Forum Ogrodnicze Oaza

Dzisiejsze zdjęcia, robione na szybko po powrocie z pracy - na wszelki wypadek gdyby nie udało mi się zrobić w weekend ... (nadal jestem uziemiona przez córkę, a jak nie jestem uziemiona to np. pada deszcz - wiecie jak to jest prawa Murphy działają w każdych okolicznościach).
Niestety nie udało mi się uwiecznić części tulipanów

Te poniżej już ledwo, ledwo...

tu moje ulubione - niestety telefon nie zawsze sprawdza się jako aparat
Odmiana: Hybrydy Darwina - Van Eijk

Magnolia Susan, zwarta, kompaktowa - chociaż może nie najpiękniejsza...

Wiśnia Łutówka (niestety jak znam życie znowu będzie owocu jak na lekarstwo, bo nie wyrobiłam się z opryskiem na moniliozę)

brunery

a tu na pewno trzeba będzie dosadzić tulipany... może nie koniecznie odmiany Liliokształtne - Ballade

Ja się naoglądałam łąk tulipanowych na forum i nie tylko i jesienią będę kupować.
Zazwyczaj mam jednolitą kolorystykę,. od bieli przez róż, do borda.
Ale od czasu do czasu trafiają się jakieś żółtki i czerwienie. Ale to wyjątki posadzone na pomarańczowej
No chyba, że trafią się pomyłki.
Zawsze podziwiałam, że na tak malutkim kawałeczku umiałaś zmieścić tyle roślin

Gosiu - ja wiedziałam, że ubiegłej jesieni jeszcze nie dam rady sadzić nowych cebulek, więc świadomie (choć z bólem) z tego zrezygnowałam... będę dosadzać tulipany na pewno hybrydy Darwina Van Eijk, na pewno też kupię sporo późnych odmian, aby przedłużyć okres kwitnienia - planuję pójść w róże, biele i fiolety - pewnie coś z grupy pełnych późnych, Viridiflora, Triumph. Marzą mi się szachownice i psiezęby, może jakieś epimedium...
A nasze ogrody mają zaskakujące właściwości (mieszczą rośliny, które na zdrowy rozum nie mają się prawa zmieścić). Kilka roślin wypadło, więc trzeba uzupełnić braki: np. budleja, jakieś pnącze (zamiast glicynii, choć bardzo chciałam mieć to pnącze), lawendy, hortensja albo mały klonik palmowy, oprócz tego ziołowe nasadzenia do skrzyni na balkonie, nie mówiąc o roślinach typu pelargonie... No i chodzi za mną rutewka - jako alternatywa dla werbeny patagońskiej.

Dziś po raz pierwszy skosiłam trawnik, przy okazji okazało się, że mam zdecydowanie za mały kompostownik - najchętniej kupiłam bym kolejny, tylko gdzie go postawić?
Potem na kolanach wykopywałam mniszka z trawnika, zebrało się kolejne trzecie wiadro... w zeszłym roku Zuzia skutecznie ograniczała rozwój populacji, bo miała pozwolenie na zrywanie wyłącznie kwiatów rosnących na trawniku (stokrotki i mlecze), w tym roku stwierdziła, ze nie chce się pobrudzić sokiem mleczy....

Edit - właśnie doczytałam, że rutewki jako przedstawiciele rodziny Jaskrowatych są trujące... czyli póki co będzie werbena

Joasiu, ja też mam odmianę Van Eijk i bardzo ją chwalę bo kwitnie od kilku lat, bez wykopywania
Z kompostownikiem doszłam do podobnego wniosku i wiosną powiększyłam stan posiadania o drugi. Oba już pełne

Joasiu, ogródek prezentuje się bardzo soczyście i dojrzale!
Magnolia Susan przepiękna... nie przepadasz za nią? Moim zdaniem pokrój drzewa i kwiaty sa oszałamiajace.
Ja czekam na zakwitnięcie swojej, która uraczy mnie trzema (!) kwiatami. Porażka.
Myślę, co jej nie pasuje i nie wiem... przesadzać nie będę, one tego nie lubią, więc pozostaje mi się pogodzić z tym skąpym kwitnieniem...
Pozdrawiam ciepło!

Dziękuję Agnieszko pochwała z Twoich ust to prawdziwy komplement (masz tak perfekcyjny ogród ). To nie jest tak, że nie lubię mojej magnolii, zawsze chciałam mieć ten krzew/drzewo u siebie - tylko te odmiany, które mi się najbardziej podobają w typie magnolii soulangeana lennei alba, wyrastają po jakimś czasie na ogromne drzewa. Odmiana Susan jest kompaktowym kompromisem, choć przyznaję, że kwitnie niezawodnie, a nawet zdarza jej się słabo powtórzyć kwitnienie jesienią
Jaką masz odmianę magnolii?

Mam soulangeana'ę, ale nn...
Ja z kolei marzę o takim monumentalnym drzewie usłanym kwiatami.
Ciężko o kompromis, bo też nie bardzo mam miejsce

Dziękuję ja za słowa uznania... wciąż mam tak wiele do zrobienia, ale nauczyłam się nieco ogrodniczej pokory...
nie wszystko na raz...

U Ciebie, Joasiu, jest naprawdę uroczo, jak w pudełeczku

Jedyne co mi jeszcze przychodzi do głowy, to poważna rozmowa z magnolią, z łopatą w ręku jako dodatkowego argumentu, a jeśli do przyszłego roku sytuacja się nie poprawi to wymiana na inną...Jako właścicielka małego (pudełko to na prawdę odpowiednie określenie) ogrodu, nauczyłam się bezwzględności wobec opornych roślin.
Tak po prawdzie powinnam jeszcze dosadzić jeszcze jedną odmianę magnolii odmianę "Ann" na cześć drugiej córki

A w ogrodzie - walka z chwastami trwa, a przecież niedawno co pieliłam... Są też już pierwsze mszyce na różach i porzeczkach, śladów bruzdnicy jeszcze nie widziałam... (a opryskiwacz forumowej firmy, zepsuł się ). Jutro mam nadzieję, że uda się mi trochę spędzić czasu w ogrodzie, może też uda się mi odwiedzić pobliskie centrum ogrodnicze.

