elsi wrote:
jak się ma taką z płateczkami, to chciałby się taką bez
.
Mnie to mówisz?
Mam tę marunkę od Pikutka
Zobaczę co da się w tej sprawie zrobić
Możliwości "podagry" znam
ale brakuje mi kopa do roboty, a nawet do wysyłania paczek
Mam już kilka haniebnie zaległych niewysyłek
Moje szybkie dojrzenie do niekupowania to wynik przesadnego kupowania zimą
Trochę mi się wstyd zrobiło takiego nieumiarkowania
Pikutku, mam obok siebie rabatę, w założeniu, "elegancką"
bo z różami i dodatkami do nich w "różowej" kolorystyce, a także ognistą podbramkową. Komu jak komu, ale Tobie nie muszę mówić, która przyciąga wzrok i raduje duszę
Nawet daliowa różowa jest smutnawa
Mój ogród, jak zauważyła Elsi, jest i będzie słoneczny... dosłownie i w przenośni. Z czystym sumieniem posadziłam tylko drzewa owocowe i brzozy. Do reszty powoli się zmuszam ze względu na dziwaczne upodobania host
Nie wyobrażam sobie chłodnego lata w cienistym ogrodzie
Dla letniego ochłodzenia mam przewiewny taras i zimne rynnowe jezioro
A jeśli chodzi o sport, to z nas dwóch Pchełka jest typem sportowca, a ja aplikuję sobie ruch, żeby nie skapcanieć i utrzymać boską figurę
Terliczko, czy znasz ciąg dalszy tego hitu?
Aga, tylko nie daj się starszej koleżance "zdemoralizować"
Są takie zawody, że właśnie za bieganie płacą
Zmierz sobie czas na kilku dystansach, bo może jesteś w stanie bić krajowe rekordy
Mam nadzieję, że wyboru wioski nie żałujesz
Katju, miałam nadzieję, że Pchła po operacji straci trochę wigoru, ale się przeliczyłam
Łudzę się jeszcze, że to stare hormony wciąż jeszcze w niej buzują i lada tydzień ulegną "strawieniu", a jak nie to mojej kondycji nie grozi spadek
Nawłoć, z powodu rozsiewania się, została już ogłowiona. Zostawię tylko odmianę, która chyba nie daje samosiewu