Forum Ogrodnicze Oaza

E, myślę, że Dala się skusi, Gucio ładnie by się prezentował w czerwonych majteczkach z koronkową falbanką

Siberko, u Ciebie chyba faktycznie klimat się ocieplił. Ruda chryzantema już w pełni kwitnienia , a u mnie dopiero w pąkach

Siberio marcinki nie rozumiem dlaczego kiedyś miałam wrażenie , ze ich nie lubię , powiem Ci , że od tego roku mam nawet żółtego co prawda na razie młodziaczek jednoładygowy ale już zakwita ............. jakoś nie umiem wyłapać różnicy nowoangielskie /nowobelgijskie , przynajmniej krzaczaste wiem , że niższe (z tym , że też mogą byc i nowobelgijskie i weź to ogarnij człowieku )

.......chryzantema , która Ci kwitnie myślę, że to chryzantema arktyczna (kwitnie i u mnie) , Clara Curtis bedzie bardzo podobna , tylko wyższa i późniejsza .

Iwona, jest pięknie i magicznie



jestem pod wrażeniem

Zachwycający obraz, kolory, ach...
Czekam na kwitnienie Clary Curtis, póki co "podobna do CC" od Mirki cieszy oczy

Ale u Ciebie kolorowo
Nie wiem co robię nie tak, ale moje chryzantemy są daleko w tyle.
Mam wrażenie, że dopiero tworzą pąki.
Widziałam na jednym ze zdjęć pąki maków
Jeszcze będą kwitły?

Margosiu, maki syberyjskie kwitną cały czas, więc pewnie i te pączki zdążą. Przymrozki zapowiadają dopiero za 10 dni
Może masz inne odmiany chryzantem? Te późne, choćbyśmy pękły, zakwitają kole listopada Je się takich dawno pozbyłam i gromadzę jak najwcześniejsze.

Katju, moja nowa CC od Mireczki właśnie, a podobna do CC od Leszka, czyli prawdopodobnie też od Mireczki gdyż ponieważ kolega ma do niej skandalicznie blisko i kopie co się da
Chyba muszę się z nim znów umówić

Mireczko, mówię Ci, niektóre marcinki trudno pokochać
Ja nowoangielskie (wysokie, eleganckie, z klasą) skojarzyłam z angielskim gentlemanem Te "inne" są nowobelgijskie Przy czym dodam, że nie znałam nigdy żadnego Belga więc złego słowa o nich nie powiem
Po prostu pewne sprawy zapamiętuję przez skojarzenia
Np. rozdzielną pisownię "na pewno" skojarzyłam z bez wątpienia rozdzielnie pisanym "na pewniaka" i zapamiętałam, że "naprawdę" pisze się odwrotnie

Fajna ta nasza ortografia z resztą i zresztą, także i tak że, pokaże i pokarze

Mój synuś zaczął dziś pisać swoją pierwszą książkę: "płatny zabujca 1" Signum temporis
Najstarszy brat lat temu 16 napisał "Poradnik młodego zoologa"

Pawełku, widziałam kawałki Twojego ogrodu i cały mój więc się cieszę, że Ci się podoba

Połaziłam sobie po sklepach hostowych i nie kolory mi teraz w głowie tylko zieleń i mój debet
Nie będzie zamawiania hostek, ani innych przyjemności
Tylko śmiech może mnie uratować

Twilight... Grunt to dobre sąsiedztwo



Pięknie schodząca ze sceny Frances Williams



I zbliżenie na jej środek



Małe radości tego lata



I ostatnie zakupy



A na otarcie łez obraz pod tytułem "Hosty są BE"

Syberyjko ale masz nowych roślinek u mnie też jedna hosta przygotowywuje się do zimy i wygląda identycznie jak Twoje na ostatnim zdjeciu lecz pozostałe prezentują się bosko

Słabo widać te ostatnie zakupy . Wypatrzyłam paprotkę ... a to wysokie, co to?

Katju, zakupy to wierzba babilońska 'Crispa', 3 paprotki (po 5 zł) i 4 miskanty 3 tanie z obwoźnej szkółki na bazarku (po 6 zł) i 1 drogi, kupiony wcześniej w obi za cenę 3 szkółkowych









Dagmarko, u mnie po wiosennych przymrozkach i okrywaniu host przez 4 (ciepłe) dni i zimne noce, wywiązały się choroby grzybowe na liściach host, wiec wiele wygląda upiornie.

A takie paprocie rosną u mnie w lesie albo podobne,a ztymi cenami toś nakąbinowała 18 zł,za trawę ja jak przejdę sie po mojej okolicy to do bukietu same różności nazbieram

Witam szanowną Panią, zaglądam, kolory podziwiam, ale zieloności koją moje wszystko. Może nie będzie tak żle z zakupami, a raczej ich brakiem Jeszcze czekam na ostatnie hosteczki, cebule czekają na mnie i koniec sezonu Czy masz fioletowe dalie? Muszę posadzić na wiosnę i szukam najlepszych odmian. Doradzisz coś?
A tak w ogóle, to nie przyjmuję o wiadomości Twojej takiej długiej nieobecności. Udam, że to się nie zdarzyło; inaczej to No i cieszę się, że wróciłaś.

