TEMAT: W moim gospodarstwie

W moim gospodarstwie 25 Sie 2014 19:26 #294254

  • Ma Gorzatka
  • Ma Gorzatka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 894
  • Otrzymane dziękuję: 497
Takie tace są w Obi na dziale dywany-wycieraczki-chodniczki i to w dodatku rozsuwane, że możesz dostosować do rozmiarów miejsca, którym dysponujesz na podłodze; kosztują jakieś dwadzieścia kilka zeta.
Przecierać maliny i jeżyny??? To ja nie wiedziałam, że Ty jesteś taka PPD!

Na klej idzie tynk, taka jest technologia. Podobno. A siatki to już spod kleju nie widać, no prawie. I ten klej, jak wysechł, to jest dużo jaśniejszy.
Miałam dziś malować wnętrze, ale tylko okleiłam belki sufitowe i kontakty taśmą papierową i na resztę mi już czasu nie starczyło. Popołudniami jestem jakaś rozlazła, najlepiej mi robota idzie z rana. No, chyba, że są upały, to wtedy wieczorkiem w polu - to też lubię!
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

W moim gospodarstwie 25 Sie 2014 20:33 #294279

  • terlica
  • terlica's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1093
  • Otrzymane dziękuję: 292
Malin to ja nie przecieram,ale jeżyny i owszem! Proszę,nazwij mnie PPD! :)

Styropian, siatka,klej,tynk- taka technologia,to mówię ja! Kierownik budowy! ;)

Ja ostatnio śpię w każde wolne popołudnie. Piątek,sobota,niedziela i następna drzemka już jutro. Zawsze lubiłam dużo spać.
pozdrawiam - Ewa
Pępek świata
Temat został zablokowany.

W moim gospodarstwie 25 Sie 2014 20:45 #294282

  • Ma Gorzatka
  • Ma Gorzatka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 894
  • Otrzymane dziękuję: 497
PŚ jesteś, a nie PPD! PŚ = Perfekcyjny Śpioch :kiss3:
Temat został zablokowany.

W moim gospodarstwie 25 Sie 2014 21:36 #294303

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Wkurzają mnie te pestki i tyle. Dostałam dżem malinowy od koleżanki, był bez pestek i to było to. Dlatego teraz postanowiłam się pobawić.

Małgoś, ja też mam zawsze większy plan do wykonania, a potem wychodzi inaczej. Jakoś ciężko mi się zabrać do konkretnej roboty.
Miałam wyciąć stare róże przy płocie, by go odmalować, odświeżyć. Lato mija, a ja póki co wreszcie się zebrałam i wycięłam róże :tongue2: Do malowania płotu zabrać się nie mogę... a muszę, bo róże zaraz zaczną odrastać. Bo to są te półdzikie pobabciowe Galijki - chyba.

Maliny jak maliny, da się je ogarnąć, ale nie mam pomysłu na śliwki, a w tym roku jestem nimi wręcz zasypywana.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.

W moim gospodarstwie 26 Sie 2014 14:24 #294468

  • Ma Gorzatka
  • Ma Gorzatka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 894
  • Otrzymane dziękuję: 497
Nie chcę niczego sugerować, ale w pierwszym roku na wsi mieliśmy wannę śliwek i nastawiliśmy wino śliwkowe. Wyszło coś nieziemsko wręcz wspaniałego!

Kochani - muszę się podzielić nowiną: Dziunia jest! Nic się jej nie stało, ale 'jest' nie oznacza też, że wróciła. Otóż, Dziunia chyba... uciekła z domu. Myślę, że ma to związek z zakwaterowaniem Burka pod naszym dachem.
Dziunia mieszka na polu niczyim, pomiędzy posesją moją a sąsiadów. Jest tam taki trawiasty nieużytek i w wysokiej trawie moje obie kotki mają wygniecione legowiska i przejścia. Byłam tam dziś w odwiedzinach, zaniosłam Dziuni żarcie, wymiętosiłam się z nią troszkę :)
Zuzia od pewnego czasu też przychodzi do domu tylko na żarcie, a potem znika, sądzę więc, że obie tam mieszkają.

A jak ją znalazłam? Chodziłam dookoła ogrodzenia, nawołując ją po imieniu w kierunku tego właśnie nieużytku, bo wiedziałam, że wychodząc z domu 'na wioskę' zawsze w tamtą stronę zmyka i stamtąd też powraca.
Na moje wołanie odpowiedziało mi po pewnym czasie dziuniowe skrzeczenie! Dziunia nie umie miauczeć, tylko tak skrzeczy, więc od razu wiedziałam, że to ona!

