Forum Ogrodnicze Oaza

Qro Wrażliwy – zrobiłeś mi wielką przyjemność pisząc, że w moich wpisach widać serce i pracę Dziękuję z całego serca! No i wyszło na to, że oczka mam w mokrym miejscu…
Co do FO, to przykro było mi bardzo, ale teraz… aaa, niech tam. Powinnam była być mądrzejsza i wiedzieć, że tak to się może skończyć.
‘Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe” – że się tak górnolotnie wyrażę

I a propos podążania 'do przodu', to dlatego tak bardzo lubię barwinek. Roślinka to wszak całkiem niewyszukana, a jaka wola życia i wdzięk! Nic, tylko brać przykład



Kaśku z Qrnikowa – zauważyłaś, że Maniutek ma "kolorowe" oczy To taka dziwność mu się przytrafiła jak był choreńki. Coś było właśnie z tym okiem i skutkiem stanu zapalnego stały się przebarwienia tęczówki. Dziwne zjawisko… Gdyby był kotem wystawowym, to by już nie był przez to przebarwienie. Na szczęście nigdy nie mieliśmy takich zapędów, więc Maniek wiedzie żywot sybaryty – tu kimanko, tu szyneczka, to wleźć pod pańciową kołderkę z ufaflanymi łapami.
Piszesz, że Ondkowy charakterek może być podobny do Mańkowego skuli podobnych oczu?! A niech Cię gęś kopnie! Wypluj to słowo i spluń przez lewe ramię I zakop czarną kurę na rozstaju dróg na wszelki wypadek, bo jeszcze Ci w kaloszach wejdzie pod kołdrę!




Ach, zapomniałam dodać moje ulubione dziwolągi tulipanowe

Dalu, dopiero kiedy przeczytałam Twój wpis, uzmysłowiłam sobie, że faktycznie – mam coraz więcej żółtych i czerwonych tulipanów!
A wcale takich nie sadziłam. No może troszkę, ale przecież nie tyle!
A może one są najbardziej żywotne i nie dość, że się uwsteczniają, to jeszcze więcej ich przetrwało zimę
Wolałabym inne, ale po szarej zimie i tak mnie cieszą niezmiernie





Do tego po kolejnych wykopkach mam istny misz-masz kolorystyczny. Co zresztą , o dziwo, nie przeszkadza mi nic a nic

Kasionku – witaj Miły Zaglądaczu
Chodź do woli, czytaj i pisz. Ciesz się wiosną tak jak ja się cieszę!



MonisiuSz – pisałam o trzmielinie Fortunego, a Ty pytałaś, jak długo rosła ta trzmielina na płocie . Hmmm, ze 3 lata na pewno trzeba żeby urosła na cała wysokość płotu. No i nie pnie się tak całkiem sama, trzeba lekko jej pomóc – na siatce wystarczy zaplatać, na drążkach pewnie trzeba podwiązywać.
Ta trzmielina, która pokazywałam, faktycznie rośnie w zacisznym miejscu, ale widziałam u sąsiadów – rośnie na płocie od ulicy. Tyle tylko, że Opole jest strefą łagodniejszego klimatu… nie wiem, jak się będzie zachowywać u Ciebie.
Hmm… dopóki nie spróbujesz, to nie będzie wiadomo. Myślę, że warto spróbować, bo roślinka urodziwa, a ewentualny koszt niewielki.
Tu w komplecie z inną trzmieliną - hmmm, jak też ona się nazywa...



Nie da się ukryć, że lubię rośliny o kolorowych listkach
Po lewej trzmielina (ach, ten złoty kolorek), a po prawej w głębi - dereń białoobrzeżony. Zdjęcie z minionego roku

Piękny ogród, taki naturalny i zapraszający do odwiedzin. Co do nożyc to potwierdzam, też mam takie same i jestem z nich zadowolona. W końcu efekt strzyżenia zależy od nas samych a nożyce to tylko narzędzie w naszych rękach.
Cudne te kulki bukszpanowe i takie idealne

Po wizycie u Ciebie zawsze mam chęć wszystko rzucić i iść coś ciąć ,formować,przycinać,nie wycinać....
Z barwinkiem kiedyś walczyłam,pokonałam go teraz wiem,że można go było tylko ujarzmić a nie unicestwić. szkoda.Muszę gdzieś kawałek oderwać ,podobno "kradzione" lepiej się przyjmuje.W ostateczności kupię
Miłego ogrodowaniu

Ula, ogromnie podoba mi się Twój sposób prowadzenia ogrodu...
Dzięki temu, że nie boisz się nożyc i sekatorów, wszystko jest tak elegancko podane, wyłuskane z całości, wyeksponowane...
Pięknie jest.
Używam tych samych chyba nożyc do bukszpanów... one mają takie nakładające się na siebie ostrza, prawda?
A propos, to powinnam juz wykonać pierwsze cięcie... zawsze robiłam je w kwietniu i czerwcu. Myślisz, że teraz mogę?

