Forum Ogrodnicze Oaza

Haniu, zdjęć z Podkarpacia na razie nie będzie do kolejnego mojego wyjazdu. A przydomowy na Śląsku to mały ogródek otoczony sąsiadami więc bez horyzontu Mogę więc zaserwować widoczki przyziemne

A przyziemne też zacne!

A kiedy jedziesz? Te zdjęcia urokliwe, bo roślinki wszystkie są dla mnie cudne, ale ta przestrzeń... Nie wścieka Cię, że tak daleko? Wiem, siła wyższa. Ale szkoda.

To że daleko to nic, ale to to że urlopu mało mnie gnębi A wybiorę się najprawdopodobniej z początkiem maja
Tymczasem pozdrawiam sasankowo

Ojej, ciemierniki naprawdę piękne, a ile latek sobie liczą? Bo z tego, co pamiętam, moje nie przyrastały jakoś tak, by zwalać z nóg, a też były traktowane po macoszemu!
Ja w każdym razie widokami z przydomowego czuję się usatysfakcjonowana! Co nie znaczy, że nie mogę być bardziej...

Ja dziś odkryłam po raz pierwszy u siebie siewki ciemierników , ale się cieszę . Może też wyrosną na takie piękności jak Twoje

Wiesiu, piękne zdjęcia sasanek , a ta czerwona - urocza

Wiesiu-Twoje widoki czy z horyzontem czy też bez,zawsze są wyjątkowe.Kwiaty jak żywe.

Marto-artam, ciemierniczki liczą sobie różnie, tak jakoś od jednego do sześciu lat. A jak satysfakcja mała to jeszcze dołożę, tym razem z nieco wyższego poziomu

pigwowiec


mahonia z przyległościami


magnolia 'Lennei'


i już prawie podniebnie bluszczowo


Marto-markito, jak już się wysiały to na pewno dadzą radę i wkrótce pokażą na co je stać

Pawle, Romciu, dziękuję

Pięknie!!!!!!! Nic więcej mi się na usta nie ciśnie. Tak jestem spragniona wiosennych widoków, że chodzę po Waszych wątkach i upajam się.

Pikutku, coś widzę przejęłaś się moim krążeniem Co to za bluszcz????

Ale te wszystkie zdjęcia są "ździś"???

Wtaj Haniu-Hannah , miło mi Cię gościć
Haniu-hanya, to najzwyklejsza Hedera helix , tylko nieco rozrośnięty
Witaj Sberko , o nie dziś to ja pracuję , ale od kilku dni uwieczniam wiosnę

Pozdrawiam słonecznie

piku wrote:
Wiesiu, a mój rośnie na domku narzędziowym razem z winobluszczem zaroślowym i nie ma takich ,,owocków'' (może trzeba ,,cuś''poczarować ).

Żadne czary nie pomogą, Pawle , jeśli Twój bluszcz jest jeszcze młody...

Około 8/10 roku życia zaczyna kwitnąć i owocować (przy okazji - nasiona są trujące )


Ps Sorry Wiesiu, że Cię wyręczyłam - mam "drania" w nadmiarze i właśnie w takiej fazie

Aniu, ale ptaszki się cieszą Mój bluszcz też ma owoce za: pkwe.pl/?p=p_46&iPageContent=2

U mnie owocami częstują się kosy, a później pięknie śpiewają

Wiesiu,
tym zdjęciem magnolii dałaś czadu, no naprawdę ślinka cieknie na widok większego, obsypanego kwieciem egzemplarza!!
Wszystkie są śliczne cho te pośrednie jak Twoja są szczególnie urocze ze względu na te "gruszkowate" kwiaty (w Arboretum w Kórniku rosną kolosy ponad 80-letnie... TO dopiero pokaz )

Ja dopiero niedawno widziałem na żywo bluszcz z owocami - ale to była stara roślina, z pniem jak przedramię...
To zaskakujący widok (podobnie zdziwiłem się jak zobaczyłem pierwszy raz na milinie Dziadka jego owoce ("wiszący bób" ;P)