Forum Ogrodnicze Oaza

Nie ma na Oazie osoby, która sprzedawałaby lilie bardziej profesjonalnie, czyli ze wskazaniem odmian. Ostatnio Vera sprzedawała, ale był to typowy mix, no i już sprzedała .
Z tego, co się orientuję, większość osób (w tym ja ) zaopatruje się zwyczajnie w Lilypolu.

Ewo cudna róża na obwódki i to rzeczywiście nieduża, kompaktowa to Flirt. U mnie dopiero pierwszy sezon, więc dopiero się rozkręca, ale bardzo mi się spodobała. Do tego zdrowiutka jak ryba

Ewcia, nie wiem jaki typ różyczek by Cię satysfakcjonował ale śliczna, żywotna i stale kwitnąca jest "Tommelise". To taki słodziutki, niziutki, płożący pustaczek.

Dzięki dziewczyny. Szukam róży,która będzie pasowała do Tip Top.
Na nią jestem na 100% zdecydowana. Chyba.

Mam następnego pająka dzisiaj. Takiego:

Bill McKenzie

Gruss an Aachen

No i byłam dzisiaj na kiermaszu ogrodniczym w Lubaniu koło Kościerzyny.
Spotkałam tam UlęL i Iwonę -Iv z FO.
Dziewczyny uratowały moje jagody kamczackie od wykopania. Mam im dać jeszcze szansę.
Jednak agresty i tak kupiłam.
Zakupiłam także winorośl Zilga. Ma być zdrowa,mrozoodporność do -37 ( ) i przerobowa.

Tak posadziłam (M. na wiosnę spreparuje mi kratę dla winorośli,zwłaszcza,że mam zamiar zmieścić tam jeszcze jedną):

Pd-zach wystawa,słońce od 13 do wieczora.

I prawie nic więcej nie kupiłam! Rozglądałam się jeszcze nieśmiało za hortensją White Lady ( bo się spóźniłam do kolegi Łukasza, zresztą i tak nie miałabym pomysłu gdzie ją wsadzić,chyba sobie na głowę ), ale nie było nic oprócz Vanilla Fraise i Limelight.
Kupiłam zatem tylko jedną trawkę! Rozplenica Herbstzauber. Mam Hameln,a ta nowa trochę wyższa i ma bardziej puchate kwiatostany. O,taka:

Ewa, z małych pasujących to może "Aladdin Palace" - morelowy ale zalatuje różem. A może "Bordure Nacree" - krem z morelą... pomarańczem. Jest jeszcze "Sweet Dream" - morelowa.... ślicznie zbudowane maleńkie kwiatuszki. Wszystkie dostępne w wiadomych szkółkach. Myślę dalej.

edit:
Przyszła mi jeszcze do głowy "Maria Theresia" bo ma kolory takie jak "Tip Top" ale odwrócone.... dominuje krem czasem z różowym rumieńcem, a u mnie rumieniec wybitnie morelowo łososiowy. Tylko, że to typowa rabatówka... wyższa od Tip Top. Myślę dalej.

edit 2:
A może "Hansestadt Rostock". Baaardzo chwalona. Myślę dalej.

Tę ostatnią zamówiłam w jesiennej turze zakupów

MaGosiu, to super. Będę miała u kogo poobserwować, bo sama mam na nią chrapkę już od jakiegoś czasu.

Ewcia, a może jakaś patio z serii Flower Circus, np takie..... Laguna Flower Circus albo Rosanna Flower Circus, a może Salmon Flower Circus

E tam...... w sobotę pogadamy. Chyba, że na cuś jeszcze wpadnę.

Nikt nie chwali moich agrestów,a ja taka dumna z nich jestem!

Hansestadt Rostock to była moja pierwsza myśl! Też widziałam ją u tej znajomej od Tip Top. Potem zaczęłam wymyślać z Lavender Ice. Chyba dlatego,że Hansestadt Rostock ma większy kwiat niż Tip Top i to tak wyraźnie większy. Jednak śliczna jest,to fakt.

Ewcia ja chcę takie róże co to je można w sklepie kupić/zamówić! (o tych circusach piszę)
O Sweet Dream czytałam gdzieś,że trapiona przez plamistość okrutnie.

Idę Hansestadt jeszcze pooglądać.

O agrestach to może się podzielę swoim doświadczeniem . Kupiłam takie dwa pienne w zeszłym roku, a w tym już zawiązały masę owoców . Moja radość trwała do momentu, gdy się zorientowałam, że tak szczepione krzaczki na tych cienkich nóżkach nijak nie są w stanie utrzymać tych owoców. A one rosły . Co ja się nagimnastykowałam, żeby podpierać te wszystkie gałązki . Las tyczek dookoła i plątanina sznurków podwiązujących co dłuższe gałązki . Optymistyczna wieść jest taka, że udało mi się uniknąć strat, nic się nie złamało, a agrest był pyszny , zeżarłam wszystko sama

Pisałam, wklejałam i zeżarło
to jeszcze raz krócej:
agresty super - pycha są!

