Forum Ogrodnicze Oaza

Gdzie ty jesteś, jesieni?
Tu jestem.
W suchych liściach
lecących z szelestem,
w barwnych liściach,
czerwonych i złotych,co nad ziemią się kładą pokotem..."
Oj pełno tych liści wszędzie,ledwo się zagrabi i od nowa.Troszkę szkoda lata,że już odeszło chociaż susza nadokuczała.Jednak skarby pochowane w słoiczkach w spiżarni.Narobiło się tego,oj narobiło Teraz czas na buraczki z papryką i w zalewie chrzanowej.Wszyscy u mnie w domu je uwielbiają.Czasu mało na prace w ogródku.Wracam po pracy do domu a tu już ciemno Jedyna nadzieja to czekanie na weekend.Ciągle sobie obiecuję,że nadrobię zaległości ale zawsze coś przeszkodzi.W tamtym tygodniu niespodziewanie spadł śnieg,no i ładnie pomyślałam,a tu jeszcze tyle roślinek nie posadzonych w doniczkach czeka i kozaczki gdzieś na strychu smacznie śpią.Na szczęście po trzech dniach po śniegu nawet znaku nie zostało.Ucieszyłam się i oczywiście plany na sobotę,ile to ja za cały dzień nie narobię.Budzę się raniutko a tu bach...deszcz leje Czy to nie jest złośliwość?Troszkę zdjęć udało się zrobić na których widać o ile rozrosły się roślinki.Planowane są małe przeróbki.Część teraz,część dopiero na wiosnę.Już nie mogę się doczekać

Violisiu - a gdzie Ty jesteś ? bo jesień mamy teraz codziennie za oknami ....
Ależ te rabatki pięknie się wypełniły! Tzn. same z pewnością nie, ale ogromna w tym Twoja zasługa Mam nadzieję, że brak ogrodzenia nie wpływa na tajemnicze i nagłe znikanie roślinek - wszak z niektórych ogrodów złodzieje potrafią wynieść co nieco i nawet wysoki płot nie stanowi dla nich przeszkody ... nie mówiąc już o sumieniu

Skalniak jak się patrzy Widziałaś może skalnicę zarzyczkolistną u naszej Anowi ? Jak dla mnie - niezwykle oryginalne kwiaty ... Masz jakieś cieniste miejsce dla tego typu roślin ?
No i żurawki Straszna jest ta choroba.... i nie ma na nią skutecznego leku Większość roślinek czeka i u mnie w donicach .... byle do wiosny.
Buraczki w zalewie chrzanowej ???
pozdrawiam cieplutko

Jak się rozrośnie to będzie super. Połóż kapelusz przy chodniku. Przechodnie powinni wrzucić grosik za zapewnienie takich wrażeń estetycznych

Aniu jestem cały czas ale przeważnie zwiedzam inne ogrody,na pisanie już mniej czasu.Chyba,że nauczę się pisać tak szybciutko jak ty to robisz Na szczęście nic jeszcze z ogródka nie zniknęło,za to miejscowe pijaczki mają doskonałe dojście do altany,gdzie nockami wygodnie balują W podziękowaniu za zakwaterowanie pozostawiają mi puste buteleczki ale już niedługo ... Nie widziałam takiej skalnicy więc szybciutko odwiedzę Iwonkę i obejrzę Z choroby żurawkowej już się wyleczyłam Podobają mi się nadal ale już tylko jako dodatek do innych roślin.Teraz zapałałam ogromną miłością do liliowców i róż.Zwłaszcza tych miniaturowych o których wcześniej nie miałam pojęcia.Jak wiesz w projektowaniu ogródka pomaga mi Marylka i to właśnie ona otwiera mi oczy na piękno wielu roślin,jednocześnie doradzając którym będzie u mnie dobrze a które lepiej żebym oglądała w ogrodach u innych.Za jej radą kupiłam cztery miniaturki w szkółce rosa ćwik (gorąco polecam,piękne,dorodne sadzonki)Mam nadzieję,że polubią mój ogródek i będę mogła się nimi pochwalić w przyszłym roku Będą rosły na głównej rabacie,natomiast zniknęły z niej trawy.Siostra,wiesz przecież,że nie lubię pustych słoiczków więc stale muszę je czymś zapełniać.Teraz właśnie pora na buraczki.W zalewie chrzanowej całkiem niezłe,jednak w moim domu numerem jeden są te z papryką.Pozdrawiam cię cieplutko i miziam sierściuszków
Ewo i to jest właśnie mój problem.Ja bym chciała już,teraz i najlepiej od razu duże.Jednak ogród uczy pokory i cierpliwości.Ta szkoła bardzo mi się przyda Z drugiej jednak strony fajnie jest tak patrzeć jak wszystko rośnie i każdego roku się zmienia.Z kapeluszem nawet dobry pomysł,uzbierało by się może na nowe chciejstwa jednak trochę już za późno gdyż ogrodzenie jest w trakcie robienia.Przesyłam buziaczki

Ja też jestem z tych niecierpliwych, co to chcą juz i od razu duże ale przez 8 lat jak mam ogród widzę, że jest tyle zawsze do zrobienia, że nawet nie wiadomo kiedy te maluchy rosną i trzeba je ograniczać. Masz rację ogród uczy cierpliwości
Jak zrobicie płot to przechodzie będą się na płocie opierać i podziwiać może by im ławeczkę dorobić i wtedy kapelusik- przy ławeczce

W przyszłym roku pod koniec sezonu na pewno będzie to całkiem inne miejsce

Serdeczności

Przeczytałam cały wątek i bardzo mi się podobało, jest tu jakoś swojsko i nastrojowo.
Przyznam, że po cichutku liczyłam na zdjęcia twoich prac szydełkowych Widziałam jednak cuda, które wystawiłaś na bazarku i wiem, ze zdolna z Ciebie babka.
Ja też mam dwie córy (syna brak ), trochę młodsze od Twoich ale trudno mi sobie wyobrazić,że w niedalekiej przyszłości miałabym zostać teściową i oddać moje ukochane dzieciątka w obce ręce No ale może kiedyś zyskam syna.

