Forum Ogrodnicze Oaza

Jadziu to dziewczyny były dzisiaj, a co z jutrem ?
Rutewki są śliczne, jedna już mi kwitnie
Aneczko teraz rozwinięte kwiaty Nabucco są równie czerwone jak te pierwsze, z delikatnym pomarańczem na górnym płatku.
Macierzanka potrafi poprawić humor, ten jej zapach jest cudny
Z tą pocztą to jakieś dziwactwa, paczka zwiedzała aglomerację śląską jak turystka rozumiałabym ten czaj jakby szła za przeproszeniem z psiej wólki do psiej wólki ale nie z tak wielkiego miasta do równie dużego

Twój syropek jeszcze przed otwarciem


Marysiu też mam takie zdanie, musi być kolorowo od samej wczesnej wiosny do późnej jesieni
Tak na szybko to sierpień kojarzy mi się z daliami i jeżówkami

Haniu a to szkoda, że ani jedna

Olu rzeczywiście udane zakupy i jaka szybka przesyłka, zamawiałam 20-tego a dziś do południa kurier mnie zaskoczył
Teraz mają chyba resztki, pamiętam jak kiedyś tam zaglądałam to mieli dość sporo, a i różne odmiany jagody kamczackiej a teraz mają tylko mix, jesienią pewnie znowu coś tam zamówię bo warto

Majka cudny ten Kali wiesz ,ze aż serce zaczęło mi mocniej bić Estrella też piękna żarówa Spore zakupy zrobiłaś Oczywiście aktualny jutrzejszy dzień

Jadziu czy przywieźć Ci Kali do Chorzowa ? będzie Tosia autem ?
A co jak będzie lało ?

Jakie Kali ma cętki.

Normalnie Kali to musi być facet, kocham go a zdjęcie w zbliżeniu na kwiat to Ci chyba ukradnę .

Bożenko fajne ma te piegi
Krzysiu a to sobie ukradnij a Twój nie kwitnie
Ciągle nie wiem czy facet czy baba

Witam widzę że też masz fioła na punkcie rodków i azali , byłem w zeszłą niedzielę w arboretum Kurnickim co roku są tam organizowane dni azali ,coś pięknego ,kilka zdjęć wrzuciłem w swoim wątku . Jak się naoglądałem tam tych śliczności to nabawiłem się kompleksów

Jednak to porządny sklep ,rośliny ładne i chyba ceny też przyzwoite.Postanowiłam sobie zaglądać do nich przynajmniej dwa razy w roku .Chociaż w zasadzie ,to nie powinnam

Kali to ONA! Ale jesteście uparciuchy, jak rh piękny, to musi być ON?
Majko, mówiłam, że cudny kolor, czerwone wino, jak nic i dlatego tak się kręci w głowie Zakupy rzeczywiście wspaniałe, zaszalałaś nieżle, ale warto przecież. Musisz mieć materiał na nowe widoki za oknami

Ewo porządny sklep i warto do niego częściej zaglądać to co, że miejsca u Ciebie brak, ale zawsze można pomarzyć
Haniu powiem tak - jeszcze nie obcowałam z Kali i nie mogę określić jego płci poczekaj aż go dobrze poznam Co prawda na rodkowisko będzie widok tylko przez okno z łazienki ale co tam
Żeby popatrzeć na azalkowo będę musiała iść na spacer ale na starość trochę ruchu nie zaszkodzi
Kupiłam dzisiaj tylko jedną japonkę Maruschkę i ciągle brakuje mi jednej sztuki, chyba tylko jednej, żeby wszystkie azalie posadzić i choćby częściowo wykończyć przedogródek. Brakuje mi w tym zestawie fioletu albo pomarańczu tylko tak trudno znaleźć takie japonki i żeby były odporne na mróz

Obie jesteście znawczyniami tego gatunku roślin, proszę o jakąś podpowiedź

Teraz jest czas rodkowo-azaliowy więc wczorajsze fotki póki kwiaty jeszcze jakoś wyglądają.
Hachmann's Charmant i Catawbiense Album Novum






azalkowo w przedogródku








Glowing Embers, Golden Eagle, Diorama ? każdy dobiera sobie taką nazwę jaka mu pasuje




Golden Sunset




Silver Slipper






Golden Lights







Soir de Paris






Satomi






Zaczyna kwitnąć Chanel ale ona nie ma wcale wyglądu, kto wie czy jej się nie pozbędę. W pąkach stoją jeszcze Bouquet de Flore i Pink Mimoza, może one pokażą się z lepszej strony.

