Forum Ogrodnicze Oaza

Majka, Open Arms nie jest wiotka, to regularny krzaczek, daje spokojnie radę bez podwiązywania i cudów na kiju

Bożenko jak nie znajdę tej osoby i sama się nie zgłosi to ta sadzonka będzie Twoja, dla pamięci zaraz idę zapisać w notkach Bożenko w końcu się dokopałam i znalazłam tę chętną, przykro mi ale teraz nie mogę Ci jej darować, ale w notatkach już jesteś i jak będę miała jeszcze jakieś to postaram się o Tobie pamiętać.

Ewo przykro kiedy ogrodnikowi zaczyna brakować terenu do sadzenia ale z drugiej strony chyba powinno przyjść jakieś uspokojenie, w każdym bądź razie ja liczę na takie uspokojenie jak już wszystko obsadzę

Beatko czyli ona to takie zgrabny krzaczek, a jaka wysokość osiągnęła?

Niezłe zakupy!! Jak szaleć to szaleć
Mam nadzieję, że i w domciu robota prze naprzód. Ja dziś wreszcie zaczęłam cięcie róż. Zaczęło się od winorośli, ale wśród nich przy ścianie mam i róże, więc poleciałam całość. Tak mi żal było ścinać długie zielone badyle, ale wiem, że to dla ich dobra. W poprzednim roku zostawiłam dość długie i widzę, że to wcale nie jest zbyt korzystne.

edulkot wrote: Bożenko niestety musisz troszkę poczekać

Aga w domku prace odłożone ze względu na prace wiosenne na polach, rozsianie nawozów na iluś tam hektarach zajmuje sporo czasu, dobrze że wiosennych siewów nie ma zbyt dużo to pewnie w tym tygodniu podgonimy roboty budowlane.
Dobrze że zaczęłaś cięcia, pogoda się robi i czas ukrócić nadmiernie wybujałe pędy, dla zdrowia róż.

Cześć Majko pozdrawiam i życzę miłego tygodnia świątecznych przygotowań . Ja się obijam razem z moim niewydarzonym kręgosłupem. Mam nadzieję, że prognozy pogody się sprawdzą i po Świętach będzie cieplutko. Jeszcze nie przesadziłam lilii, muszę zdążyć zanim wystartują

Witaj Haniu ogrodowo
Moje przygotowania do świąt to sadzenie róż, wcześniej wykopanych irysów, ścinanie drzew i krzewów i podobne prace ogrodowe Na jakiekolwiek przygotowywania do świąt nie mam ochoty. Siedzimy jak na szpilkach bo lada dzień urodzi się nam nowa wnusia, no chyba że przeczeka święta Ja urodziłam się w lany poniedziałek to może wnusia też tak planuje.

Lilię musiałam wykopać żeby nie uszkodzić przy wykopywaniu róży, no i oczywiście jedną mniejszą cebulkę uszkodziłam a wielgaśna miała kły może ze 2 cm czyli spokojnie masz czas.

Jak ja Cię rozumiem Też czekamy jak na szpilkach na kolejną wnuczkę Tym razem pierwszą u syna. Dwa lata temu córka urodziła dokładnie o północy z Wielkiej Niedzieli na poniedziałek

Marysiu to u Was też będzie wesoło a też to już na dniach? bo córa ma termin na jutro a zbiera ją już od zeszłego tygodnia. To będzie jej 3 dzieciątko więc spokojnie czeka w domu.
Takie urodziny okołoświąteczne są do kitu, wiele razy wypadają w wielkim tygodniu kiedy nikt nie ma głowy do urodzinowania

Termin dopiero w kwietniu, ale było już niebezpieczeństwo wcześniejszego porodu, więc nie wiadomo kiedy. Jak wiesz dwa tygodnie przed, czy dwa tygodnie po to już termin

Majutek, czekam z niecierpliwością na wnusiowe wieści

Dziękuję Maju za radę , poczekam z tym cięciem róż na -po świętach-, teraz i tak niewiele można w ogrodzie podziałać bo pogoda "do bani".
Lista różanych zakupów imponująca, ale tytuł wątku do czegoś zobowiązuje, nieprawdaż
Miłego dnia.

