Forum Ogrodnicze Oaza

Ja bym chciała 10, ale to jeszcze mniej realne niż 5

E tam, e tam po 10 to nie miałabyś się w co ubrać nawet bo nie szyją takich małych ciuchów

Tiaaa... pokrygujmy się jeszcze

Dieta Ducana

Taaaaa, a potem staną narki

Szkoda nerek zatem pozostaje apel do społeczeństwa: kochajcie nasze krągłości!
Nawiasem mówiąc, temat na fali świeżych doświadczeń z kontrahentem, który zlustrowawszy mnie, bezczelnie skomentował: z pani sylwetką polecałbym jazdę na rowerze!
No ja nie wiem co on miał na myśli
Powinnam spojrzeć na to optymistycznie: jest nadzieja, że nie wgniotę roweru w podłoże

Jak się dużo pije to nerkom nic nie grozi. A, i jeszcze do Ducana najlepiej mieć grupę krwi O ...
Gosiu, mam nadzieję, że właściwą Tobie ciętą ripostą wprasowałaś kontrahenta w podłoże .... Bezczelny dziadyga .
Mnie ostatnio koleżanka spytała czy nie jestem w ciąży ....
I na poprawę humoru drogim paniom pragnę donieść, że ja mam na zbyciu 20 kg ....

Asiu... mnie jest teraz wagowo więcej niż w finalnym okresie pierwszej ciąży i niemalże tyle, co na mecie drugiej żeby to jeszcze układało się w tych partiach, co trzeba...
No ale długie nogi muszą swoje ważyć, prawda?

Riposty nie było, z uwagi na wrodzony szacunek w stosunku do osób znacznie starszych... choć na miejscu byłaby uwaga dotycząca protetyka

Gosiu szacunek do osób starszych kończy się wraz z brakiem szacunku z ich strony ... podziwiam Cię, że potrafiłaś się ugryźć w język . Ja bym nie wytrzymała .

gorzata wrote:
Mam tak samo
Ważne jednak, że praca w ogrodzie dostarcza ruchu, czasem dośc sporego

Dorcia... no nie mogę... nie mogę i już
Ja wcale nie jestem wygadana... ani pyskata... przynajmniej nie na tyle, na ile bywam w piśmie
Aneta... zgadza się... ruch w ogrodzie i tak dalej... ale przemiana materii już nie ta
Albo mam za mały ogród

Ptaszki... ptaszki... czy ja gdzieś pisałam o ptaszkach?
Pollicjo... no tak... zapomniałam... jestem równie wygadana co urodziwa

Melduję, że zaległości nadrobiłam i wiem co w Wielokątach piszczy...
Szwy piszczą... Bo wielokąty w szwach pękają
A GorzatkaMał bynajmniej, ani nie piszczy, ani nie pęka

Taaaa...

Róży to nawet żółtość wybaczyć można

Alebciu... róży wybaczę żółtość, ale Tobie tak długą nieobecność i zaniedbywanie wątku - niekoniecznie
Co do piszczenia... i skrzypienia... coś jest na rzeczy... ale na razie... cicho - sza

gorzata wrote: Kokietka!
O ptaszkach nie pisałas, ale ja chcę zobaczyć i się domagam.

Pollicjo... ja wiem, że gender i w ogóle ale... no słowo daję... nie mam!

Gdyby gender i wogóle, to pisałabym o ptaszku a tu wyraźnie pisze się o ptaszkach.Posądzasz mnie o aż taką nieznajomość anatomii?
...ogrodowe ptaszki w stu wydaniach ...o tym się pisało...chyba?

Kiedyś tam się pisało pewnie
Ok... ok... especially for you, sweetheart... zanim ulecisz w ten wtorek ptakiem żelaznym zorganizuję jutro sesyjkę moim pticom...
Satisfied?... Znaczy się... usatysfakcjonowana?