Co do Tip Top to ja nie znam się za bardzo na małych różach. Prawie ich u siebie nie mam więc nie potrafię powiedzieć, która jak kwitnie i jak z chorobami. Zrobiłam jednak zestawienia kolorystyczne do Tip Top - może się przydadzą (potem usuń zdjęcia)

podobna tonacja kolorystyczna (ja tak mam posadzone) z augustą luize i chippendale
chipek

augusta



podkreślony żar koloru Tip-ka białymi, biało-kremowymi lub biało-limonkowymi różami
tu z aspirin


i z pastellą



energetycznie:
mocny róż (tu z elmshorn i alexandrem mac kenzie ale to wielkie róże są - chodziło mi o kolor)



z żółtym (tu z bernstein, nie mam h. rostocka)


z purpurą (tu munstead wood)



jeszcze blady róż (bonica) albo fiolet (rapsody) - zrobiłam jedno zestawienie coby się w 8 fotach zmieścić w poście)



jako towarzystwo nie różane moim zdaniem i limonkowa zieleń i szarozielony byłyby super i podkreśliłyby kolor kwiatów.
sorki za samowolkę ale mam nadzieję, że przynajmniej w kwestii kolorystycznej będzie Ci łatwiej

Marto doskonała wiadomość z tymi agrestami!
Podeprę,trudno. Największą nadzieję mam na pyszne owoce. A może za 2-3 lata już nie będziemy musiały podpierać. Wzmocni się pień i m-ce szczepienia ...

Moni za to,że chciało Ci się przygotować taką wspaniałą prezentację!
Mnie osobiście najbardziej podoba się w towarzystwie Pastelli i Munstead. Wydaje mi się,że najbardziej podkreślają jej kolor ... Nawiasem,za plecami będzie miała CPM,więc będzie i żółto.

Przypomniało mi się,że od roku marzę o Stephanie Baronin zu Guttenberg. Może więc uda się marzenie w końcu wsadzić,bo do tej pory nie bardzo miałam pomysł gdzie.
Mam trochę szałwii lekarskiej z własnego siewu,więc poprzetykam nią róże. Liście mają szaro-zielony kolor,więc zgodnie z tym co pisze Moni powinno pasować.

Zaraz będę przygotowywała miazgę na następny balonik wina. Właśnie M. pojechał do mamci Teresy,która dzielnie wiozła mi winogrona aż z Torunia. Drożdże już się namnażają.Mam zamiar przeprowadzić fermentację w miazdze przez okres ok. 10 dni,później przelać do balona. Będę to robić pierwszy raz. Za jakieś pół roku okaże się czy warto było

Przed chwilą u nas grzmiało i nadchodzą czarne chmury.Mam nadzieję,że lunie i będzie lało dni 3!

PADA!

Agrestom warto dać po 2 patyki: od wschodnich i od zachodnich wiatrów. I inteligentnie zaplątać sznurek w koronie, bo z pieńka opada
Mój pienny lepiej owocuje od krzaczastego! I jest smaczniejszy, "czerwony"
Żeby rozbudował dużą koronę trzeba troszkę dokarmiać

Fajnie, że PADA U mnie może od pojutrza

markita wrote: Podobny miałam problem i rozwiązałam go tak - zrobiłam ramkę z 4 listewek, dałam ją poziomo pod krzak na 4 wysokich nogach. Gałęzie oparły się na poziomych listewkach i krzew miał 5 nóg zamiast 1, tzn. 1 swoją własną i 4 listewkowe Mam nadzieję, że objaśniłam zrozumiale (taki taboret bez "blatu" )

Siberia wrote: Niefajnie, że pada Ja chcę znów słonko!!

Piękne różyce
Mój Aleksander jakiś bardziej żarówkowy pomarańczyk
Elmshorn już zamówiony, czekam na październik i dostawę.
Munstead Wood piękna moja coś zachorowała,została przycięta i odbija.

Siberia wrote:
Kurde, tego to nie zrozumiałam,może dlatego,że trzeba to inteligentnie zaplątać?

W dołki nasypałam im kompostu i granulowanego obornika.Wystarczy?

Lucyno ciut popadało,ale i tak za mało. Przy tych naszych wiatrach,to co popada,to wysuszy.