Oj, co prawda, to fakt, nic miłego mieć urodziny w święta Może młoda się zorientuje i zaczeka?
Majuś, byłam dziś oglądać tę moją Open Arms, przy okazji kopczyk jej odgarnęłam, bo mi jakoś umknął. Tamten sezon był jej pierwszym całym w gruncie, wcześniej się siedziało biduli w donicy i ma w tej chwili tak z 1,60 na wysokość i 1,20 na szerokość.
Jeden pęd puściła dwumetrowy. Zieloniutka po zimie.

Jakiś taki byle jaki dzień prawie się kończy, niewiele zrobiłam ogólnie, ogrodowo wcale bo ziąb dzisiaj był okrutny.
Do świąt jestem przygotowana bo udało mi się dzisiaj zmienić pościel i wysprzątać w sypialni, reszta się nie liczy
Za to wczoraj narobiłam się jak dziki osioł i pewnie dlatego dzisiaj funkcjonuję na zwolnionych obrotach.
Razem z M. wycięliśmy wielgaśną czereśnię uzyskując sporo drewna do wędzenia, przy okazji przerzedziłam derenie, żylistka, odrosty akacjowe, a sterta patyków do posiekania rośnie i niedługo pewnie zasłoni widok z okna
Po południu aż do wieczora sadziłam na tymczasie wszystkie wykopane irysy bródkowe i syberyjskie, jakoś zaczynam dochodzić do normalności, jeszcze muszę przesadzić 5 róż, posadzić 3, wysprzątać i przyciąć róże w małym ogródku, o opryskach czy nawożeniu nie wspomnę bo znowu jestem spóźniona


Marysiu oby dotrwała jak najdłużej, każdy dzień jest teraz bardzo ważny

Aguś też czekamy, każdy dzwonek w telefonie to nerwówka

Iwonko różane szaleństwo zawsze i wszędzie gdziekolwiek będę
Miłych przygotowań świątecznych

Beatko Ty też masz urodziny świąteczne jeszcze te zimowe ostatecznie można jakoś znieść ale wiosenne postowanie i świętowanie nijak się ma do jubileuszów
Wzrost 1,6 m i zapędy na długopienność chyba dobrze o niej świadczy, a jej zieloność raduje moje serce chyba dostanie miejscówkę wśród Souvenirów

Ja także spodziewam się wnuczki 'na dniach', wg.terminu w niedzielę wielkanocną .
Synową zatrzymali po badaniach w szpitalu, nudzi się i wygląda przez okno na ogród botaniczny [krk].
Maju, powsadzałam swoje nowe podpory na róże, wiesz, ta średnica 70 cm to jest to .

Moje róże od Ewy przyjdą po świętach. Muszę poszerzyć rabatę i przekopać się przez gruz i kamienie, żeby przygotować dołek. Będzie tylko jedna, nie skusiłam się w końcu na Souvenir de la Malmaison Cl. Już żałuję, bo chodziła mi po głowie przez dłuższy czas, ale może rzutem na taśmę...
Mało lilii kupiłam, mało róż zamówiłam...Niedobrze

Elu czyli też będziesz szczęśliwą babcią wnusi i do tego świątecznej
Szkoda że synowa musi siedzieć w szpitalu, córa była na badaniach 3 tygodnie temu i wypuścili ją tylko dlatego, że zaczynało brakować łóżek na patologii ciąży.

Zdjęcie Twoich podpór ściągnęłam sobie na pulpit i już pokazałam moim 'fachowcom' o co mi chodzi, tylko kiedy się na nie doczekam

Ewuś mało kupiłaś to masz mało do roboty i to jest ta pozytywna strona takich zakupów
Czy rzeczywiście chcesz Souvenir de la Malmaison Cl. wydaje mi się, że są bardziej odporne róże.
Mnie wpadła w oko Emelie, kiedyś widziałam ją u Ewy, teraz u Chodnów.
Hybryda kordesi powinna rosnąć dobrze.

Majuś, nigdy w życiu w święta! Mam urodziny w kwietniu ale wtedy już nie ma róż z gołym korzeniem więc towarzystwo musi się sprężać wcześniej

Beatko ale kwiecień to mimo wszystko potencjalny termin wiosennych świąt też mam w kwietniu i bardzo rzadko wypadają poza okołoświątecznym terminem
O różanych prezentach mogę zapomnieć, sama sobie zrobiłam, a co jak syn spytał co w paczce to odparłam 'mój urodzinowy prezent', a że wcześniej to co