Forum Ogrodnicze Oaza

MINI, to 200 m2 szeregowego ogrodka, pozbawionego przez moja fantazje trawy - przez co zrobil sie jeszcze bardziej MINI.

Historia MINI zaczela sie wiosna 2011 roku i wygladala tak:





Wiosna przyszla jak w tym roku dosc wczesnie ale 3 maja 2011r. przysypalo sniegiem - mam nadzieje, ze w tym roku nam odpusci - tfu, tfu na psa urok.



W "pocie czola a raczej moich plecow i szalem mojego mozgu" powstalo MINI i pod koniec lata wygladalo tak





MINI co roku przechodzi metamorfozy i co roku wyglada inaczej. W 2012 roku, zaczelam zapelniac rabaty rozami i tak sie ciegnie ... c.d.n i bedzie kontynuowany - nam nadzieje juz na bierzaco w sezonie.
Chcialam przy okazji podziekowac wszystkim za troske i checi utrzymania kontaktu przez tyle miesiecy pomomo mojej nieobecnosci Wasze telefony, rozmowy, ploty, info, to cos niesamowitego - normalnie uwielbiam Was

Julcia......super, że jesteś

Część Julka,
te 200-metrowe "mini mini" to wcale nie taki mały kawałek ziemi! Piękna aranżacja!
Ja zresztą chyba kiedyś trafiłem na Twój wątek na FO... Twój ogród kojarzy mi się z harmonią i spokojem. Wszystko wygląda na przemyślane i "na swoim miejscu". Dobór roślin, kolor (uwagę zwraca zieleń i biel), geometria w ogrodzie (kwadratowe płytki, okrągłe mini-sadzawki, krawężniki) i "dekoracje" (kamień - duży i malutki, nienachalne parawany).
Pozdrawiam serdecznie

Witam twoje mini jest fajowe cieszę się że do ciebie zawitałem ,fajny rodek na tej fotce

Serwus w MINI MINI Julko
Pieknie mysle ze zwirku bedzie ubywac,przezieleni sie jak juz tutaj zawitalas
Powiedz gdzie zaczniesz zamaszycie malowac roslinami ogrodek

Pozdrawiam Markus

Dzień dobry, słońce Ty moje!
Wyczekałaś do północy z założeniem wątku, a ja się w tym czasie zdrzemnęłam - wybacz, że nie czekałam z fanfarami

MINI jest cudne po prostu. Rośnie Ci wszystko jak na drożdżach, więc przy każdym obchodzie chyba bez sekatora wyjść się nie da

Jak się ma Henry i oczunia?

Przyszłam zobaczyć, jak w tym roku wygląda Mini

O ja Cie już otwarte Mini A ja myślałam ,że jak się wyśpisz to otworzysz...a Ty taki myk zrobiłaś
super
Aguś, Julek wychodzi przecież z maczetą

Martek

Adrian, 200 m2 moze bylo by nie malo ale odpadlo sporo na miejsce parkingowe z tylu za mata poprzeczna (na calej szerokosci) stoi tam tez za mniejsza mata zbiornik z gazem. No ale ja nie koniecznie potrzebuje, dlatego wcale nie marudze. Na upartego mogla bym przedluzyc ogrodek o jeszcze pare dobrych metrow ale wteczas sasiedzi z innych szeregowek zeby dostac sie do swoich pomieszczen gospodarczych musieli by chodzic na okolo tzn ulica przed szeregowkami a nie za nimi na skroty - to nie bede Taki "swin" i nie zrobie tego. Mnie nie ubedzie a oni cale czas mieli ta droge.
Dzieki za mile slowa.

TOMEX, Rodek byl chyba jednym z pierwszych chabazi ktory kupilam.

Witaj Markus, to Ty mnie jeszcze nie znasz ubywac kamieni napewni nie bedzie najwyzej rosliny beda sie zmieniac, moze i cala koncepcja kiedys tam sie zmieni i powstanie zupelnie cos innego ale ja nie mam zapedow do poszerzania rabat, tym bardziej bardzo mila babcia sasiadka, dwie szeregowki dalej udostepnila mi kawalek swojego ogrodka bo ona nie ma juz i tak duzo sily a ja mam tam, troche warzyw i tzw pole doswiadczalne, troche roslin ktorych nie jestem pewna i troche ktorych nie bardzo chce.