I najlepsza wiadomość M. dojrzewa, żeby pozbyć się świerków.. chce je wyciąć są posadzone dość niefortunie, robią się coraz większe. Rozmawialiśmy z zaprzyjaźnionym leśnikiem, świerki są na granicy kiedy można je legalnie wyciąć. A jak jeszcze dodał, że te drzewa potrafią urosnąć do 30 m, to M. został już prawie zupełnie przekonany. W ubiegłym roku przycięliśmy stożki wzrostu, ale w tym roku zamiast jednego mam po kilka potencjalnych nowych stożków i robi się mi słabo na myśl o włażeniu na drabinę i przycinaniu - a efekt będzie jak u mitycznej hybrydy.

Widoki ogólne balkonowe

na pierwszym planie pękający w szwach kompostownik...gdzie tu upchnąć nowy??/

jest nieźle - po raz pierwszy od kilku sezonów udało mi się wyrobić i posadzić bratki

Królowa Śniegu

Magnolia Susan

pierwszy kwitnący powojnik -Markham's Pink

Tulipany liliokształtne Ballade

i jakieś dziwne coś

Tulipanowe faworyty - Hybrydy Darwina - Van Eijk

Będzie agrest

i takie tam

Lubię takie dni jak dziś, ciepło ale nie upalnie, rośliny rosnące w oczach... ciepłe promienie słońca na policzku...
Udało się wysprzątać balkon, w ruch poszła myjka ciśnieniowa, ale przynajmniej fugi między płytkami odzyskały kolor, posadziłam zioła w skrzyni (zła jestem tylko, że w ferworze zakupów z dziewczynami zapomniałam o kupieniu bazylii - takie są uroki zakupów z aktywną ruchowo dwulatką). Dosiałam groszek, fasolę, buraki - mam tylko nadzieję, że już żadnych spadków temperatury nie będzie...
Powoli też mam już powoli wykrystalizowaną wizję nowej rabaty po usunięciu świerków - wymyśliłam sobie formowane w płaski szpaler drzewa owocowe (wstępnie myślę o jabłoni James Grieve, Szara Reneta na podkładce M26, ewentualnie gruszy Klapsy lub jabłoni Malinowa Oberlandzka - powinny wmieścić się 3 drzewka owocowe), do tego chcę dosadzić jagodę kamczacką 3 szt. (Atut, Duet i Wojtek), chodzą za mną też róże (Lady of Shalot, Princess Aleksandra of Kent, Artemis i Ballerina). Zamiast glicynii posadzę też chyba kiwi - Actinida kolomikta (bo mają większą mrozoodporność) Dr Szymanowski albo Vitakola + odm. męska.. powinno być i ładnie i pożytecznie

Weekend był pracowity - balkon został wymyty myjką ciśnieniową, odwiedziłam centrum ogrodnicze i na balkonie pojawiło się upragnione "zielone"


Skrzynia ziołowo-warzywna - pozostało miejsce na pomidory (muszą jeszcze podrosnąć - jakoś źle skalkulowałam w tym roku i za późno wysiałam) i bazylię (w ferworze zakupów zapomniałam)


Skrzynia z białą kompozycją - powojnik White Prince Charles, róże Aspirin, jarzmianki, miskant Zebrinus i.. cebulka dymka :;230



Nowa potencjalna rabata - po usunięciu świerków.





pnące róże szaleją



ogóle widoki

Już chciałam napisać, że możesz postawić kompostownik obok tego co masz, ale potem na zdjęciach zauważyłam drzewko.
Czyżby jarząb?
Ile czasu Ci rosnie i czy jesteś z niego zadowolona?
A co jest w tym kącie za świerkami?
Może tam?

Gosiu - to nie jarząb tylko najzwyklejsza jarzębina, chciałam taką zwykłą jarzębinę do towarzystwa dla zwykłej brzozy... też myślałam o dostawieni kolejnego kompostownika w tym miejscu, ale chyba najpierw musiałabym wyciąć kilka dolnych gałęzi, żeby w ogóle móc manewrować widłami w kompostowniku. Póki co opróżnianie, przyrzucanie zawartości jest dość utrudnione. Z kolei przy świerkach (tam gdzie jest ta niebieska płachta) ma być drewutnia z drewnem kominkowym...

Domyśliłam, ze tam jest drewno
Ale wiata będzie na całej długości?
Może zostawić część miejsca na kompostowniki?
Ja też kupiłam właśnie jarzębinę

Gosiu - wiata ma być po całej długości, choć przyznam się, że też planowałam tam cosik tam upchnąć np. kompostownik... Na razie myślę co w miejsce świerków i jak to wszystko poupychać zgrabnie; jakoś ostatnio nie mam weny a jeszcze bardziej mnie irytuje fakt, że cześć szkółek zakończyła sprzedaż/wyprzedano interesujące mnie rośliny...
Problem chyba jest w tym, że to już praktycznie ostanie miejsce w ogrodzie i należało je by maksymalnie dobrze rozplanować i to mnie paraliżuje, cały czas się zastanawiam czy to co sobie wymyśliłam ma sens, czy jest wystarczająco dobre... po drugie brakuje czasu na planowanie, szukanie informacji..

No to się nie spiesz z decyzją, chociaż często bywa tak, że pierwsza myśl jest najlepsza.