Forum Ogrodnicze Oaza

Moni, to prawda, że wycinka drzew w ostatnich czasach woła o pomstę do nieba

Ewo-constancjo, ludzie są coraz wygodniejsi i trudno ich przekonać, trzymam jednak kciuki za Twoją aleję

Witaj Moniko , miło mi Cię gościć i zapraszam na dalszą relację moich ogrodowych zmagań

Pawle, jak doprowadziliśmy prąd to się okazało że mamy najdłuższe przyłącze na Podkarpaciu wodę mamy swoją ze studni wierconej gł. 30m, co prawda na wsi jest woda z wodociągu ale doprowadzenie jej do nas było zbyt trudne takoż z kanalizacją. Ogrzewamy drewnem dom i wodę. Ogrzewanie podłogowe na parterze a na piętrze grzejniki. Oprócz tego tzw. "koza". Latem wodę ogrzewają kolektory słoneczne.
Jeśli chodzi o kanalizację to zrobiliśmy przydomową oczyszczalnię. Co prawda w glinie się tego nie robi ale daliśmy sporą podsypkę z piasku i jakoś to działa.

Zapraszam więc na dalszy ciąg spaceru. Dziś poniżej domu.
Pierwszy widok z tarasu

2007


Patrząc z tarasu w dół po lewej stronie została zlokalizowana główna część przydomowej oczyszczalni.
Powstała w roku 2008


Ta część terenu została przeznaczona pod moją pierwszą rabatę zwaną dumnie "energetyczną"
A pierwsze jej początki sięgają roku 2010




Rok później skromne początki pięknie zarosły trawskiem


Uskuteczniałam więc ściółkowanie skoszoną trawą


2011, kontrola wykonanych zadań musiała być


sukcesywne powiększanie rabaty i kolejne nasadzenia




a to już rok 2013, puste miejsca wypełniane jeszcze aksamitkami




i 2014

Przepięknie I Boras zaakceptował koncepcje rabaty? Tęsknimy za tymi naszymi kudłatymi utrapieńcami. Znakomicie zaplanowałaś nasadzenia: trawy imponujące , wygladają naturalnie i chyba nieżle szumią A aksamitki bardzo lubię, już ich nie sadzisz/siejesz?

Boras jak najbardziej Haniu, uwielbiał wylegiwać się na trawiastej ściółce
A jednoroczne to domena mojej mamy , a w ubiegłym roku poszła w nasturcje
i kalifornijskie maczki

Piękna historia jednej rabaty Planuje zrobić łąkę kwietną pod sadem muszę znaleźć jakąś ładną mieszankę

Łąka kwietna to trudna sztuka Konradzie , próbowałam kiedyś na skrawku pola zrobić mały test, ale u mnie to był niewypał Zanim nasiona kwiatów wzeszły zagłuszyło je samoistnie wysiane zielsko a ja bywając TAM ok raz na miesiąc nie miałam możliwości wprowadzenia korekcji i efekt był marny
Natomiast powyżej mojego zagajnika mam jeszcze łąkę i może kiedyś dosieję tam nieco kolorowego kwiecia

Oj Wisienko ,ja już zapomniałam jaka piękna jest Twoja okolica .Ty w ogrodzie ,to już nie musisz się bardzo wysilać .Boziu ,a ile miejsca Pięknie prezentują się Twoje kwiaty na tym tle

Energetyczna rabata prezentuje się świetnie przez cały sezon, czy to w kolorach lata czy przy jesiennym szumie traw
Maczki kalifornijskie pozostaną tam na zawsze jak ich nie wyplewisz.
Miałabym prośbę - czy mogłabyś pokazać zdjęcie z domkiem, może być nawet z większej odległości , pleisss ...
Jak mam całkowity widok to jakoś lepiej mogę sobie wyobrazić przestrzeń w całości

Już się robi Majko
To zdjęcie zrobione z góry którą widzę z mojego tarasu

Fajny widok, strony świata to tam pod górkę jest zachód czy wschód?
I to te wielkie dęby przy drodze mają być wycięte
A te pola obok to też Wasze?

Tak Majko to właśnie o te dęby toczy się spór. Pod górkę to zachód i właśnie widać zachodzące słońce. A nasze pole to od drogi w lewo to tych olszynowych zarośli.

rewelacyjnie to wygląda nie mogę się pozbierać działka marzenie

Ha,nawet niecierpliwi zostają nagrodzeni nastały moje klimaty..

Pozdrawiam Markus

Konradzie to dla Ciebie jeszcze widok z mojej łąki powyżej zagajnika



Markusie, a dla Ciebie kopki siana z roku 2009 teraz tu już historia



A na zakończenie relacji z energetycznej rabaty jeszcze kilka jej fragmentów











A jutro zapraszam nad sadzawkę

Jakie są szanse na uratowanie tych drzew? Może w ochronie środowiska pracuje ktoś z wyobrażnią i rozumem?

Haniu, na razie toczy się spór o to czyje to drzewa, czy właściciela działki na skarpie czy gminy do której należy droga

Ależ nam Wiesiu fundujesz wycieczki - trochę TU, trochę TAM. TAMten ogród znam, ale i tak miło mi jeszcze raz pooglądać jego początki. Piękne te widoki roztaczające się dookoła. U mnie jeszcze 10-15 lat temu też można było dać oku popatrzeć w dal, a teraz dom obok domu wyrasta i przestrzeni coraz mniej się robi . Trochę mi smutno z tego powodu .

Mam nadzieję, ze nikt nie wpadnie na takie rozwiązanie, jak taki jeden . Nie mógł wyciąć sosen, bo były zdrowe, piękne, żaden piorun nie trzasnął, wicher nie połamał, to drań zatruł drzewa i zamordował Nie rozumiem, dlaczego ludzie kupują działki w lasach, jeżeli nie lubią drzew
Wycięcie takich dębów, to chyba bardzo droga sprawa. Nawet właściciel nie może tak, po prostu, bez poważnego powodu, tego zrobić. Chyba, że władze lokalne w interesie społecznym np. droga...

Wiesiu, a ja niezmiennie zachwycam się zdjęciami traw na tle ...okolicy Dąb choć za płotem to świetnie Ci się komponuje z TAM