Aniu te piękne różyce to nie moje. Moni wkleiła mi swoje propozycje dla Tip Top. Zamówiłam już Stephanie Baronin. Hmm, będę już miała chyba wszystkie swoje różane marzenia! No chyba,że się znowu na coś zapatrzę.

Wczoraj M. zapytał mnie co bym zrobiła gdybym miała milion dolarów ( albo miliard,już nie pamiętam ) i jego by nie było.
Szybko i krótko odpowiedziałam,że wydarłabym resztę trawy .
On odpowiedział,że kupiłby gitarę.Kolejną!
W sumie to przecież mu nie zabraniam,za każdą gitarę,mam przecie kawałek gruntu.

No dobra,dosyć głupot.
Przyszły dzisiaj piwonie ITOH od pana Podstolca.
Pokażę zdjęcia ,żeby każdy mógł wyrobić sobie opinię.Rozmiar moich dłoni to XS (szkoda,że tylko dłoni )

Callies Memory 85zeta

Cora Louise 80zeta - też żyje i ma pączki,ale mniejsze i nie widać ich na zdjęciu

Sadzonki są zdrowe, nie zagrzybione i nie śmierdzące stęchlizną.Jednak chyba mogłyby być trochę większe?
A niech tam,byle by zdrowo rosły.
W zeszłym roku kupiłam piękną,dużą sadzonkę Green Halo. I co? Ładnie rosła,miała pąka,który zwiądł był,po czym padła cała roślina. Wykopałam i nie stwierdziłam żadnych szkodników. Rosnąca obok Primavera zakwitła i dalej wygląda zdrowo.
Ot,zagadka.

Ewa,
nie ma za co. Dla siebie wielokrotnie robiłam takie zestawienia żeby mieć chociaż blade pojęcie jak róże będą się komponować więc nabrałam wprawy. Mnie też najbardziej podoba się zestawienie z munstead i z pastellą ale u siebie już nie będę zmieniać bo nie mam siły. Muszę co prawda ruszyć munstead ale koło tip topa nie mam miejsca a nie chcę rozpocząć całego domina zmian. Stephanie to piękna róża - sama o niej dużo myślałam ale się nie dałam. I tak mam za dużo róż. Nie mam za bardzo siły obrabiać większej ilości rabat, a jeśli chce mieć w ogrodzie nie tylko różane rabaty a chcę to muszę wziąć na wstrzymanie
szałwia będzie super wyglądać. Fajnie wygląda też rogownica ale tą trzeba ciachać po kwitnieniu ostro bo szybko rośnie i się rozłazi i już nie jest taka ładna abo czyściec wełnisty. Z jednorocznych starzec też by super wyglądał. Jakbyś potrzebowała czyśca albo rogownicy to daj znać mam tego sporo.

No to macie już chyba niezłą kolekcję gitar no ale kolejna napewno się przyda a jaka radocha dla Ciebie
Wiesz co, ja nabyłam w tym źródle wiosną bartzellę - przyszła mała sadzonka ale zakwitła przy ziemi 1 kwiatem, tak więc na razie się nie martw. Ważne, że żyją i nie są chore. Już się nie mogę doczekać ich kwitnienia u Ciebie. Ja spasowałam Corę czego żałuję ale cóż może za rok ? Oj jaka szkoda green halo, to taka piękna peośka.

Ewa, strasznie drogie te peonie...oby były tego warte.
I te dylematy różane...ehh..trochę Ci zazdroszczę, bo pamiętam ekscytację z dosadzania kolejnych odmian. Miejsce się skończyło i pozostaje rozmyślanie, co wykopać..
Cieszę się, że się wkrótce zobaczymy

Moni podziwiam za te zestawienia. Ja co najwyżej otwieram sobie dwa okna i porównuję metodą klik,klik
Co do uzupełniaczy (choć może by się obraziły za takie nazwanie,te uzupełniacze oczywiście) to odezwę się najszybciej wiosną. Ćwiczę cierpliwość.

Gitar M. ma 9 sztuk. Więcej odrestaurował. Dla mnie to nie problem, ale obawiam się o psy,zwłaszcza gdy do gry wchodzi piec. Za dnia uciekamy do ogrodu

Piwonie wsadzę jutro i mam nadzieję,że będą ładnie przyrastały. No i oczywiście,że będą zgodne odmianowo
Jak mi przejdzie wnerw,to kupię Green Halo raz jeszcze.

Kasiu Cora Louise widziałam już w wyższej cenie.
Wiesz ... ja tak mam z fajną książką,jak już przeczytam,to żałuję,że się skończyła i zazdroszczę całemu światu,że ma to przed sobą. Albo czytam w końcówce po 3-5 kartek,żeby sobie przedłużyć.
Ja też się cieszę