Zuziu - z luksferów jest ściana kabiny prysznicowej w łazience i to właśnie ją widać
Nie chcieliśmy brodzika ani typowej kabiny, tu luksfery wydały nam się dobrym rozwiązaniem i jesteśmy zadowoleni.
Mnie też się bardzo podobają te furtki, zwłaszcza ta większa, przy której rośnie
Flammentanz. Moim zdaniem - jeszcze 2 takie furtki załatwiłyby kwestię pergoli! No ale R. coś mamrocze i chyba chciałby wyrazić w tej kwestii
votum separatum.
Ostatnie dni są znów bardzo ekscytujące, bo po pierwsze i najważniejsze, całkiem już zniknęła sterta złomu!!! Teren został uporządkowany i wygrabiony, no i R. zamontował mi tam tegoroczny wigwam na fasolę. Poprzenosiliśmy też w to miejsce margerytki i firletki, które mi się radośnie wysiewają to tu, to tam.
Chodzę tam wciąż, patrzę, oglądam i... nie wierzę!
W wielodoniczkach wschodzą dynie, a w kolejnych posiałam dziś fasolę tyczkową (od
Lucy-aguskac) na ten wigwam.
Na parapetach rosną w pojemnikach pomidory, w doniczkach lobelie i naparstnice od
Pat. O przesadzenie proszą już zatrwiany i cynie!
Wysiałam do pudełek astry w dwóch odmianach i też się pięknie zapowiadają. W weekend posadziliśmy w ogrodzie porzeczkoagrest i powojniki: 3 do donic (do weryfikacji i ew. identyfikacji) a 1 (
Nina) koło kokornaka przy ganku. Odnowiłam też krawędzie niektórych rabat, odchwaściłam je i poprzesadzałam masę różnych samosiewów mniejszych i większych. Posadziłam też kupione wysyłkowo zawciąg nadmorski i żagwin - po 5 sadzonek.
Posiałam aksamitki w 5 odmianach na poletku-rozsadniku, a jak wzejdą, będę je rozsadzać w ogrodzie i na warzywniku.
Namoczyłam dziś nasiona ogórków, jutro posieję je na przygotowanej w sobotę grządce w warzywniku; a dziś posiałam tam fasolę szparagową i posadziłam kupioną rozsadę porów.
Pszczoły ochoczo się krzątają (dostały niedawno nadstawki), pierwszy miód chyba będzie w maju. Na polu sama się wysiała i wzeszła zeszłoroczna facelia na pożytek dla pszczół. Powschodziły też na kolejnych miododajnych kółkach przegorzany i kłosowiec od
Terlicy.
Kury się pięknie niosą i wszystko rośnie aż miło, bo jest ciepło i pada deszczyk.
Jeździmy znów raz w tygodniu po mleko (5l) do sąsiedniej wsi; będę robić twaróg
A dziś dostaliśmy od znajomej piękny duży bukszpan, który też już jest posadzony