Forum Ogrodnicze Oaza

Nie jest łatwo mnie zadowolić...sporo osób o tym wie ...Pozywiom, uwidim.

Małgosiu, podejrzewam, że w sprawie figury dotknął Cię ten syndrom, co na obrazku

Polliglotku drogi... zrobię, co w mojej mocy... na razie niemoc twórcza mnie dopadła spowodowana zachmurzeniem i wiatrem... nie jest to dobry moment na focenie... ale popołudnie będzie nasze!
A tak ładnie było jeszcze rano...

Alinko... no nie wiem, nie wiem biustu tak wybitnego, jak paniusia na zdjęciu to raczej nie mam
No i te szpilki? Kto mnie widział w szpilkach?

Ja właśnie też uważam, że trawa łąkowa i złocienie są piękne Nie pielę

Siberko... wędrówki wśród łąk i pól mają niewątpliwą moc odświeżania umysłu i lekkiego sponiewierania ciała jednak najbardziej doskwiera mi teraz ich rezultat objawiający się w postaci potwornego swędzenia oczu i kataru siennego
Tak więc - wszystko z umiarem...

Słoneczny poranek przeszedł w pochmurne południe... i popołudnie... aby pod wieczór pozostawić dzień w rozterce...
Ja wolna jestem od rozterek, ponieważ sąsiedzi urządzili sobie urodzinowe garden party przy grillu, sądząc z odgłosów, również zakrapiane...
Darowałam sobie zatem wszelkie zajęcia ogrodowe i zawczasu zaliczywszy sesję zdjęciową, pogrążyłam się w błogim lenistwie... czyli przespałam popołudnie
Uważam, że w obecnym stanie wypoczynek jest wskazany...
Nie, nie... nic z tych rzeczy... miałam na myśli bycie matką dwójki nastolatków

To co? Zacznę może od zaspokojenia potrzeb Pollicji... przy okazji stwierdziłam, że należałoby uzupełnić pogłowie ptactwa ogrodowego... bo w stosunku do domowego, jest go haniebnie mało...
Ewentualnie dopuścić się pewnych przetasowań

Dzisiejsza sesja zdjęciowa okazała nad wyraz owocna i nawet po ostrej selekcji całkiem sporo zdjęć zakwalifikowało się do prezentacji...
Musicie zatem przygotować się na zamęczanie... ale czyż nie jest rozkoszą dać się zamęczyć wśród róż?
Oooo... taka 'Queen of Sweden' na przykład...
Chłodna... wyniosła... piękna...

Jeszcze raz usłyszę "Sto lat" w komplecie z "Gwiazdką pomyślności" i zacznę rzucać czymś ciężkim z okna

Dla tych, którzy wolą bardziej ogniste temperamenty... duet 'Sympathie' i 'Westerland'

Nie czuję się ani zmęczona, ani zamęczona Raczej zachwycona jak już musi być na "z"

Moja Lovely Fairy zrobiła mi niemiłego psikusa - pierwszy rok rosła i kwitła super, drugi jeszcze lepiej. Byłam nią oczarowana, a ta małpa sobie padła zimą i nie puściła wiosną ani jednego zielonego badylka
Na szczęście mam jeszcze jedną, bardziej wytrwałą.

W bardzo ładnym otoczeniu ci ptacy występują, to i nie dziwota, że nie odlatują! Na niektórych nawet patyna czasu jakby odciskać się zaczęła.. Zabytkowo zaczynają wyglądać!
A jak już tak spacerujesz po tych łąkach, to nic ciekawego nie udało się wypatrzeć? No poza rumiankami i chabrami?
I Ty narzekasz na swoje róże na piaseczku? Czytałam!
Ja to mam dopiero malutkie, śliczne i kompaktowe róże!

Ja również ani troszkę się nie zmęczyłam
Ptaszki jednak niszczą się w ogrodzie...
Mam też takiego z różami na skrzydłach , może zostawię go w domu?

Gosiu ,dajże ludziom pośpiewać To najładniejsze i najdłuższe dni w roku

Lucynko... nie wiem, czego brakowało mojej 'The Fairy', ale może po prostu trafił mi się felerny egzemplarz... nikła w oczach... i znikła...
Może kiedyś się jeszcze zejdą nasze drogi...
Martulu... narzekam, bo mam powody...
Ale kiedy jestem w ogrodzie, zdarza mi się o nich zapomnieć

Magda... teraz dla odmiany dobiegają do moich uszu gromkie śpiewy ze stadionu... Piast dziś gra u siebie

Zestaw ognisty, czemu nie, ale chyba jednak wolę łakowy , choć nabyłam ostatnio róże dwie , ale z tych mniej wytwornych

A jakie to te mniej wytworne, jeśli można spytać?
Dla Ciebie niewytworna 'Bukavu'

O to już jesteś blisko
Moje to rosa glauca i rosa pimpinellifolia

To ja, przy akompaniamencie pomeczowych fajerwerków, wrzucę jeszcze coś dla Ciebie

Gosiu, czy na ostatnich różyczkach widać mszycowe trupki ?

Ja dzisiaj po raz kolejny( chyba czwarty) spłukiwałam "moje" mszyce wodą z różnymi dodatkami . Na niektórych różach w ogóle już zniknęły , na innych nieliczne niedobitki.
Ale muszę stwierdzić ,że przy takiej metodzie tych trupków nie ma

Moje ciągle w pąkach ,nie mam jeszcze żadnego kwiatu . Czekam ,czekam ...

To ładne , powiem więcej, bardzo ładne, bez akompaniamentu

Chyba po prostu odleciało kolejne pokolenie... ale to, co pozostaje, nie drażni mnie jakoś szczególnie...
Dla Ciebie, Magdo nadmorska 'Old Port'

Cudowna...

Muszę ją kupić ,a podobna do niej Heidi Klum bardzo ładnie szykuje się do kwitnienia
i wcale (wbrew opiniom) nie choruje ,nawet mszyce jej się nie imały.


Najobficiej zapowiadają mi się : Cardinal Richelieu, Rhapsody in blue, Gartentraume
i wszystkie cztery Leonardy
Najgorzej wygląda Nostalgie - nadal przy samej ziemi. Rok temu to była róża o wysokości 160 cm!