Ja nie wiem od jakiej lepszej strony mają się pokazać azalie. Przecież są zachwycajace!
Za kilka lat, kiedy krzewy się rozrosną będziesz tam miała powódź kwiatów. Kurcze, moje w cieniu ani myślą tak zakwitnąć

Ta ognista żarówa i pastele cudne i gdybym miała więcej miejsca ,to taka żarówa na pewno wylądowałaby u mnie .Niestety widziałaś ogródek pęka już w szwach

O...Edul, masz Golden Lights. Jak ona cudnie pachnie.
Pozostałe równie piękne i zazdroszczę możliwości poszerzania kolekcji. Nie zakochałam się w nich tak mocno jak w różach ale piękne są bez dwóch zdań i do tego to takie "solidne" krzewy i do tego zimozielone..... mówię oczywiście o rh. W azaliach natomiast spodobał mi się ich ażurowy pokrój. No ale róże to inna bajka.

dodad wrote: Dorotko lepiej mają się pokazać Bouquet de Flore i Pink Mimoza niż Chanel, bo ta ma bardziej widoczne liście niż kwiaty, choć ma ich dość sporo, kolejny rok nie ma wcale wyglądu No ale daję jej jeszcze jeden rok na opamiętanie się

Jadziu wiem jaką masz chusteczkę, ale i tak piękną nie da się mieć wszystkich okazów, przecież ja też nie mam wszystkiego

Ewo Golden Lights pięknie pachnie, a Soir de Paris pachnie słodko jak francuskie perfumy
Azalie kocham za ich popis majowy i coroczne nowe liście jakbym miała więcej siły to bym całe przedogródek przerobiła w azalkowo
Róże to już nie jest bajka, to cudowna baśń

Ta pomarańczowa, to prawdziwy ogień
Wiesz co , myślę, że masz za mało różowych, ale nie bladawców, tylko mocny róż typu Killian albo Homebush. Za to białe moim zdaniem wszystkie wyglądają jednakowo
Ja kupiłam Chanel głównie dla zapachu, tak jak Soir de Paris. Przy czym okazało się, że Soir de Paris dodatkowo kwitnie bardzo obficie i wygląda obłędnie mimo stosunkowo małych kwiatów. Chanel kupiłam w zeszłym roku, więc będzie kwitła u mnie dopiero pierwszy raz, a pąków nie ma za dużo i też trochę w liściach schowane . Zobaczymy

Majko, zajrzałam do Ciebie i jestem ukontentowana widokiem ulubienic! Szukasz pomarańczowej i fioletowej japonki? Trudna sprawa; najbardziej pomarańczowa, jaką znam to Satschiko (Geisha Orange), ale to nie jest czysty pomarańcz, dla mnie zmieszany z różowym. Fioletowy Blue Danube, pisałam Ci o niej. Jest śliczna, zmienia kolor w czasie kwitnienia; odporna do -20*C. Po ostrej zimie u mnie regeneruje, w osłoniętym miejscu, nie ma problemu.

Marta i masz rację, bo te bladawce mnie wkurzają, zwłaszcza Chanel i kto wie czy jej nie wymienię na Homebush, a na dokładkę pewnie dołożę Satomi a w jej miejsce też jakąś ostrą
Zobaczę jak będą wyglądać te później kwitnące i za rok pewnie będę rozdawać córkom bladawce

Haniu i w tym jest problem, że brak jest takich bardziej odpornych
Coś mi się wydaje, że za rok będę podmieniać niektóre bladawce to i japonki jakieś dokupię

Wczoraj nic nie zrobiłam bo po południu zaczęło padać i lało prawie do samego rana, dzisiaj kapało ze wszystkiego a zimno było, że strach. Cały dzień przebimbałam kompletnie nic nie robiąc a niezrobione roboty ciągle czekają

Obiecałam zdjęcia moich chabazi w tym czerwonych buków

krzewuszka Alba i pióropusznik


tawuła van Houtte'a róża Pippius


buk i róża Therese Bugnet


buk i dąb


buk, świerk kłujący, brzozy


drugi buk, jałowiec, cyprysik Lawsona ‘Alumigold’