Agus, ja tak jakos sie wczoraj szwedalam jeszcze hihi do tego zaczelo padac i wiac. Temperatura spadla i zastanawialam sie czy odpalac ogrzewanie czy nie... w koncu, wyslalam posta i poszlam spac. Rano bylo 3 stopnie, teraz zreszta tez tyle jest.
Henry ma sie dbbrze, musze go lazura jeszcze pociagnac ale jakos czasu nie starcza. Z oczuniami tez musze zrobic porzadek, bo w tych dwoch co mialam niedzwiedzie futro od Majutka, to tak zaroslo, ze juz zaczelo mi schnac w srodkach. Z jednym zrobilam juz porzadek tzn "niedzwiadki" przesadzilam na inna rabate a w oczko wsadzilam miekkiego calkiem plasko rosnacego iglaka plozacego. Drugie oczko zostanie narazie trawiaste, tylko musze najwieksza kepe niedzwiadka wykroic a reszte poprzesuwac ... juz okroilam na okolo, bo sie wylewalo na kamienie. W trzecim zostaje woda.

Ewcia, daj chwilke to jakies foty poszukam.

Dora, tak, tak, ja zawsze w reku trzymam sekator jak ide na maly obchod a jak ide na dluzy, to w wiaderku mam - sekator, nozyce do bukszpanu i maczete

Witam.
Twojego ogródka jeszcze nie znam.
Z tym większym zainteresowaniem będę zaglądał.

ale zaraz...maczetę? taką prawdziwą maczetę?

Semper nie znasz ale mam nadzieje, ze znajdziesz cierpliwosc, zeby poznac.

Martek, maczeta jest juz legendarna. D. zawsze wola jak wychodze z paszczakami "zabierz maczete, zeby sobie droge do bramki mogla utorowac!!!"
W zeszlym roku jak sobie wysialam Kobee, to nie moglam jej opanowac i sie ciagle ze mnie nabijal, zebym w nocy uwazala i drzwi od sypialni zamykala

He he ...pamiętam tą Twoja zeszłoroczną kobeę
A powiedz Julek , jak tam Edeny co i reszta różyców....ja mam zakulkowanego miedzy innymi Edena i kurczaki takie pączuchy gnają do góry,że doczekać się nie mogę
A Ty masz ich w kupie parę nie ....

Hellow Madzia Widzę, że i Ciebie tu przygnało. Wszystko ok. Tylko gdzie foty z trwającej rewolucji

Doris, u mnie niestety w tym roku lewa rabata ulega przyhamowaniu i roze na tej rabacie, w tym Edeny - zostaja ciete na krotko i doniczkowane. Tak ze krzaczorow w tym roku duzych nie bedzie - no ale musze wyczyscic rabate, zeby mozna bylo wejsc z robota ogrodzenia, ktora czasowo przypadnie na polowe lub koncowke maja (nie wiem kiedy magik bedzie mial terminy wolne).

Ale zeby sobie oslodzic zycie, to zeszloroczne Eden Rose miedzy innymi, bo jest tam wiecej roz


Sweety, foty jakies tam mam tylko musze sie zebrac zeby na wstawic ale jest tak szaro-buro, ze normalnie "poczucie samo" zlazlo mi do piwnicy i siedzi i nie chce wylezdz

Kochana...widok Twoich Edenów mam przed oczami od tamtego lata Cuda Mam nadzieję,że nie odchorują zbytnio tego doniczkowania
Niech no ten magik szybko podziała ...a wiesz , u mnie też się zanosi lada chwila na robienie ogrodzenia...i dygam już,aby rośliny nie ucierpiały

Jula, czekałam i oczywiście przegapiłam otwarcie. Fajnie, że znów jesteś, Twoje powiedzonka są nie do podrobienia, bo bura szmata to Twoje prawda?

Pieknie