Pozdrawiam majówkowo! U nas zanosi się na ładny dzień, choć jeszcze mgliście...

Bardzo masz pięknie Ulciu .Jeden gatunek tulipanów masz taki ,jak ja .One są bardzo wytrzymałe i ładne .Podziwiam Twoja chęć do pielęgnacji bukszpanów .Efekt znakomity Ja tez mam dwa stare bukszpany ,ale one już tak długo rosły ,że inne krzewy na nie wlazły i o formowaniu mowy nie ma .Z czasem w ogrodzie robi się dżungla ,gdy w porę nie wejdziesz z sekatorem .Ale Tobie raczej to nie grozi.

Piękna wiosna w pięknym ogrodzie Ale wystarczy jedna fotka Maniusia i staje się najważniejszą Z żoną stwierdziliśmy że jednak jest kocim olbrzymem kot vs doniczka vs magnolia

Instrukcja cięcia bukszpanów bardzo przejrzysta, gdybym miała choć jeden bukszpan, już bym cięła
Jak na ogród tak zapracowanej ogrodniczki wszystko wygląda nadspodziewanie dobrze
Podziwiam, że nie boisz się tak ekspansywnych roślin jak barwinek czy trzmielina, jak trzmielina to tylko szczepiona wysoko na kiju, uważam A o barwinku to nawet boję się pomyśleć
A dlaczego naruszyłaś trawnik, no właśnie dla czego?

Witaj!
Oglądałam Twój ogród na FO. Podoba mi się Twoje upodobanie do cięcia, które również posiadam. Podziwiam Cię za styl na tak małym terenie;-) Bo co to za sztuka na dużym;-) Ja tnę jednak sekatorem, wydaje mi się bardziej dokładny, chociaż trwa to dłużej zdecydowanie.
No i zbyt wielu sztuk na raz się nie zrobi bo odciski murowane Spróbuje z tymi Twoimi nożycami...

Ja tez się chcę przywitac z właścicielką tak pięknego ogrodu. Widać ,że Twój ogród żyje a Ty żyjesz w nim. Coś nas ze sobą łączy , na pewno imię, i miłość do bukszpanów.Też mam ich dużo w ogrodzie, i dla mnie największa satysfakcja, że każdy ukorzeniony przeze mnie.Pozdrawiam cieplutko.Milenka

Chyba znam ten cudny ogród.... Jak miło Cię tu słyszeć i oglądać Twe dzieło

Dostojny kocurro dzielnie strzeże swojego rewiru. Ma takie spojrzenie, że nie zaryzykowałbym wejścia na posesję pod nieobecność właściciela
A ogród bujnie rozkwita i pokazuje swój urok

Pozdrawiam cieplutko

Urszulko,
Nie wiem, jak mam określić Twój ogród - jestem nim po prostu zachwycona Powinien nazywać się "Ogród - marzenie" Trafiłam do Ciebie zupełnie przypadkiem, szukając informacji na temat uprawy i pielęgnacji lilii. No i przepadłam. Obejrzałam i przeczytałam wszystko i "zaulubiłam". Toż to cudo tajemnicze jest i chwała Ci, że coś takiego stworzyłaś .
A teraz wracam do lilii. Proszę Cię bardzo Urszulko, daj instrukcje do uprawy jakie tylko możesz (jak sadzić już sobie przerysowałam), ale nie wiem, czy teraz jeszcze można sadzić, czy nie, no i czym nawozić, czy wykopywać na zimę, czy po przekwitnięciu itp. Moje lilie (miałam kilka 5 lat temu) były ładne tylko pierwszy rok, potem coraz mniejsze i brzydsze i zaraz zanikły, zostały tylko takie maluszki. To cudne rośliny i chciałabym znowu je mieć, ale teraz chcę się nimi zająć jak należy , dlatego szukam informacji . Będę wdzięczna za wszystko co napiszesz, a może i inni forumowicze dadzą jakieś rady.

Pozdrawiam serdecznie
Wanda

Witaj Ursulko! Przyszłam w odwiedziny po długiej nieobecności, a tu gospodyni nie widać...Szkoda.

Tamaryszek wrote:
Podpinam się