Ps. Rabatka wyszła Ci świetnie

Dorotko dziękuję za odwiedziny Ja też jeszcze sobie nie wyobrażam,że kiedyś moje dzieciaki mnie zostawią,no ale cóż,my też kiedyś zostawiłyśmy swój dom Cieszę się bardzo,że ci się podoba.Troszkę prac znajdziesz w watku,druty,szydełko i inne

Storczyk - piękny i bezproblemowy.




Violuś, nie jestem ekspertem od storczyków, napiszę, co wiem.
Storczyk ze zdjęcia dostałam rok temu na urodziny od córki, oczywiście kwitnący na dwóch pędach. Kwitł 4 mies. Nie podlewam bezpośrednio do doniczki, tylko raz w tygodniu (raz na 10 dni), jak korzenie są białe (po nawodnieniu są zielone). Wkładam wtedy całą doniczkę do naczynia z przegotowaną, zimną wodą z dodatkiem kilku kropli nawozu do storczyków. Woda sięga do górnej krawędzi doniczki. I tak sobie stoi w tej wodzie ~15 minut. Po upływie tego czasu wyciągam i wstawiam do osłonki. Jak storczyk przekwitł, to obcięłam pędy po kwiatach nad trzecim węzłem i postawiłam na miesiąc w kącie np parapetu już nie podlewając. Po miesiącu zaczęłam ponownie podlewać z nawozem jak wyżej. Nie pamiętam, czy po 2, czy 3 miesiącach wypuścił 2 nowe pędy od korzenia i trzeci z obciętego pędu. Pąki z wszystkich 3 pędów rozkwitły dwa dni przed wigilią. Jeszcze żaden kwiatek nie przekwitł. Myślę, że zakończy kwitnienie kwiecień-maj. Będziesz miała książkę, moje doświadczenia ze storczykami i sobie świetnie poradzisz. Ty polubisz je, a one Ciebie. A jak będą jakieś problemy, to na forum znajdą się fachowcy od tych pięknych roślin i pomogą. Powodzenia.

Łał... Marylko jaki cudny Bardzo ci dziękuję za informacje o uprawie.Jak tylko kupię pierwszego to zaraz wstawię zdęcie i co dwa miesiące będę pokazywać czy przeżył w moich rękach A tymczasem foto jednego z moich ukochańców,przygarniętego rok temu

Hahaha,ciekawe w czyjej to bluzie paraduje ten przystojniak Dziewczyny co jak mam powiedzieć skoro w każdej chwili mogę zostać prababcią ,już liczymy dni do przyjścia na świat małego Jasia.Boże jaka ja jestem stara

Roma bluza oczywiście córki ale chyba bardzo przypadła mu do gustu gdyż nie chciał,żeby mu zdjąć
Jaka ty tam stara?Ciągle w ruchu i w pełni życia ale faktycznie czas tak szybko leci...Dopiero dzieci małe,już duże...

Bluza pasuje jak ulał
Roma to tak trochę nas kokietuje, bardzo zywotna z niej babka (w sensie kobieta)

Ja nieraz tak sobie myślę jak szybko czas leci i trzeba korzystać z życia.

Powodzenia w uprawie storczyków

Dorotko masz rację Roma marudzi,marudzi ale można pozazdrościć jej wigoru prawnucząt również
Krysiu cuuudne, ale niestety to nie moje

Ło matulu, Violeńko przepraszam przez pomyłkę wstawiłam te posty u Ciebie a powinny się znaleźć TU => forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...asie-sylwia-zaprasza

ROMA...Błagam o pomoc!! Mogę Cię prosić o przeniesienie mojego wcześniejszego postu (tego ze zdjęciami liliowców) do linku wskazanego powyżej? Z góry dziękuję.

Violu, jeszcze raz serdecznie przepraszam!!!

Kasiu miło mi,że ci się podoba Bardzo dużo zawdzięczam Marylce,i czas i cierpliwość.Zawsze chętnie służy radą i pomocą a ja nie chciałam jej zawieść za cały ten trud.Pamiętam jak biegałam po rabatce z laptopem i miarką w ręku aby wszystko było idealnie według jej wskazówek i rysunków.Dla przechodniów musiało to komicznie wyglądać Tym bardziej,że to był czas kiedy robili u nas drogę i chodniki.Ja hostami i żurawkami zaraziłam się zaraz na początku.Teraz trochę mi już minęło.Nadal mi się podobają ale już nie w nadmiarze ale jako dodatek do innych roślin.
Krysiu ale za co ty mnie przepraszasz? przecież nic się nie stało A jeśli właścicielka tych piękności nie ma nic przeciw to ja jestem jak najbardziej za,aby zostały w moim wątku

Cześć Violciu dawno nie zaglądałam ,ale i Ty też jakoś się nie wychylałaś .
Idzie odwilż i od razu jakieś wiosenne myśli po głowie chodzą .Coś by się kupiło ,coś wysiało
a to dopiero środek zimy .Pies w bluzie świetnie wygląda ,jakby od początku była jego

Witaj Nowinko tak to już jest,że ja raczej do oglądania to pierwsza ale jeśli chodzi o pisanie to już gorzej.Wiosną postaram się nadrobić Często wchodzę z myślą aby coś napisać a jak zacznę spacerować po ogrodach to nie wiadomo kiedy czas zleci i odurzona pięknem znajduję pustkę w głowie na własny wątek