Hanko bez Wątku ja tak co roku wakacjuję się od komputera i internetu.
Należy mi się urlop dwumiesięczny dla podratowania wzroku i psychiki ponieważ przez pozostałe miesiące towarzyszy mi szum 17 komputerów i blask tyluż monitorów
Trzeba się pogodzić z moją fizyczną nieobecnością W zamian zostawiam 3 SWOJE WĄTKI z wesołymi rozmówkami i dojrzewającym ogródkiem

Dagmarko, errare humanum est Na zdjęciu są chyba 2 różne wietlice i języcznik. Ale głowy nie dam, bo mam pustkę w głowie Pewnie coś podobnego można spotkać w lesie, ale głowy nie dam, bo mam pustkę w głowie

A właściwie to taką pustą głowę można bez żalu oddać

Zimno... brrrrrrrrrrrrr...

Poszukam czegoś na rozgrzewkę

Może lipcowe lilie w ramach zadośćuczynienia za nieobecność?





Trąbki wymiatają

Kiedyś wymiatały miotły

To już nie szpila, a widły amerykańskie! Ładnie tak doskwierzyć na powitanie?
No tak, rozumiem. Dobrze, że możesz odpocząć od sprzętu, bo inaczej rzeczywiście może być nieciekawie. Zdjęcia na rozgrzewkę działają, ale dalej proszę o konsultacje w sprawie fioletowych dalii.
Miotły wymiatały, a trąbki trąbiły. Duże zmiany nadeszły. Chyba moja głowa potrzebuje kawy

Haniu, moje daliowe doświadczenie jest zbyt krótkie, żeby któreś odmiany polecać
Bo niektóre piękne z reguły źle zimują

Poza tym nazwy, którymi operujemy, to często tylko nazwy handlowe. U kilku producentów ta sama dalia może się różnie nazywać. No a dwie różne dalie mogą mieć identyczną nazwę.

I teraz, wbrew temu co napisałam, polecę piękną odmianę 'Vancouver'
Moja, niestety, nie przezimowała

Tu dahlie.net przyciskiem weiter można obejrzeć więcej odmian.

Zmęczenie wieczorne sprawiło, że o braku odpowiedzi w sprawie dalii przypomniałam sobie po wyłączeniu laptopa Przepraszam



Na zdjęciu widać zmienność jednej z dalii. Jej kwiaty mogą być tak różne na różnym etapie rozwoju Od biało czerwonych po żółte
piku wrote:
Wiesiu lato było upalne tego roku. Być może to nieco przyspieszyło wegetację, choć chryzantemy raczej reagują na długość nocy

Dziś kolega podobno skrobał szyby samochodu... To co to oznacza?

Miałam zapytać, czy był u Ciebie przymrozek . U mnie na działce, gdzie obecnie bawię, rankiem było +3.
Miskanty posadzone? Ja kupuję trawy bardziej sucholubne, wiadomo, chociaż jednego miskanta mam - Morning Light.

Pooglądałam Żle zimują w gruncie? Nie wiedziałam, że można nie wykopywać. Mnie przy poprzednim podejściu, zniechęciło wykopywanie i brak dobrego miejsca na przechowanie. Teraz może spróbuję, bo szukam fioletów Wpuszczam do ogrodu kilka nowych gatunków, nie jestem przekonana, że będzie ok. Okaże się wiosną. Może potraktuję je jak jednoroczne, tylko kolor, żebym znalazła Dziękuję Ci za info i przepraszam, że męczę.
Twoje zdjęcia kipią kolorami i energią. Nie ma tam miejsca na jesień (no, winobluszczowi daruję),a co dopiero na przymrozki. Udanego weekendu

Jak w gruncie??????????????? Dalie zimują w gruncie w Meksyku i tym podobnych klimatach
No dobrze, wyjątkooooowo odporne odmiany czaaaaasem dają radę w zachodniej Polsce, jeśli zima jest baaaaardzo łagodna a gleba niezbyt mokra

Katju, miskanty dalej w doniczkach Może nawet w nieco większych spędzą zimę (zadołowane), bo nie wiem czy zdążę z nową rabatą dla nich i dla dalii przed zimą

Jutro jadę do ogrodu, bo dziś nie zdecydowałam się jechać na 2 godziny po pracy. O 18,30 już nie rozróżniam miskanta od floksa Jutro stwierdzę czy coś się w ogródku zmieniło na gorsze

Morning Lighta też mam od wiosny. Łanie przyrósł, więc kawałek pójdzie do dalii - mały jest to nie będzie ich zbytnio zasłaniał

Myślę, który kolor z nimi połączyć



A może różne kuliste Jak się ich dorobię

No i co mnie tak tłucze Pisałaś o złym zimowaniu i pomyślałam, że może wreszcie wykombinowali dalie na nasz klimat i nie trzeba wykopywać. Nie wykombinowali, to szkoda wielka. Dorobisz się kulistych, dorobisz. Chyba, że zaczniesz szaleć na innym zielonym polu i dalie porzucisz.