Witam w przepiękny, podeszczowy i słoneczny dzień

Zieleń za oknami aż bucha od soczystości, niby powinnam iść coś robić ale nie lubię jak mi kapie na plecy z gałęzi więc siedzę sobie w suchym domku i leniuchuję
Ewuś łączę się w bólu

Zakupy całkiem udane, ja muszę koniecznie kupić jednego powojnika Atragene bo kolejny w tym samym miejscu nie daje rady, do trzech razy sztuka. W zeszłym roku była tam posadzona Anita, ładnie rosła i zawłaszczyła sobie całe przęsło, ale to powojnik późno kwitnący, musi tam być Atragene i teraz to już nie ważne jaki.
Róże teraz kwitnące są zdecydowanie ładniejsze, bo te rugosy rok temu były spalone od oprysku, teraz dałam im spokojnie rosnąć i za to kwitną wspaniale
Aguś najgorszy okres na zepsucie się kosiarki, trawa rośnie jak wściekła a tu nie ma czym kosić, do tego stara kosiarka podobno w zeszłym roku się zepsuła i dopiero teraz M. ją wyciągnął, żeby naprawiać a tu coś z elektryki

syn ją wczoraj zabrał i może coś z nią zrobi

M. czuje się świetnie, szaleje przy spawaniu nowych burt do przyczepy, a moje obeliski czy kratki leżą odłogiem

Mnie troszkę lepiej, po końskiej dawce tabletek przespałam prawie całą noc. Robię przeróżne syropy, aż syn się śmieje, że za to pędzenie nalewek dopadnie mnie fiskus

Czy chodzi Ci o przedogródek przy nowym domku, bo już zapomniałam

jeżeli tak to jeszcze nic konkretnego nie planuję, wszystko będzie wychodzić na bieżąco po skończeniu budowy.
Może i bym coś tam wykombinowała, mój ogród to jedna wielka zbieranina wszystkiego, w którym staram się prostować stare nasadzenia uzupełniając czymś nowym i nie do końca to jest to czego bym oczekiwała. Ale staram się nie widzieć niedoróbek bo brak mi sił na wielkie rewolucje. I tak czeka mnie wielka przeprowadzka nasadzeń wokół starego domu. Teraz zajmuję się obszarami w głębi ogrodu, a leśny zakątek z rodkami już przerabiam pod kątem sporego zacienienia które zrobi nowy domek.
Ewo-sierika czasami takie dni jak w kinie przyprawiają o rozstrój nerwowy, ale dobrze, że w ogrodzie mamy możliwość odreagowania

Teraz to tylko rugosy królują, na resztę trzeba poczekać
Ewo-Nowinka rugos mam bardzo dużo i cieszę się z ich obecności i zapachu. Fruhlinsduft mam do dzisiaj na liście ale chyba już jej nie posadzę bo normalnie zaczyna brakować miejsca

śmiesznie to brzmi, ale nie chcę zbytnio wciskać takich wielkich krzaków. No chyba, że wytną ostatnią czereśnię to wtedy będzie dla niej miejscówka

Rodki i azalie królują i bardzo się z tego cieszę, bo do różanego szaleństwa jeszcze troszkę czasu jest