Mam nadzieję, że jak im tyłki zmarzną, to się przeproszą i wrócą do domu.
Ostatnio zmieniany: 26 Sie 2014 14:51 przez Ma Gorzatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): VERA

W moim gospodarstwie 26 Sie 2014 14:29 #294469

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Koty niestety są strasznie obrażalskie :happy3: , więc najprawdopodobniej była to reakcja na nowego psa. Ale myślę jak Ty - zrobi się zimno i wrócą ;) , pewnie nadal trochę obrażone, ale wrócą. Mój poprzedni kot po pojawieniu się psa przez miesiąc nie schodził z piętra domu :happy4: , musiałam mu tam jedzenie nosić :crazy: , potem oczywiście mu przeszło.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ma Gorzatka

W moim gospodarstwie 26 Sie 2014 14:48 #294471

  • katja
  • katja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1562
  • Otrzymane dziękuję: 552
Dobra wiadomość :dance:
Pozdrawiam
Kasia

Ogród Kasi
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ma Gorzatka

W moim gospodarstwie 26 Sie 2014 14:51 #294472

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Dziunia ma charakter - podoba mi się! :)
Parę dni, tygodni i wszystko wróci do normy... Chociaż, u nas młodszy DJ do dziś nie pozwala się Sarze zbliżyć...
Temat został zablokowany.

W moim gospodarstwie 26 Sie 2014 15:15 #294475

  • terlica
  • terlica's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1093
  • Otrzymane dziękuję: 292
Ha! Czyli wiadomo, wszystkie koty takie same! ;)
pozdrawiam - Ewa
Pępek świata
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ma Gorzatka

W moim gospodarstwie 27 Sie 2014 00:08 #294656

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
To jest wspaniała nowina :dance:
U mnie tych śliwek ze 3 wanny byłoby, ale są tak wysoko, że obcinam tylko mocno uginające się gałęzie i z nich obieram śliwki. Zamówiłam sąsiada z piłą za kilka dni, ma mi wyciąć wyższe gałęzie, które trzasną pod ciężarem śliwek lada moment. To będzie idealny moment na nastawienie winka :)
Dolewałaś wody? Bo ja się zastanawiam jak je nastawić. Mogłabym najpierw nastawić bez płynu, a potem dolać soku jabłkowego zamiast wody. Napisz jak to robiliście o ile pamiętasz.

Tymczasem narobiłam dziś po rowerkach tyle powideł, że chyba zacznę handlować. W końcu są absolutnie ekologiczne. Pierwsze dojrzewające były bardzo robaczywe, a te wytrzęsione dziś w 90% zdrowiutkie :P Widocznie robaczywki już spadły. Wpadłam na pomysł, by pod drzewem rozłożyć plandekę, bo szukanie śliwek w trawie to upierdliwa robota, a obrywanie z drabiny zupełnie mi się nie podobało.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.

W moim gospodarstwie 27 Sie 2014 13:24 #294731

  • zuzanna2418
  • zuzanna2418's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 133
  • Otrzymane dziękuję: 180
Ma Gorzatka wrote:
Zuzia też się włóczy po całych dniach i przychodzi tylko na żarcie, ale jednak przychodzi.

Zuzie takie są :D Ja nie mogę, bo do pracy trza chodzić :D

Jak Ty to robisz, że demolujesz bądź co bądź obiekt budowlany a wygląda, jakbyś poskładała kilka desek i parę kawałków gruzu na kupkę,a potem wyszła z odkurzaczem i trawnik wysprzątała?
Ogród prześlicznie wygląda, szczególnie z tej perspektywy na zdjęciu z burkami w centrum. No a ganek to istne arcydzieło! Gapię się na to cudo i nawet nie do końca "wyszykowany" jest według mnie absolutnie bezkonkurencyjny.
Muchi mnie też wnerwiają.
Zuzanna
Temat został zablokowany.

W moim gospodarstwie 27 Sie 2014 13:48 #294733

  • BEATRICE
  • BEATRICE's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 3
  • Otrzymane dziękuję: 1
Się ujawniam w końcu...a wszystko przez ten szalet, przypomniał mi moją szkołę na wsi i kibelki właśnie.
Przy mojej szkole budynek kibelkowy stał przy tylnym ogrodzeniu, oddzielony boiskiem. W zimie oj ciężko było dotrzeć :)
Ciekawa jestem co jest teraz w małej szkole? Bo u nas były dwie, duża dla klas V-VIII i mała I-IV, na dodatek stały w różnych częściach wsi. Jak się już wyprowadzaliśmy do miasta to zaczęto stawiać nową szkołę. W starej szkole jest teraz Urząd Gminy a co jest w małej ??
Temat został zablokowany.

W moim gospodarstwie 27 Sie 2014 17:02 #294756

  • Ma Gorzatka
  • Ma Gorzatka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 894
  • Otrzymane dziękuję: 497
Beatko - to kibelkowi zawdzięczam, że się wpisałaś w moim wątku?! :kiss3: No proszę, jakie ważne są kibelki :happy4: A może w Twojej dawnej malej szkole jest teraz stajenka dla kózek, kto wie?
Lucy - a gdzie tam pamiętam! W życiu! To było moje pierwsze wino - całkowita improwizacja! Z tą plandeką świetny pomysł :)
Zuziu - jak pisałam to zdanie, to wiedziałam, że się odezwiesz, no wiedziałam! :happy4:
To, że rozbiórka tak schludnie przebiega, to zasługa naszego robotnika. Powiedzieliśmy mu, że ma burdlu nie robić, tylko segregować wszystko porządnie.
Za pół godziny koniec roboty. Mamy zakopane w dwóch wielkich dołach wszystkie duże kawałki gruzu i styropian z siatką i zaprawą z ocieplenia szaletu. Piach, pochodzący z wykopów, posłużył wraz z mniejszymi kawałkami gruzu do utwardzenia drogi dojazdowej do naszego domu.

