wyrazy współczucia (akurat ) Pamiętaj,że kto ma pszczoły,ten ma miód,kto ma psiaki ten ma....pogryzione co się da

No, niekoniecznie, bo moje psiaki żadnych szkód w ogrodzie nie robią Mają swoją trasę pod płotem, ja tam niczego nie sadzę, a one mogą obszczekiwać ludzi i psy do woli!
Gutek w młodości lubił obgryzać kapcie i buty, kiedy zostawał sam w domu Ale na szczęście wyrósł z tego!
Pewnie i Kokos wyszumi się i będzie spokojniejszy...

Gienek to niby ja , że żartu nie zrozumiałam...
Moja odpowiedź Pawełku to też był żarcik

A moja na 100% serio

Marysiu,Haniu,Romcia,Dalu,Beatko - miło że zaglądacie, w ogrodzie się dzieje tzn.ja działam zdjęć brak bo aparat wyjechał w Himalaje .Krokusy przekwitły(część wyparowała-czyżby gryzonie ),odwiedziłem szkółkę Kordusa i miałem nic nie kupować,a zostawiłem parę ,,stówek'' tzn 2.5 Ale za to w ogrodzie przybyła sosna Wintergold, parę różaneczników z serii Królowie Polski (polskie krzyżówki)Kazimierz Odnowiciel, Bolesław Chrobry i taki tam...Busuki-kwiaty czerwone i parę iglastych na żywopłot .Róże z Floribundy posadzone (mam nadzieję że miejsce wybrałem dobrze).Pozdrawiam wszystkich i lecę do ogrodu .

Mały szkodnik - czyż nie jest słodki(już tak nie wygląda ale oczy ze Shreka potrafi zrobić... )

Czy to jest posłanko rozpracowane przez Kokosa? Psisko jest niemożliwie słodkie

ale słodziak

Haniu, pierwsze posłanie które Kokos ,obrobił' to leżanka Azji, a teraz wygryzł dziurę w legowisku w którym ma zdjęcia.
Grzesiu, jak przyjedziecie to osobiście poznasz tego słodziaka... ..jak was wpuści

One wszystkie umieją te oczy kota ze Shreka robić .
Moje łajzy, po każdej akcji przekopania mojej różanki w poszukiwaniu wiórów rogowych , robią mi te swoje maślane oczęta . Ale ja wiadomo - niewzruszona jestem .

No i trzeba kupić nowe posłanko Ale te oczy .... jestem pańcią uwiedzioną i nawet już z tym nie walczę- co się będę wygłupiać

Kto to sypie wióry rogowe? I po co, żeby psa stresować i i kusić?? A potem mają pretensje. Albo obornik, najpierw rozsypują, a potem się czepiaja Mają psiska ciężkie życie

Witaj Paweł wpadłam podziwiać wiosnę , ale oprócz pieska nic nie ma

pozdrawiam

Oj słodki, niewinny piesek a czepiają się......rozkoszny maluch.Uwielbiam psy ,za bardzo nawet.Nasadziłeś znowu kwiecia wszelakiego, szalejesz a potem zwalasz na pesel.. ,przychodzi taki moment w ogrodzie,że posadzenie czegos nowego powoduje zamieszanie logistyczne ,ja juz na nowe rabaty sie nie porwę, koniec, obrobic to co jest