Pokazałabym Wam zdjęcia, ale normalnie - nie mam czasu! Może wieczorkiem :)
Temat został zablokowany.

W moim gospodarstwie 27 Sie 2014 18:20 #294770

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3085
  • Otrzymane dziękuję: 5972
:bye: Małgosiu, szkoda tej ścianki/ruinki niestety nie wszystko można ocalić, podziwiam to, że Twój M chce Ci ją odtworzyć.
U mnie Gloria Dei w tym roku pięknie i obficie zaczęła sezon, kończy natomiast żałośnie, Pashminka też teraz zapączkowała :)
I baaardzo się cieszę że kotencja się odnalazła :dance:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ma Gorzatka

W moim gospodarstwie 29 Sie 2014 07:56 #295300

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Wpadłam tu do Ciebie, sprawdzić jak spędzasz ostatnie dni wakacji, a Ty nie spędzasz :devil1: W każdym razie nie na forum, ale może to i dobrze, w końcu w ogrodzie jeszcze jest ładnie i trzeba korzystać.
Dobrze, że zajrzałam, bo winko mi przypomniałaś, a dziś mam akurat dzień bez żadnych wyjazdów i spokojnie mogę się tym zająć. Tylko muszę dorwać sąsiada, by mi ściął parę gałęzi śliwowych, bo na szczytach najładniejsze śliwki, a tak się wyginają, że zaraz popękają, więc trzeba ciąć.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.

W moim gospodarstwie 29 Sie 2014 08:32 #295306

  • Semper
  • Semper's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 148
  • Otrzymane dziękuję: 85
Witaj Małgosiu.
Dawno Mnie u Ciebie nie było, a tu tyle sie dzieje.
Pozdrawiam,
Jurek z Górek :)
Ostatnio zmieniany: 29 Sie 2014 08:33 przez Semper.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ma Gorzatka

W moim gospodarstwie 30 Sie 2014 16:03 #295623

  • Ma Gorzatka
  • Ma Gorzatka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 894
  • Otrzymane dziękuję: 497
Lucy - te ostatnie dni wakacji spędzam, spożywając napoje powszechnie uważane za obraźliwe... no kumulację imprez miałam, w tym pępkowe piwo przy ognisku!

Dziunia po powrocie na łono rodziny nie rusza się ze strychu, a tymczasem ta druga łachudra zniknęła. Ale ona to już nie z powodów ambicjonalnych, tylko z powodu łachudrowatości.
Burek z Korą są już w stuprocentowej komitywie, mówię Wam, patrzeć na te psiaki, to sama radość. Widać, że się obydwa czują świetnie w swoim towarzystwie. Burek szybko się uczy nowych rzeczy, na przykład w czasie obiadu - won za drzwi. Kora to ma wypracowane, leży w sieni tak, że nas widzi, ale do stołu się nie pcha, a jego jeszcze trzeba pilnować.

Poza tym od paru dni tworzy się nowy rytuał. O szóstej rano Burek wchodzi do sypialni, trąca R. zimnym nosem (jak dobrze, że nie mnie - mądry piesek!), znaczy R. ma wstać i iść otworzyć kury. Zostawia wtedy psy w ogrodzie i wraca, a zaraz za nim wprowadza się do łóżka Dziunia i mruczy na jasku obok mojej poduszki. I like it - jak mawia facebook!

A w ogrodzie powoli widać jesienne klimaty. Ostatnie ciepłe dni to miód na serce...
Rolnik zaorał mi pole i będę wkrótce wysadzać lawendowe siewki. Róże obficie zapączkowane do drugiego kwitnienia, ach, żeby tak zima nadeszła dopiero w styczniu!

Flammentanz miała w tym roku kwitnienie bardzo rozciągnięte w czasie, sami zobaczcie.

Pierwsze kwiaty - zdjęcia z 7 czerwca




Ostatnie kwiaty - zdjęcia z 22 sierpnia




I jeszcze:
Martha


Fashion


Lovely Fairy


Marnotrawna Dziunia po odnalezieniu na łące...






I jeszcze ostatni rzut oka na teren po szalecie - tak wygrabił i posprzątał ten młodzieniec :)




A na koniec - słonecznik :)
Ostatnio zmieniany: 30 Sie 2014 16:19 przez Ma Gorzatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Amarant, VERA, eda_s

W moim gospodarstwie 30 Sie 2014 18:03 #295655

  • Sweety
  • Sweety's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 674
  • Otrzymane dziękuję: 119
Pięknie posprzątane :D A jakie cudne kamorki przy okazji zyskałaś :dance: Wolałabym by u mnie było mało a takich dużych, a nie jak jest - mnóstwo małych i nieco większych, wklinowanych niemal na amen.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ma Gorzatka


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.463 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum